Przesunięty przez: brynia Nie 20 Wrz, 2015 19:09 |
Jagienka |
Autor |
Wiadomość |
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17301 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 22 Kwi, 2015 00:50
|
|
|
Nie zachwycam się, bo nie widzę |
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
|
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 28 Kwi, 2015 22:52
|
|
|
Jagienka wybiera się z nami w jej pierwszą dłuższą podróż samochodem
Na week majowy, zabieramy ją do Legnicy, miejmy nadzieję, że dobrze zniesie drogę jak reszta naszych mobilnych tymczasów
Z niusów, obcięłam kici większość pazurków (zabrakło 4 ) , gdy była zaspana
Oczywiście odwracałam jej uwagę, co jakiś czas głaskając pod bródką lub za uszkiem
Z innych nowości: to wydobyłam jej sierść z między zębów Hmm ciekawe ile "kłaczków" już strawiłam |
|
|
|
|
filo
Dołączyła: 23 Wrz 2010 Posty: 3722 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 29 Kwi, 2015 12:53
|
|
|
Cynamon napisał/a: | Hmm ciekawe ile "kłaczków" już strawiłam |
Zjadasz jej futro? |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17301 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 29 Kwi, 2015 13:17
|
|
|
filo napisał/a: | Cynamon napisał/a: | Hmm ciekawe ile "kłaczków" już strawiłam |
Zjadasz jej futro? | zawsze podejrzewałam, że z Cynamon jest coś nie tak |
|
|
|
|
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 29 Kwi, 2015 14:03
|
|
|
filo, zastanawiam się, czy daje radę wszystko wyłowić ale skoro jeden włosek znalazłam między zębami to raczej słabo mi to wychodzi więc pewnie coś tam zjadam, oczywiście nie celowo
Morri, no wiesz ze mną coś nie tak
....... Oczywiście nie wyobrażam sobie życia bez kotów |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17301 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 29 Kwi, 2015 14:44
|
|
|
Cynamon napisał/a: |
Morri, no wiesz ze mną coś nie tak
| tylko w kontekście pilofagii |
|
|
|
|
filo
Dołączyła: 23 Wrz 2010 Posty: 3722 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 29 Kwi, 2015 16:02
|
|
|
Lepiej zjedz trochę pasty odkłaczającej, bo jeszcze się zatkasz |
|
|
|
|
kikin
Dołączyła: 12 Gru 2013 Posty: 7938 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 29 Kwi, 2015 16:52
|
|
|
filo napisał/a: | Lepiej zjedz trochę pasty odkłaczającej, bo jeszcze się zatkasz |
|
_________________ Moje Tymczaski kochane Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta |
|
|
|
|
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 05 Maj, 2015 21:27
|
|
|
Jagienka od dziś ma nowego towarzysza - kocurka Królika
Kotuś jest nieco zestresowany i siedzi na szafie w kuwecie a Jagienka własnie kima na fotelu obok mnie
Myślę, że dokocenie powinno przebiegać dobrze, jak na razie razem byli już o weta
Syczenia ani burkania jeszcze nie było ale zapoznają się jak na razie na sporą odległość
Jagusia miała dziś ciężki dzień, bo wracała z nami z Legnicy i troszkę się stresowała, ale była i tak bardzo grzeczna i tylko czasem pomiaukiwała |
|
|
|
|
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 13 Maj, 2015 05:16
|
|
|
Jagienka oswaja się z nowym współlokatorem
Trochę kicię stresuje nowa sytuacja i fakt, że musi się wszystkim dzielić z młodzieńcem pełnym energii, który mimo jej niezadowolenia chętnie ją zaczepia i nie zrażają go burki czy syki Jagi
Z obserwacji koteczka nie jest typem konfliktowym i raczej stara się omijać "problemy"
Tu łaskawie raczyła obdarzyć człeka pogardliwym spojrzeniem za karę, że nikt nie bije dla niej hymnów pochwalnych Poza mną oczywiście
Czyż ona nie jest przeurocza Nawet z taką minką
|
|
|
|
|
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 20 Maj, 2015 00:08
|
|
|
Jagusia niestety nie zaakceptowała nowego towarzysza
Jest mi ogromnie przykro , bo kotuś tak długo czekał na DT i w dodatku znowu musi przechodzić stres związany ze zmianą miejsca .
Ale nie było innej opcji
Jaga ewidentnie jego zaczepki do zabawy brała za ataki i było niewesoło
A młody tylko chciał się pobawić, nigdy na nią nie burknał, nie pacnął łapą, nie syknął za to Jagienka wręcz przeciwnie
Na początku się trochę alienowała ale ostatnio coraz częściej reagowała furią na niewinne zachęty do zabawy ze strony Królika.
A Jagusia to kot bardzo spokojny, bezproblemowy, nie przepadający za zabawami
(nasze wysiłki z wędką i nie tylko totalnie olała )
Kicia uwielbia dobrze zjeść powygrzewać się na słoneczku,
skubnąć czasem kociej trawki, no i oczywiście spać
A jak ma ochotę na głaskanie, to przyjdzie poociera się o nogi i zacznie się kulać po podłodze pokazując brzucho |
|
|
|
|
Cotleone
Don Vito & co
Dołączyła: 11 Maj 2015 Posty: 2743 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 20 Maj, 2015 08:29
|
|
|
Podobną sytuację mamy z Bonifacją i Rezydentem. On chce się bawić i zachęca ją do gonitwy, ona jest raczej spokojna i nie ma ochoty ganiać za nim po domu jak mały dzik... Niestety czasem jest tak, że te jego zaczepki ona odbiera jako atak. Bonifacja czasem na niego syknie, czasem postraszy go łapą, ale na szczęście wojny nie mamy. Nasz Vito jest ugodowy i wycofuje się, chociaż bardzo jest zdziwiony, że "człowieki" się nauczyły, że czajenie się na siebie czy "miałał" i trzy rozbiegowe w miejscu to zaproszenie do zabawy. |
_________________ Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett) |
|
|
|
|
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 22 Maj, 2015 09:58
|
|
|
Jagienka już praktycznie całkowicie zrelaksowana przychodzi do mnie, jest bardziej skora do głasków i nawet zagaduje czasami Widać, że odżyła po przeprowadzce Królika, zupełnie inny z niej kot!
A to dowód :
|
|
|
|
|
misiosoft
The Pasiuczers
Dołączyła: 24 Lut 2013 Posty: 4702 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 22 Maj, 2015 10:06
|
|
|
|
|
|
|
|
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 29 Maj, 2015 09:24
|
|
|
Jagienka już w pełni wyluzowana i przychodzi coraz częściej do łóżka a zwłaszcza jak jest w nim jedna osoba
Kicia stanowczo nie lubi trójkącików
Nadal na kota zobaczonego przez okno reaguje napięciem i praktycznie gotowością do ataku, jednak jak był u nas Króliś nie zauważyłam ani razu aby sama rozpoczynała potyczki, raczej stroni od kontaktu
Teraz kicia demotywuje mnie ogromnie, bo jak przychodzi do wyrka zaczyna mruczeć, ugniatać i kładzie się blisko mnie to aż szkoda wstawać
Tu z Marcinem
A tu udało mi się wygramolić z łóżka tak, że Jagula się nie zerwała i kimała dalej na moim miejscu
|
|
|
|
|
|