kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 24 Wrz, 2015 12:33
Mikuś bardzo potrzebuje towarzystwa człowieka...
Od jakiegoś czasu, jak nie zwracam na Niego uwagi, bo np. pracuję, to Mikuś idzie położyć się na swój ulubiony fotel. Robi się wtedy bardzo smutny. Leży np. z otwartymi oczami i wpatruje się w jeden punkt...
Ożywia się dopiero, gdy zaczynam się z Nim bawić. A już najbardziej szczęśliwy jest jak leży u mnie na kolanach i głaskam Go. Mruczy wtedy, przytula się, łapkami obejmuje mnie za szyję... Sama miłość. I do tego uroda.
Naprawdę nie mogę uwierzyć, że Mikuś do tej pory nie znalazł własnego domu...
Mikuś potrafi bawić się jak kociak
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 02 Paź, 2015 17:24
Potwierdziło się microsporum u Mikusia - smarujemy chorobowo zmienione miejsca Travogenem. Oczywiście nie ma z tym żadnego problemu.
Ale przedwczoraj musiałam wygolić te miejsca, żeby było łatwiej aplikować krem.
Użyłam do tego jednorazowej golarki. Myślałam, że Mikuś będzie protestował przy tym.
I tu zostałam całkowicie zaskoczona
Jak goliłam miejsca przy uszach, to ani nie protestował ani nie był zachwycony.
Ale jak zaczęłam golić miejsce przy samym pyszczku, to Mikusiowi tak się spodobało, ze nawet nadstawiał pyszczek Kot absolutnie współpracujący
Znacie innego kota, któremu podobało by się golenie?
Kilka zdjęć Mikusia - słodziaka, przytulaka
Nietoperek (uchwycone na Jego ulubionym fotelu, jak spał na plecach i głowa zwisała z fotela w dół)
Jak to możliwe, że taki fajny kot tak długo szuka domu...?
Słodziak I jeszcze jaki współpracujący jako pacjent - kot idealny
_________________ Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 07 Paź, 2015 11:49
Mikuś od jakiegoś czasu lubi mnie polizać po czole czy nosie
Jak tylko zbliżę swoja głowę do Jego, to najpierw strzeli mi baranka, a później właśnie poliże po nosie albo czole Jest to całkiem przyjemne, bo nie ma bardzo szorstkiego języczka.
Uwielbiam tego kota.
Szczególnie, że kiedyś siał taki postrach, a teraz to absolutny miziak.
Owszem zdarza Mu się czasem zapolować na moją nogę czy nawet w zabawie na rękę, ale wystarczy, ze powiem wtedy: "Mikusiu nie wolno" i puszcza ją.
Zdarza mi się tez do Niego mówić "Ryszardzie".
Jakoś tak mi do Niego pasuje
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 16 Paź, 2015 14:53
Mikuś nie może się zdecydować, czy bardziej chce polować na piórko, czy drapać karton
A tutaj niespodzianka - Mikuś pozwala Otyli i Parysowi jeść z własnej miski, a nawet zająć Jego ulubiony fotel
Nie przejawia żadnej agresji wobec Nich. Parys ociera się Mikusiowi pod brodą, barankują się nawzajem, robią sobie nosek-nosek.
A jak dzisiaj na chwilę wszedł do Mikusia mój Maciuś, to oczywiście Mikuś był od razu gotowy do ataku...
Myślałam, ze już Mu przeszła agresja wobec wszystkich kotów, ale jak widać tylko Otylia i Parys są przez Niego akceptowane, może dlatego, że są absolutnie przyjaźnie nastawione wobec wszystkich kotów...
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 16 Paź, 2015 22:11
Nie
Maluchy po prostu skumaly, że u Mikusia często karma jest dłużej niż u innych kotów i wykorzystują każdą okazję, żeby się wpakować do Jego pokoju;)
Nie
Maluchy po prostu skumaly, że u Mikusia często karma jest dłużej niż u innych kotów i wykorzystują każdą okazję, żeby się wpakować do Jego pokoju;)
taa, u mnie dzieciaki tez zorientowane, że duży rudy powoli je (bidok bez zębów, ino z klami) i jak nie przypilnuje to mu wyjadają
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 20 Paź, 2015 12:08
Pozycja Mikusia do spania - potrafi tak leżeć i chrapać
I takie ma piękne oczy
A tak myje sobie ogon
Obserwuję Mikusia i widzę, że to kot dla kogoś wyjątkowego.
Kogoś, kto nie zrazi się Jego pierwszym zachowaniem wobec nowo poznanej osoby.
Mikuś miał już dwa spotkania adopcyjne. Na obu spotkaniach był "niemiły" dla zainteresowanych osób. Tzn. najpierw okazywał swoje zainteresowanie, a jak osoba chciała Go pogłaskać, czy wziąć na ręce, to lekko postraszył zębami. Oczywiście nie zrobił krzywdy, ale strach wywołał.
W stosunku do mnie Mikuś zachowuje się całkiem inaczej. Mogę zrobić z Nim wszystko. ładnie daje sobie obciąć pazurki, wykąpać się (robię to sama, bez pomocy innej osoby), podać leki. Uwielbia głaskanie po brzuszku. Absolutnie cudowny kot.
Chociaż na początku nie było łatwo. Długo trwało zanim mogliśmy sobie zaufać nawzajem.
Tak bardzo chciałabym, aby znalazł się ktoś, kto doceni Mikusia, a Mikuś Mu zaufa tak, jak mi teraz...
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 12 Lis, 2015 10:42
Mikuś w sobotę miał miłego gościa - aż z Wrocławia.
I jeśli wszystko dobrze pójdzie, tzn. doleczymy grzybicę, to na początku grudnia Mikuś przeprowadzi się właśnie do Wrocławia
Podczas spotkania Mikuś był wyjątkowo grzeczny. Zaanektował kolana gościa i domagał się głasków. I tylko raz pacnął łapą i to ze schowanymi pazurkami
Prosimy o trzymanie kciuków!
Mikusia sposób na jesienne długie wieczory
Mikuś w roli inspektora budowlanego - sprawdza, czy na pewno cegła dobrze położona
A nie stwierdza z ukontentowaniem, że cegła pod kolor jego futra?
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]