Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: brynia
Nie 18 Sty, 2015 11:32
Rivia
Autor Wiadomość
monka 

Wiek: 35
Dołączyła: 21 Cze 2012
Posty: 2230
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 30 Wrz, 2014 21:49   

Morri napisał/a:
Rivia uwielbia noszenie na rękach :) Jest zawsze chętna i reaguje wtulaniem się i głośnym mruczeniem :) Wspaniały kot :)


To duże postępy zrobiła od czasu, kiedy była w szpitaliku! :)
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17285
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 30 Wrz, 2014 22:44   

monka napisał/a:
Morri napisał/a:
Rivia uwielbia noszenie na rękach :) Jest zawsze chętna i reaguje wtulaniem się i głośnym mruczeniem :) Wspaniały kot :)


To duże postępy zrobiła od czasu, kiedy była w szpitaliku! :)


Oj tak :) Ogromne! :banan:
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17285
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 13 Paź, 2014 18:00   

Rivia zaufała człowiekowi już zupełnie :) Jedyne co jeszcze wzbudza niepokój - to wiadomo - obcinanie pazurków i podawanie lekarstw - ale jaki kot za tym przepada :roll:
Kota nie pogardzi spaniem na człowieku w nocy :) Pod kołderką :) Nie przychodzi sama, jakby brakowało jej śmiałości, ale zawsze chętnie da się wziąć na ręce i zanieść, gdzie się ludziowi podoba :) Cały czas też kociakuje - młodsze koty nie mają z nią szans :) Po niej autentycznie widać, jaka jest szczęśliwa, czy to wylegując się na kanapie, czy czekając na rzucenie piłeczki :) Tak się cieszę, że nie spędzi reszty życia na dworze! To cudownie domowy kot :)
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17285
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 14 Paź, 2014 09:45   

W ogóle kota ma w sobie taką wewnętrzną pogodę ducha :) Dosłownie wszystko ją cieszy :) I to autentycznie widać ;)

_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17285
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 23 Paź, 2014 15:51   

Rivia ostatnio przechodzi samą siebie :) Jak jej się wkręci na mizianki, nie chce się od człowieka odkleić, strzela baranki i mruczy wniebogłosy ;) Obowiązkowo musi się też poprzytulać trochę przed spaniem - ładuje się pod kołdrę, ale niestety bywa, że inny kot pcha się bardziej ;)
Katar już opanowany i kota ma już niemal czysty oddech, co bardzo mnie cieszy :)
Niestety przypałętała się chlamydia i będziemy się antybiotykować przez kilka tygodni. Jeszcze miesiąc. Masakra. Rivia bardzo nie lubi podawania czegokolwiek do pyszczka - panicznie się tego boi. W jedzeniu natomiast wyczuje każdą "nieprawidłowość". Krzyż i męka pańska ;) Na szczęście zaufała mi już na tyle, że te nieprzyjemności nie wpływają na całokształt relacji :)
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17285
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 27 Paź, 2014 16:05   

Od kilku dni nie podaję Rivii Lizyny, bo już dość długo dostawała. I proszę, znów jej się smark rzucił :hm: Załamię się :mur: Ona tak nie lubi, kiedy jej się coś wciska na siłę :( Żal mi jej strasznie, bo się cała trzęsie ze strachu :( Okazuje mi tyle zaufania, a ja wyskakuję z takim czymś :( Teraz już musimy działać we dwoje, żeby wszystko trafiło do pysia, bo mała wije się jak piskorz... Wsmarowanie w futerko też nic nie da, bo ona się z tego sama nie umyje - pójdzie i podstawi się Kanso do wylizania :roll:

_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Kurciak 

Dołączyła: 30 Kwi 2014
Posty: 1532
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 27 Paź, 2014 19:33   

Morri napisał/a:
Wsmarowanie w futerko też nic nie da, bo ona się z tego sama nie umyje - pójdzie i podstawi się Kanso do wylizania :roll:


czyli mądra z niej koteczka, wie co zrobić w każdej sytuacji. Szkoda tylko, że nie rozumie że to dla jej zdrówka
_________________
"friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly"
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17285
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 29 Paź, 2014 22:02   

Rivię lubią wszystkie koty :) Jakoś zupełnie mnie to nie dziwi, bo każdy czarnuch, który do mnie trafia okazuje się osobowością bezkonfliktową i asertywną :) Rivia cieszy się więc ogólną sympatią objawiającą się nawet ustępowaniem miejsca przy miskach :) Szczególnie dobrze dogaduje się z nią Stokrotka, która potrzebowała trochę czasu, by ją docenić :) Potrafią długo bawić się w berka z nastroszonymi ogonami, nawet, gdy inne koty już stracą zainteresowanie zabawą :)
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17285
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 04 Lis, 2014 01:37   

Rivia kocha inne koty :) Nie byłam pewna, jak poukładają się jej relacje z innymi futrami, skoro na dworze była przeganiana przez te, do których usiłowała się zbliżyć :roll: Najwidoczniej sympatia, z jaką się spotkała, ośmieliła ją wystarczająco, by dbać o toaletę wszystkich futer w domu ;)

Tu po myciu Stokrotki ;)


...i w trakcie mycia Romy ;)


Pracujemy też nad nakolankowością i mamy już małe sukcesy :good:

Uwielbiam czarne koteły :love:
 
 
Eva 

Wiek: 39
Dołączyła: 23 Wrz 2014
Posty: 9091
Skąd: POZNAŃ
Wysłany: Wto 04 Lis, 2014 07:32   

czarny koteł to jedynie słuszny kolor koteła :love: :love:
_________________
nie mogę, Kot na mnie leży.
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17285
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 16 Lis, 2014 23:53   

Rivia miała bardzo miłą wizytę, podczas której urzekła swym zachowaniem i urodą przyszłych opiekunów :) Gdy tylko uda nam się wreszcie zaszczepić czarnulkę będzie mogła przeprowadzić się do nowego domu :)
Tymczasem po odstawieniu Lizyny, katar znów wrócił :(
Po kolejnej wizycie u weta zapadła decyzja, że suplementujemy się znów Lizyną przez najbliższe dwa tygodnie, stymulujemy układ odpornościowy Immunodolem i liczymy na to, że w ten sposób uda się ją przygotować do szczepienia... Bardzo martwi mnie ten jej nawracający katar :( Wet mówi, ze może to być skutkiem uszkodzenia śluzówki nosa we wcześniejszym okresie jej życia :(

Co ciekawe, katar nie przeszkadza jej zupełnie w normalnym funkcjonowaniu. Apetyt dopisuje, humor też :roll:


Wygląd jak zawsze - olśniewający :roll:
 
 
kikin 

Dołączyła: 12 Gru 2013
Posty: 7938
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 17 Lis, 2014 08:21   

piękna :: też kcem czarnego tymczasa ::
_________________
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17285
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 18 Lis, 2014 11:41   

Rivia wieczorem czuła się duuużo gorzej :( Oczko załzawiło się kompletnie i ogólnie widać było, że kota czuje się nieszczególnie. Zawinęłam ją w kocyk i wzięłam na kolana - przytuliła się i zasnęła. Szkoda mi jej :( Naprawdę martwię się.
Na szczęście po wieczornej dawce antybola, dziś już jakby troszkę lepiej, ale oko nadal wygląda źle :(
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Eva 

Wiek: 39
Dołączyła: 23 Wrz 2014
Posty: 9091
Skąd: POZNAŃ
Wysłany: Wto 18 Lis, 2014 12:33   

:( :pociesza:
_________________
nie mogę, Kot na mnie leży.
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17285
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 28 Lis, 2014 14:50   

Z okiem sytuacja już opanowana. Zwalczamy jeszcze katar. Ech.
Za to kota robi się coraz bardziej słodka w relacjach z człowiekiem :love: wzięta na ręce wtula się nieziemsko, wpycha główkę pod głaszczącą dłoń i strzela baranki :) zrobiła gigantyczne postępy socjalizacyjne, co świadczy o jej inteligencji. Pamiętam, jak początkowo obserwowała zachowanie moich kotów i nie wahając się długo przystępowała do naśladowania :) Mam słabość do czarnych kotów, ale Rivię darzę tym szczególnym uczuciem, które rodzi się wtedy, gdy przekonasz płochliwego kota, że człowiek jest jego najlepszym przyjacielem :)

Niezmordowana w okazywaniu uczuć także kotom :)


Rivia ma cudowny charakter - jest niesamowicie pogodna, bawi się jak kociak i ma niespożytą energię :) Tu możecie podpatrzeć jej ulubioną zabawę, okraszoną strusio-pędziwiatrowymi dźwiękami ;) https://www.facebook.com/...&type=3&theater
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]