Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: brynia
Sro 13 Lip, 2016 07:55
Lilu i Kosma
Autor Wiadomość
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17269
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 04 Lis, 2015 12:56   

Pięknie :serce:
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2733
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 06 Cze, 2016 17:59   

Od soboty Lilu u mnie.

Pierwsze obserwacje:
- Ależ ona jest drobniutka - wygląda jak kociak. Leciutka jak piórko. W ogóle nie czuć, że jakiś ciężar się podniosło. Ja się trochę odzwyczaiłam od takich małych kotów (skoro u mnie pięciokilowy kot to maluch był, to można zagubić proporcje);
- W zawodach na miziaka miesiąca pewnie uplasowałaby się w ścisłej czołówce - głasków nigdy dosyć, chodzi zagaduje, barankuje i wtula się, no przytulasek nieprzeciętny; nawet jeść nie chce zanim nie zostanie porządnie wymiziana;
- Przebojowa i ciekawska z niej dziewczyna, od razu zwiedziła wszystkie kąty w mieszkaniu, bardzo jej się spodobał balkon, ale najlepiej tam, gdzie jest towarzystwo dwunożnych, których ręce powinny głaskać, głaskać i głaskać;
- Relacje kocio-kocie - jak na razie ostrożnie, Lilu osykuje rezydenta od czasu do czasu (on jej też parę razy odpowiedział, a co? w końcu on tu jest donem na swoim terenie), generalnie jest zazdrośnicą i zdarza jej się syczeć na Vito, kiedy go głaszczemy, próbuje też wpychać się przed niego i tuli się do nas - coś w stylu "ale teraz ja, teraz ja!", Vito bardzo by chciał się z nią pobawić w dzikie gonitwy, ale ona chyba się go trochę boi (nawet jej się nie dziwię, różnica w gabarytach jest znaczna) - wtedy też na niego syczy, łapoczynów nie zarejestrowano.

Prosimy o trzymanie kciuków za postępy w relacjach kocio-kocich, bo z człowiekami, to już chyba lepiej być nie może ::
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2733
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 06 Cze, 2016 18:02   

Tak w ogóle to wystarczy na nią spojrzeć, a ona już mruczy, ugniata łapeczkami i staje na głowie. Żeby było weselej - mrucząc i ugniatając próbuje jeść. Ciekawe ma pomysły :wink:
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
agusiak 

Dołączyła: 17 Maj 2015
Posty: 1744
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 06 Cze, 2016 18:10   

Trzymamy kciuki!!!! ::
 
 
catta 

Dołączyła: 09 Kwi 2015
Posty: 497
Skąd: Wlkp.
Wysłany: Pon 06 Cze, 2016 18:10   

A ta piękna drobna szylkrecia nie miała już domu?
Lilu co się stało? :hug:
_________________


Oba, kot i pies, są bogate w cnoty i talenty, ale pies ma o jeden talent za dużo: pozwala się tresować. I o jedna cnotę za mało: nie kryje w sobie żadnych tajemnic. [Erich Kastner]
 
 
misiosoft 
The Pasiuczers

Dołączyła: 24 Lut 2013
Posty: 4701
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 06 Cze, 2016 18:13   

Cotleone napisał/a:
Tak w ogóle to wystarczy na nią spojrzeć, a ona już mruczy, ugniata łapeczkami i staje na głowie. Żeby było weselej - mrucząc i ugniatając próbuje jeść. Ciekawe ma pomysły :wink:

oooo ::
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2733
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 06 Cze, 2016 18:27   

Muszę nagrać te gimnastyki, bo mi ludzie nie wierzą, że to możliwe. Przecież większość kotów to nas kocha i uwielbia do momentu napełnienia miski, a przerywanie jedzenia w celu odebrania porcji głasków to jakiś ewenement.

Lilu miała wspaniały dom. Niestety z powodu bardzo silnej alergii opiekunki musi znów szukać domku. Mimo wielu starań, stan zdrowia nie pozwalał na zatrzymanie Lilu. Bardzo przykra sytuacja, ale to było chyba najlepsze wyjście, choć wiem, że nie jest łatwo podjąć taką decyzję.
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2733
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 06 Cze, 2016 18:33   

Dodam jeszcze, że zrobienie jej ostrego zdjęcia w całości graniczy z cudem.
"Skoro do mnie podchodzisz to głaszcz!" i w tym sposobem mam fotki samego nosa, ucha, kawałka grzbietu.
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
misiosoft 
The Pasiuczers

Dołączyła: 24 Lut 2013
Posty: 4701
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 06 Cze, 2016 18:43   

Cotleone napisał/a:
Dodam jeszcze, że zrobienie jej ostrego zdjęcia w całości graniczy z cudem.
"Skoro do mnie podchodzisz to głaszcz!" i w tym sposobem mam fotki samego nosa, ucha, kawałka grzbietu.


to przyjdę do Ciebie na kawę i będę głaskać kota a Ty będziesz mogła obfocić :)
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2733
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 06 Cze, 2016 18:58   

Słuszna koncepcja :: Warto spróbować. CO prawda już próbowałam równocześnie głaskać i cykać fotki, ale za bardzo się kulała z radości :turla:
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
einfach 

Dołączyła: 04 Wrz 2013
Posty: 2487
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 06 Cze, 2016 19:19   

Cotleone napisał/a:
Słuszna koncepcja :: Warto spróbować. CO prawda już próbowałam równocześnie głaskać i cykać fotki, ale za bardzo się kulała z radości :turla:


ja się zgłaszam na ochotnika również ::
 
 
misiosoft 
The Pasiuczers

Dołączyła: 24 Lut 2013
Posty: 4701
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 06 Cze, 2016 19:23   

einfach napisał/a:
Cotleone napisał/a:
Słuszna koncepcja :: Warto spróbować. CO prawda już próbowałam równocześnie głaskać i cykać fotki, ale za bardzo się kulała z radości :turla:


ja się zgłaszam na ochotnika również ::


tylko musimy poczekać jak Cotleone zda egzamin ;P
 
 
einfach 

Dołączyła: 04 Wrz 2013
Posty: 2487
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 06 Cze, 2016 19:44   

misiosoft napisał/a:
einfach napisał/a:
Cotleone napisał/a:
Słuszna koncepcja :: Warto spróbować. CO prawda już próbowałam równocześnie głaskać i cykać fotki, ale za bardzo się kulała z radości :turla:


ja się zgłaszam na ochotnika również ::


tylko musimy poczekać jak Cotleone zda egzamin ;P


czekam w gotowości :cool:
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2733
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 06 Cze, 2016 21:12   

Bardzo dziękuję za wyrozumiałość i cierpliwość :kwiatek:
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2733
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 09 Cze, 2016 21:21   

Nie spodziewałam się, że taki drobny kotek jak Lilu może mieć taki dobry wyskok. Mała wskoczyła tam gdzie:
a) niektórzy nawet nie pomyśleli, że można,
b) niektórzy pomyśleli, ale był problem z realizacją i na szczęście zmienili plany,
c) niektórzy pomyśleli, zrealizowali, ale udało mi się przekonać, że nie jest to najlepszy pomysł (czyt. Nie wolnoooo!).
Mam nadzieję, że ona też przekona się do tego wariantu.
Lilu jest zdecydowanie kotem wysokopiennym. Mamy wyścigi, kto zajmie najwyższą półkę na drapaku.

Mały Quiz - dopasuj kota do a,b,c :wink:
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]