|
Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania
|
Przesunięty przez: saszka Pią 03 Sie, 2018 15:43 |
Kori |
Autor |
Wiadomość |
jaggal
Dołączyła: 13 Cze 2015 Posty: 5507 Skąd: Poznań, Winogrady
|
Wysłany: Sro 04 Lis, 2015 11:43
|
|
|
<ociera łzę dumy i radości> |
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry. |
|
|
|
|
misiosoft
The Pasiuczers
Dołączyła: 24 Lut 2013 Posty: 4702 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 04 Lis, 2015 12:01
|
|
|
meh, jak to jest, że zawsze koty nas doceniają dopiero po kilkudniowej nieobecności |
|
|
|
|
einfach
Dołączyła: 04 Wrz 2013 Posty: 2487 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 05 Lis, 2015 09:41
|
|
|
I jeszcze kilka wcześniejszych foteczek z pierwszych, nieśmiałych chwil na widoku
Pierwszy raz na kocyku na łóżku:
Korinka nie była szczególnie zadowolona z atencji
|
|
|
|
|
einfach
Dołączyła: 04 Wrz 2013 Posty: 2487 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 11 Lis, 2015 19:14
|
|
|
Najnowsze wieści z frontu - Korinka dziś przyszła, proszę państwa, do mnie na kanapę! I przytuliła się do nogi i udeptywała i w ogóle
chyba stwierdziła, że jak już Dyniutek z jednej strony, Tosia z drugiej i jakieś głaskanie się dzieje, to ona nie może być gorsza
Okazuje się też, że kota ma swój charakterek - potrafi pacnąć łapą i pogonić (szczególnie Dyńka), kiedy jej się coś nie podoba, np. kiedy ktos jej przeszkadza w zabawie. Jednocześnie potrafi dać znać, że chce czegoś innego - przychodzi do Tosi i barankuje ją tak długo, aż ta nie zacznie jej myć Generalnie dziewczyna wie, czego chce i już nie boi się tego pokazać |
|
|
|
|
kikin
Dołączyła: 12 Gru 2013 Posty: 7938 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 11 Lis, 2015 19:40
|
|
|
|
_________________ Moje Tymczaski kochane Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta |
|
|
|
|
Cotleone
Don Vito & co
Dołączyła: 11 Maj 2015 Posty: 2739 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 11 Lis, 2015 19:44
|
|
|
I to ja rozumiem - fajna z niej kobitka
Oby tak dalej |
_________________ Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett) |
|
|
|
|
einfach
Dołączyła: 04 Wrz 2013 Posty: 2487 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 13 Lis, 2015 14:40
|
|
|
Mogę coraz bliżej podejść do Korinki z aparatem, oto efekty:
moja kuleczka
blisko, coraz bliżej...
Jak widać, maluda nie jest szczególnie zadowolona z tej atencji |
|
|
|
|
Cotleone
Don Vito & co
Dołączyła: 11 Maj 2015 Posty: 2739 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 13 Lis, 2015 19:01
|
|
|
Może uznała, ten drugi profil ma lepszy, a fotograf się uczepił nie tego co trzeba
A tak serio- i tak jest cudna, nawet jak jest trochę niezadowolona. |
_________________ Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett) |
|
|
|
|
einfach
Dołączyła: 04 Wrz 2013 Posty: 2487 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 10 Gru, 2015 19:39
|
|
|
Długo nas nie było - wyjazdy, choroby, nadgodziny i inne takie takie...
a Korinka wiedze spokojne życie pełne zabawy, pysznego indyka (którego, jak się okazuje, woli od wołowiny, na równi z kaczką, którą podkrada Dyńkowi) i nadstawiania całego ciałka do głasków. Ciągle jest bardzo nieśmiała, nawet podczas zabawy - robi taką słodką rzecz, że przy każdej czynności muszę jej dać znać, że to faktycznie DLA NIEJ. Obraca główkę, rozgląda się czy nie ma innego kota obok, który byłby zainteresowany; patrzy na mnie w górę, jakby pytając "dla mnie ta zabawka/jedzonko/kocyk?? mogę?? naprawdę?".
A najbardziej mnie cieszy to, że mała się tak dużo bawi. I do tych zabawy właściwie nikt nie jest jej potrzebny, choć docenia moje machanie wędką Codziennie w nocy słyszę, jak kotłuje się i urządza gonitwy za swoją ulubioną piłeczką, czasami ganiając jednocześnie rezydentkę Tosię.A piłeczka to w ogóle chyba jedyna rzecz, o którą Korinka zawalczy i nie odpuści - zdarzyło się jej pogonić Dyńka i pacnąć po łebku, jakby mówiła "znajdź sobie swoją"
Czekam jeszcze tylko aż przyjdzie do mnie na łóżko wieczorem. Na razie siada sobie obok i pomiakuje prosząc o głaski, staram się ją przekonać, że może dołączyć do reszty w pieleszach, na razie Korinka wybiera jednak rękę zwijasającą za łóżka krawędź
Ach, i może jeszcze żeby nie uciekała od aparatu, żebym nie musiała tak na nią polować.
Z ulubioną zabawką:
|
|
|
|
|
Cotleone
Don Vito & co
Dołączyła: 11 Maj 2015 Posty: 2739 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 10 Gru, 2015 19:41
|
|
|
Jest śliczna. Kiedyś przyjdzie na łóżko |
_________________ Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett) |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 12 Gru, 2015 02:59
|
|
|
Wspaniałe wieści, Einfach |
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
|
einfach
Dołączyła: 04 Wrz 2013 Posty: 2487 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 14 Gru, 2015 21:58
|
|
|
Korinka ma dziś szalony dzień!!
1) umyła Dyńka od góry do dołu przy jego aprobatycznym MRAU
2) dała się jemu umyć po głowie
3) chodzi za mną i patrzy co robię, mraukając o głaskanie i nie ucieka jak się schylam, nawet szybko!
4) pozwoliła sobie zrobić jako takie foteczki podczas zabawy
5) siedziała ze mną na kanapie i pomgała mi w pracy, oczywiście w wystarczająco bliskiej odległości, aby wolna ręka mogła podrapać ją po główce
6) leży mi teraz na stopie i co jakiś czas mrauka o drapanko (jak na nią uznaję w tym wypadku stopy za kolana ) |
|
|
|
|
einfach
Dołączyła: 04 Wrz 2013 Posty: 2487 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 16 Gru, 2015 09:23
|
|
|
Dowody, że wcale nie kłamałam
mały predator się czai:
Mała jest bardzo łowna, ale musi mieć warunki - tzn. ustępuje raczej innym kotom w akcji, przepuszcza je, boi się nadal gwałtownych ruchów. Ale jak się jej da święty spokój, to będzie polować, skakać, pacać łapą do upadłego |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 16 Gru, 2015 12:05
|
|
|
Wspaniale |
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
|
einfach
Dołączyła: 04 Wrz 2013 Posty: 2487 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 29 Gru, 2015 21:42
|
|
|
U Korinki wszystko dobrze. Dni mijają leniwie, z przerwami na zabawę. Mała ma swoje ulubione miejsca, ulubione pory, ale powoli pozwala sobie na coraz więcej nie tylko w nocy - przyłapałam ją kilka razy na parapecie, ćwierkającą i pomiaukującą do ptaszków na zewnątrz. Kiedy zobaczyła, że ją widzę, oczywiście uciekła na swój fotel, ale jeszcze trochę i nauczymy się, że nie ma co się bać zdobywać nowych terenów
Poza tym utwierdzam się w przekonaniu, że Korinka jest jednym z niewielu kotów, które znam, które bardziej cenią kontakt z człowiekiem, niż jedzenie, nawet kiedy są głodne. Mała nawet przerywa jedzenie, kiedy widzi okazję do głasków, dlatego muszę odchodzić na pewną odległość, żeby spokojnie zjadła
Przed każdym śniadaniem mamy więc kwadrans na mizianki (zwykle dołącza się reszta ferajny), bo przecież noc była taka długa i tyle człowieków nie było! Po powrocie z pracy natomiast Korinka tylko czeka obok kanapy aż do niej przyjdę i skradnie trochę milusich drapanek po głowie |
|
|
|
|
|
| |
|