Przesunięty przez: brynia Nie 16 Sie, 2015 21:59 |
Odyn |
Autor |
Wiadomość |
Morri

Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17256 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 28 Mar, 2015 19:21 Odyn
|
|
|
DS Odyna na facebooku.
------
Odyn jest bardzo przyjazny wobec ludzi. Lubi siadać obok nóg stojącego człowieka. Być może właśnie to sprawiło, że został kopnięty w głowę. Z licznymi złamaniami czaszki i uszkodzonym okiem błąkał się przez 7 dni, widywany m.in. przez karmicielkę kotów. Dopiero 7 dnia przypadkowa osoba zareagowała i zabrała go do weterynarza. Tam zaczyna się jego historia z Fundacją.
Tak wygląda kot kopnięty w głowę:
Tygodniowa głodówka zamieniła całkiem sporego kocura w worek kosteczek:
Jeszcze tego samego wieczora, Odyn trafił na stół operacyjny u specjalisty-stomatologa. Wykonano zespolenie podniebienia, oraz stabilizację zwichniętej i pękniętej w dwóch miejscach żuchwy. Przy okazji z oka odpadł strup.
Więcej zdjęć Odyna na picasie oraz filmy. |
|
|
|
 |
Morri

Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17256 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 28 Mar, 2015 19:28
|
|
|
Nie wiem, gdzie spędzał ostatni tydzień Odyn, ale był tak niemożliwie brudny, że zdecydowałam się trochę go odświeżyć. Powalał zapachem :/ Jednocześnie jest tak ufny wobec człowieka i tak nastawiony na przebywanie obok niego, że bardzo, ale to bardzo zastanawiam się, czy był kotem wolno żyjącym
Apetyt mamy bardzo średni, choć na śniadanie zjadł sporo. Pyszczek cały obolały, marudzi, powarkuje, żeby nie dotykać.
Uszkodzone oko wygląda gorzej niż wczoraj - wizyta u Dąbrowskiego w poniedziałek. Odyn na razie ma dt przechodni - nie chciałam, by siedział sam w szpitaliku
Gdy zdrowe oko jest otwarte, Odynek wygląda ślicznie, choć po psiemu
 |
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
 |
paula_kropcia
Dołączyła: 27 Mar 2013 Posty: 1358 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 28 Mar, 2015 19:50
|
|
|
piękna krówka, będzie dobrze |
|
|
|
 |
m_adzik
Dołączyła: 16 Paź 2014 Posty: 326 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 28 Mar, 2015 21:25
|
|
|
trzymajcie się, Morri |
|
|
|
 |
Morri

Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17256 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 29 Mar, 2015 21:45
|
|
|
Byliśmy dziś na kontroli - wszystko w jak najlepszym porządku. Stabilizacja musi pozostać na zębach przez 4-6 tygodni. Przy okazji, w gabinecie, zaliczyliśmy pierwszą kupę
Teoretycznie Odyn ma jeść sam, ale szybko się zniechęca i wygląda po tych próbach jakby wpadł do budyniu. Nie muszę mówić, że otrząsa się przy tym jak pies? Mam już wszystko w karmie - ściany, tapczan, nie nadążam z praniem Strzykawa jest jednak najoptymalniejszym sposobem karmienia kotów w tym stanie
https://www.facebook.com/...&type=2&theater |
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
 |
Eva

Wiek: 39 Dołączyła: 23 Wrz 2014 Posty: 9108 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Nie 29 Mar, 2015 22:04
|
|
|
Morri |
_________________ nie mogę, Kot na mnie leży. |
|
|
|
 |
kat

Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15140 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 29 Mar, 2015 22:45
|
|
|
Biedaczek:(
Na tym filmiku dopiero widać, jakie biedne ma to pysio |
|
|
|
 |
Asia_B

Wiek: 51 Dołączyła: 02 Sty 2013 Posty: 2926 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 30 Mar, 2015 09:25
|
|
|
Morri Ty juz chyba masz doktorat z ciężkich przypadków
Podziwiam.
Życzę zdrówka Kochany.... |
_________________ Do zobaczenia Aniele
 |
|
|
|
 |
kotekmamrotek
kotekmamrotek

Wiek: 46 Dołączyła: 08 Cze 2014 Posty: 13592 Skąd: Luboń
|
Wysłany: Sro 01 Kwi, 2015 22:06
|
|
|
Mamy do nadrobienia dwa dni, zatem trochę dłuższy post nam się pewnie zrobi...
Odynek u nas od poniedziałkowego wieczoru. Wtedy był jeszcze czysty - Morri go wykąpała z podwórkowego brudu i smrodu. I wyglądał naprawdę ładnie - tu w trakcie pierwszego karmienia:
teraz wygląda mniej więcej tak:
to wersja już po naszej toalecie;)
Karma ląduje na Odynku nie tylko z pyszczka (mimo iż karmimy go metodą "na pisklaka"), ale też (a może zwłaszcza) podczas prób samodzielnej toalety... A jako że Odynek należy do ogromnych czyściochów - próbuje się myć cały czas:) - resztki karmy są po prostu wszędzie.
Na nas również, nie wspominając o ścianach i całej reszcie - kiedy takie funfle ślinowo-pokarmowe zwisają z pyszczka wiadomo, że denerwują - trzeba ich się pozbyć - czyli mamy otrząsanko, którego nic wcześniej nie zapowiada:) mamy specjalne uniformy wyposażone w kaptury tylko na czas karmienia, bo byśmy nie nadążali z praniem...
Generalnie Odynek je (kocha jeść, dziś musieliśmy powiedzieć Mu stop po drugim dosadnym beknięciu, ale karmimy co 2 godziny i zawsze jest apetyt! Wręcz staje na dwóch łapkach tak się dopomina strzykawki), śpi i tyje i zdrowieje - umieram z ciekawości, ile przytył (to słowo w odniesieniu do Odynka brzmi co najmniej dziwnie - przecie to wciąż skóra i kości:(
Odyn jest niesamowicie cierpliwym kotem - pozwala sobie dotykac pyszczka, ewentualnie mruknie, jeśli Go bardziej zaboli, ale najbardziej niesamowite dla mnie jest to, jak nadstawia łapki, żeby Mu je umyć po posiłku - po prostu kładzie na moją dłoń taką wyciągniętą na maksa i cierpliwie znosi bardzo mokrą gąbkę; po jakimś czasie zmienia łapkę:)
Aaaa - Odynek jeszcze bardzo lubi się wspinać - zaczął skromnie - od wanny:
Ale dziś już wylądował na oknie - żadnemu z rezydentów i tymczasków to się jeszcze nie udało - nie dość, że wysoko, to jeszcze ciasno...
Nie ma to jak naprawdę niezapomniany urlop spędzony w łazience
PS Jutro trzymajcie bardzo mocno kciuki - o 13 Odyn ma zabieg usunięcia oka (a w zasadzie resztki, która pozostała w oczodole); przy okazji zostanie też ciachnięty; teraz niestety od razu wiemy, kiedy kocurro skorzystał z toalety - koty też to czują:( Właśnie - zapomniałam napisać, że Odyn bezbłędnie korzysta z kuwety:)))) |
|
|
|
 |
kotekmamrotek
kotekmamrotek

Wiek: 46 Dołączyła: 08 Cze 2014 Posty: 13592 Skąd: Luboń
|
Wysłany: Czw 02 Kwi, 2015 01:42
|
|
|
No i jestem w szoku - po nie bardzo miłych doświadczeniach (Odyn wylądował jednak w wannie, niespecjalnie Mu się to podobało, ale jednak wytrwał chłopak) ułożył mi się na kolanach tak jak to On lubi - pyszczkiem na mej dłoni - teraz oczywiście mam odmoczoną, bo koteł się slini przecie - no i zrobił TO - najpierw poczułam delikatne wibracje ręką, a później usłyszałam - piękne, głębokie, głośne i wyraźne mruczenie...
Ach, jaki ten świat jest cudowny jednak... |
|
|
|
 |
Eva

Wiek: 39 Dołączyła: 23 Wrz 2014 Posty: 9108 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Czw 02 Kwi, 2015 06:59
|
|
|
ooooooooo <wzruszyłamsięteraziryczę> |
_________________ nie mogę, Kot na mnie leży. |
|
|
|
 |
Lunix
The Pasiuczers

Dołączyła: 26 Lis 2012 Posty: 884 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 02 Kwi, 2015 07:42
|
|
|
kotek
Odyn
Eva => ja też ze wzruszenia! aż chce się żyć! |
_________________ if you want the best seat in the house... move the cat. |
|
|
|
 |
Katarzyna
Katarzyna
Wiek: 57 Dołączyła: 28 Kwi 2010 Posty: 1904 Skąd: Internet
|
Wysłany: Czw 02 Kwi, 2015 10:35
|
|
|
Noooooo.......też się pobeczałam.... |
|
|
|
 |
Kurciak
Dołączyła: 29 Kwi 2014 Posty: 1542 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 02 Kwi, 2015 16:02
|
|
|
Jaka niesamowita wdzięczność... Piękne |
_________________ "friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly" |
|
|
|
 |
kotekmamrotek
kotekmamrotek

Wiek: 46 Dołączyła: 08 Cze 2014 Posty: 13592 Skąd: Luboń
|
Wysłany: Czw 02 Kwi, 2015 17:44
|
|
|
no to jesteśmy po zabiegu:) Odynek jest słabiutki jeszcze, nie pomaga Mu anemia, ale już dzielnie myje sobie podogonie:) Oczko zasrebrzone, nic za bardzo nie widać, kołnierz mamy założyć gdyby naprawdę mocno zabierał się za wylizywanie - ze względu na stabilizację. Zapewniono nas, że ta trzyma się mocno:) Niestety koteła nie zważono - sugerując się wagą w wypisie od dra Karasia, ale jutro jedziemy na kontrolę - dopilnuję!
Jesli wszystko będzie ok - zdjęcie szwów za ok. 10 dni.
Najlepsza wiadomość - i dla nas, ale myślę, że dla Odynka to jeszcze ważniejsze - chłopak może już jeść:))) Zaraz idę karmować |
|
|
|
 |
|