Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: brynia
Sro 26 Sie, 2015 19:24
Bonifacja
Autor Wiadomość
Eva 

Wiek: 39
Dołączyła: 23 Wrz 2014
Posty: 9092
Skąd: POZNAŃ
Wysłany: Czw 02 Lip, 2015 10:25   

takarzyna napisał/a:
Czarne koty są przepiękne! :)


:: :: ::
_________________
nie mogę, Kot na mnie leży.
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2733
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 06 Lip, 2015 19:57   

Bonifacja nie jest zachwycona upałami, ale mimo wszystko wypełnia swoje obowiązki domowe bardzo skrupulatnie. Myszy muszą być rozstawione po kątach przynajmniej 3 razy dziennie :: Muszą wiedzieć, kto tu rządzi. Za piórkami też trochę trzeba pobiegać - jak się chce być w formie, to nie można odpuszczać treningów :wink:
Po obowiązkach czas na relaks, najlepiej na kanapie z pakietem głaskającym obok :D
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
misiosoft 
The Pasiuczers

Dołączyła: 24 Lut 2013
Posty: 4701
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 07 Lip, 2015 07:45   

Cotleone napisał/a:
Bonifacja nie jest zachwycona upałami, ale mimo wszystko wypełnia swoje obowiązki domowe bardzo skrupulatnie. Myszy muszą być rozstawione po kątach przynajmniej 3 razy dziennie :: Muszą wiedzieć, kto tu rządzi.


::
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2733
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 15 Lip, 2015 07:32   

Nie sądziłam, że to możliwe, ale Bonifacja robi się jeszcze bardziej miziasta. Co prawda w dalszym ciągu na kolana się nie pakuje, ale siada przytulona do mojej nogi, baaardzo mocno przytulona. Jest cudownym mruczącym podgrzewaczem ::
Poza tym nie brakuje jej energii do zabawy, za zabawkami bryka jak kociak :) Pióra na patyku nie mają lekko. Dobrze, że zrobiłam zapasy :wink: Bez piórek Boni też znajdzie sobie rozrywkę - za świetną zabawkę uznała też moje włosy i zaczęła je pacać łapką, jak siedziałyśmy na kanapie. Biorąc pod uwagę stan piórek na patyku - lepiej, żeby znalazła sobie coś innego :wink:
O myszach wspominałam ostatnio - nie ma dla nich taryfy ulgowej :lol:
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
kikin 

Dołączyła: 12 Gru 2013
Posty: 7938
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 15 Lip, 2015 07:36   

:D :D :D
_________________
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2733
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 15 Lip, 2015 09:47   

Chyba, że to pacanie moich włosów to była subtelna sugestia, żebym się do fryzjera wybrała :hm:
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2733
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 21 Lip, 2015 13:10   

Bonifacja pierwszy raz wyjechała z nami na weekend do moich rodziców. Okazało się, że Bonifacja to kot-podróżnik bezproblemowy :: Nasz rezydent Vito to prawdziwy turysta, o Boni się trochę obawiałam. Bez potrzeby.
Trzygodzinna podróż autem - może być :) po dwóch godzinach trochę się znudziła i zaczęła mnie zagadywać. Wystarczyło trochę pogłaskać pyzki przez kratkę transportera i było dobrze :: Na miejscu pozwiedzała mieszkanie (ciekawska z niej kobietka),dała się pogłaskać wszystkim, których chcieli i oczywiście z wielkim entuzjazmem przystąpiła do jedzenia :: Apetyt jak zawsze- wzorowy.
Jak w mieszkaniu pojawił się pies, Boni wcale się nie przestraszyła, pies się jej przestraszył :lol: (Tygrys-Vito strategicznie schował się pod łóżkiem i ostrzegawczo warczał).

Byliśmy świadkami całkiem zabawnej sytuacji. Vito niespecjalnie lubi mojego tatę (wszystko jest ok dopóki tata nie chce go dotknąć). Tata pogłaskał Vito po głowie, Vito go osyczał. Jak Bonifacja to zauważyła, wyskoczyła do Vito, strzeliła go po tyłku i pogoniła do ostatniego pokoju. Mina Vito - bezcenna - ale o co chodzi? się chłopak nie spodziewał, bo to raczej on ją gania. Boni się go trochę boi...
Boni bardzo zaplusowała u mojego taty - niespodziewanie obrońca mu się trafił ::
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2733
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 21 Lip, 2015 13:24   

Podsumowując:
1. Półkolonie u dziadków były całkiem ok.
2. Bardzo mile jestem zaskoczona, że Bonifacja tak szybko zaaklimatyzowała się w innym domu i dobrze reaguje na nowych ludzi w swoim otoczeniu.
3. Jeszcze bardziej się cieszę, że dzielnie znosi podróż.
4. Pies jej niestraszny, a jak trzeba to i Vito pogoni (mam nadzieję, że to dobra prognoza na przyszłość).
Czyli kochana i bezproblemowa z niej kota ::

Ponieważ urlop należy się każdemu, także kociej służbie, jutro udajemy się na zasłużone wakacje. Wracamy 1.08. Koty zostają w domku, ale będą dobrze zaopiekowane :)
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2733
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 03 Sie, 2015 11:17   

Pewnie już wspominałam, że Bonifacja jest przekochana, ale muszę powtórzyć.
Bardzo się ucieszyła jak wróciliśmy z urlopu. Dała się wygłaskać, wytulić i nawet posadzić na kolanach :D Już przed wyjazdem parę razy próbowaliśmy sadzać ją na kolanach i nie zwiewała, teraz jest już pełny relaks i ugniatanie :: Zrobił nam się miziak nakolankowy (a nie tylko przykolankowy).
Boni dzielnie asystowała przy rozpakowywaniu walizek. Musiała pacnąć wszystkie fruwające sznurki z ubrań. Brykała jak mały kociak.
Bonifacja bardzo się cieszyła z odwiedzin karmicieli - nie tylko ze względu na napełnianie miski. Domagała się dokładnego wygłaskania :: Opiekunów było kilku - wszystkich urzekła swoim usposobieniem - ona naprawdę uwielbia człowieka :serce:
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2733
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 03 Sie, 2015 18:08   

Bonifacja ma coraz piękniejsze futerko. Brązowe przebarwienia są widoczne jeszcze tylko w kilku miejscach. Futerko Boni jest teraz pięknie lśniące i mięciutkie. Szkoda tylko, że jak na razie Panna nie ma ochoty na pozowanie do zdjęć :twisted:
Jest taka śliczna - każdy powinien zobaczyć...
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2733
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 06 Sie, 2015 12:07   

Wczoraj urządziłam Bonifacji mały salon piękności, w pakiecie:
- przycięcie pazurków - trochę się bała, ale jak zawsze była bardzo grzeczna,
- wyczesywanie futerka - toleruje, ale uważa, że są ciekawsze zajęcia, a grzebień przecież jest od tego żeby go trochę pogryzać i pacnąć :twisted: , znalazłam na to patent - wystarczy zająć ją piórkami na patyku, łapki i ząbki mają rozrywkę, a ja mogę spokojnie czesać (szkoda, że na mojego rezydenta to nie działa...)
Podejrzewam, że Bonifacja w ramach rozrywek wolałaby jednak jakiś kącik kulinarny ::
straszny z niej łakomczuszek i jest zawsze głodna :wink:
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
Eva 

Wiek: 39
Dołączyła: 23 Wrz 2014
Posty: 9092
Skąd: POZNAŃ
Wysłany: Czw 06 Sie, 2015 12:12   

a czy dziś Boni przyjmuje gości? :cool:
_________________
nie mogę, Kot na mnie leży.
 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Czw 06 Sie, 2015 12:14   

::
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2733
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 06 Sie, 2015 14:20   

Tak :) ale na razie nie powiem nic więcej :wink:
Dodam tylko na marginesie, że Boni uwielbia gości - każdy nowy człowiek w domu to szansa na głaskanie :D
Jak wczoraj odwiedziła nas koleżanka, która podczas naszego urlopu była odpowiedzialna za kocią stołówkę, to Boni bardzo miło ją przywitała ::
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
kikin 

Dołączyła: 12 Gru 2013
Posty: 7938
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 06 Sie, 2015 15:09   

Cotleone napisał/a:
Tak :) Dodam tylko na marginesie, że Boni uwielbia gości - każdy nowy człowiek w domu to szansa na głaskanie :D


:banan: :banan: :banan:
_________________
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]