Przesunięty przez: drevni.kocur Pon 16 Kwi, 2007 10:44 |
Lamia - krówka z pod King Crossa |
Autor |
Wiadomość |
Villemo7
Villemo7
Dołączyła: 10 Maj 2006 Posty: 3496 Skąd: Poznań- Grunwald
|
Wysłany: Pon 12 Mar, 2007 20:20 Lamia - krówka z pod King Crossa
|
|
|
Dziobasek znalazła koteckę pod King Crossem, ryzykując "rozwód" z TŻ-tem ją złapała i teraz mała (ok. 5-6 m-cy) króweczka suszy się w łazience.
Najgrzeczniejszy kot jakiego kąpałam!! Lamenty były, ale bez wzywania TOZ-u. Jak ją zmoczyłam to się zorientowałam (no gupia ja, co nagle to po diable), że nie obcięłam pazurów. Odwrotu nie było. A tu- zero walki. Oparła się łapkami o brzeg wanny, ułatwiając mi pracę i cierpliwie czekając aż skończę ją torturować. "Czysta" była, w sensie, że nie zanotowałam życia obcego, ale jednocześnie tak bruuuuudna. W czasie suszenia suszarką nadstawiała się do miziania. Dostała teraz papu, kończy toaletę, a potem wypuszczę ją na "pastwę" stada.
Dziewczynka prawdopodobnie musiała być domowa, bo jest za bardzo oswojona. Ogródki działkowe na przeciwko King Crossa? Osiedle Bajkowe? Nie chciałabym być kradziejką kota.
Zdjęć nie będzie póki co, bo z Misią mamy taki układ, że ona mi "daje" Filipa na służbę, a ja jej oddaję cyfrówkę. Będę się uśmiechać od Dziobaska o sesję zdjęciową. |
_________________ KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.
|
Ostatnio zmieniony przez brynia Sob 21 Maj, 2016 11:51, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
kaory
arcana saga
Wiek: 40 Dołączyła: 12 Gru 2006 Posty: 1983 Skąd: Poznań - Wilczak
|
Wysłany: Pon 12 Mar, 2007 20:56
|
|
|
kolejna szczęśliwa znajdka - krówka
mam nadzieję, że jeszcze do spotkania niedzielnego zostanie u cioci Vill, coby ją można było oglądnąć |
_________________ semper eadem
http://kaory.digart.pl/
Mimi Kotalina [']
śpij spokojnie Miłeczko...['] |
|
|
|
|
Villemo7
Villemo7
Dołączyła: 10 Maj 2006 Posty: 3496 Skąd: Poznań- Grunwald
|
Wysłany: Pon 12 Mar, 2007 21:01
|
|
|
Raczej tak! Średnia wyadoptowania u mnie to ok 10dni. Poza tym umowa najwcześniej będzie klepnięta w weekend podczas spotkania.
Chociaż Ania Z mówiła, że ma rodzinkę, która jest chętna na kotka od zaraz w zasadzie.
Szefowe- tuptać z nią jutro do weta? Przegląd, szczepienie. Odrobaczenie to chyba mamy pasty na stanie.. |
_________________ KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.
|
|
|
|
|
Ania Z
Wiek: 56 Dołączyła: 11 Kwi 2006 Posty: 3855 Skąd: Lwia Ziemia ;)
|
Wysłany: Pon 12 Mar, 2007 21:11
|
|
|
pasty to może i mamy ale ich efekt watpliwy
bo ponoc tylko na nicienie a to stanowczo za mało
prosze cioci, prosze malucha na przegląd, odrobaczenie ze szczepieniem
warunki znane
a ja będę negocjować , bo ponoc chłopaka chcieli
ale zobaczymy |
_________________
|
|
|
|
|
dzioby125 [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 12 Mar, 2007 21:37
|
|
|
Kicia jest strasznie miziata, biegała od człowieka do człowieka, ale nikt się nad nią nie pochylił
Gdy wróciłam się do King Crosa to siedziała skulona w krzakach, pewnie ktoś ją przegonił, ale zaraz się wyprostowała i zaczęła obcierać o moje nogi, a potem to już biegła za mną.
Żeby zyskać na czasie wysłałam Rycha do zoologa po jedzenie dla niej, a w my w tym czasie przeniosłyśmy się na ławeczkę. Kicia weszła mi na kolana i głaskom nie było końca
Były małe problemy przy wkładaniu do transporterka, ale jakoś się udało.
Rychu jak to Rychu, czasem go nie rozumiem i nie wierzę, że to on...
Całe szczęście, że Magda mogła ją wziąć |
|
|
|
|
Ania Z
Wiek: 56 Dołączyła: 11 Kwi 2006 Posty: 3855 Skąd: Lwia Ziemia ;)
|
Wysłany: Pon 12 Mar, 2007 21:47
|
|
|
nie martw się dziobasku
ja tego mojego też niestety czasem nie poznaję
i zastanawiam się co ja tu robię
i jak juzmam duży kryzys emocjonalny
to okazuje sie że nie jest taki zły i mnie zaskakuje
a taka huśtawke to mam juz 16 lat i ciągle nie moge się przyzwyczaić |
_________________
|
|
|
|
|
Villemo7
Villemo7
Dołączyła: 10 Maj 2006 Posty: 3496 Skąd: Poznań- Grunwald
|
Wysłany: Wto 13 Mar, 2007 23:31
|
|
|
Wróciłyśmy trochę ponad godzinkę temu od wetki. Pani doktor dała Aniprazol i jak zwykle "marudziła", że musi fakturkę wypisać Pokazałam wetce takie okręgi wokół sutków kitki, wyczuwalne pod palcami. Wetka powiedziała, że to naczynia krwionośne, nieco powiększone co może wskazywać na rujkę. Albo, że już po albo w trakcie. Na to ostatnie mi nie wygląda, ale wiadomo pierwsza rujka jest raczej "cicha". Poleciła usg i jak najszybsze ciachnięcie. Jest nikłe podejrzenie, że mogła już zostać puknieta, stąd pytanie czy doktor Żaneta ma usg? Czy całokształt zrobić na AR-ce? Nie wiem jak u nich w tej chwili z cięciem wygląda...
Natomiast kitka się bardzo nieładnie zachowała Kładąc się spać zostawiłam ją w łazience na pralce- dobrze jej tam było. Gdy nad ranem się obudziłam drziw od łazienki jak szeroko otwarte, ale to pewnie zrobiła reszta bandy, a kitusia siedziała na kanapie. No i dobrze. Tam też ją znalazłam po powrocie do domu. W kuwetach nic.. co już powinno rozbudzić Waszą czujność w tej części opowiadania. Mojej czujności niestety nie rozbudziło i dopiero 2 godziny później znalazłam na kanapie qpkę, starannie przykrytą ulotką. Dobrze,że na kanapie leżał koc. Wyprany, już się suszy.
Najwyraźniej kotecka nie wie co to kuweta lub gdzie to (chociaż pokazywałam). Kładę to na karb stresów, nowych nieznanych warunków i reszty stada.
Wszyscy tu na wszystkich prychają, w dowolnych konstelacjach. |
_________________ KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.
|
|
|
|
|
dzioby125 [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 13 Mar, 2007 23:57
|
|
|
Villemo7 napisał/a: |
Wszyscy tu na wszystkich prychają, w dowolnych konstelacjach. |
aniołki
Żaneta ma USG |
|
|
|
|
pantea
Wiek: 98 Dołączyła: 30 Paź 2006 Posty: 3958 Skąd: Poznań - Rataje
|
Wysłany: Sro 14 Mar, 2007 07:33
|
|
|
Villemo7 napisał/a: | 2 godziny później znalazłam na kanapie qpkę, starannie przykrytą ulotką. |
Jaka porządna!
|
_________________ Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa... |
|
|
|
|
kaory
arcana saga
Wiek: 40 Dołączyła: 12 Gru 2006 Posty: 1983 Skąd: Poznań - Wilczak
|
Wysłany: Sro 14 Mar, 2007 18:33
|
|
|
zdjęcia zdjęcia!!! |
_________________ semper eadem
http://kaory.digart.pl/
Mimi Kotalina [']
śpij spokojnie Miłeczko...['] |
|
|
|
|
Villemo7
Villemo7
Dołączyła: 10 Maj 2006 Posty: 3496 Skąd: Poznań- Grunwald
|
Wysłany: Sro 14 Mar, 2007 18:44
|
|
|
Na gwałt potrzebuję klatki. Jakiejkolwiek! Krówka nie umie lub nie chce robić do kuwety. Zaraz mi się koce skończą!! POMOCY!!!!!!!!!!! Kto ma wolną klatkę. Byłam do tej pory temu przeciwna, bo wolę, żeby kotecek miał luz i mógł się z resztą integrować. Ale krówka uwolniła się z łazienki. Na czas kiedy nie ma mnie w domu musi być w klatce.
Zdjęcia będą jak Dziobek podjedzie z aparatem (jak już wcześniej wspomniałam) |
_________________ KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.
|
|
|
|
|
Villemo7
Villemo7
Dołączyła: 10 Maj 2006 Posty: 3496 Skąd: Poznań- Grunwald
|
Wysłany: Sro 14 Mar, 2007 21:52
|
|
|
Właśnie Dziobasek z TŻ-tem ode mnie wyszli. Rychu Dziobaska przemonotwał mi zamek w łazience na zewnątrz.
Póki co mogę zamknąć łazienkę z zewnątrz, więc młoda się nie powinna wydostać. Będę ją treningowo zamykać na noc i na czas, gdy jestem w pracy- czyli wtedy kiedy robiła te "niespodzianki" Mam nadzieję, że się nauczy, chociaż trochę w to wątpię, wtedy potrzebna byłaby klatka. Ania Z (dziekuję) zarezerowała jedną dla mnie, mam nadzieję, że okaże się to niepotrzbne, że kocinka zostawiona sam na sam z kuwetą, przemyśli to sobie..
A jak ona się nie nauczy robić do kuwety?? Wątpliwości mnie napadają...
Wskazuje jej zachowanie na to, że nie była kotkiem domowym, czyli nie jestem kradziejką. |
_________________ KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.
|
|
|
|
|
dzioby125 [Usunięty]
|
Wysłany: Sro 14 Mar, 2007 22:30
|
|
|
Koteczka jest boska, niestety robi taką rozpierduchę jak Koralik u Ewy, ale prawdziwym cudem jest Martini i Filip |
|
|
|
|
Dunia
Wiek: 49 Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 166 Skąd: Poznań-Grunwald
|
Wysłany: Sro 14 Mar, 2007 22:33
|
|
|
ja się tam na dzikuskach nie znam,ale moze jak Ci znowu narobi(TFU!TFU!) gdzieś to może troszkę urobku przenieść do kuwetki,żeby zapaszku nabrała i moze tak skojarzy,ze to toaleta??? |
_________________ o-je-jej,kotki dwie
|
|
|
|
|
Villemo7
Villemo7
Dołączyła: 10 Maj 2006 Posty: 3496 Skąd: Poznań- Grunwald
|
Wysłany: Czw 15 Mar, 2007 19:41
|
|
|
No widzisz, "pochopnie" wyrzuciłam. Ale kuwet używa reszta stada, więc trudno się nie domyslić!
Gdy wróciłam z pracki łazienka była nadal zamknięta (Rychu ) i tylko żałosne miauki się stamtąd wydobywały. nie jest zachwycona zamknięciem w łazience. Zamknięta na noc okrutnie drapała w drzwi. Dobrze, że i tak planuję wymianę drzwi. Dzisiaj nie było jeszcze kupy, przynajmniej w kuwecie. Gdzie indziej w łazience nie zlokalizowałam. Jeszcze? Musiałabym się wczołgac pod wannę, wierzę, że Fifi by wywęszył.
Krówka teraz śpi na kanapie i taka niewinna. Imienia jeszcze nie ma...
A zaraz wkleję pierwsze zdjęcia. |
_________________ KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.
|
|
|
|
|
|