Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: brynia
Sob 05 Mar, 2016 18:12
Pan Pinkers
Autor Wiadomość
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17285
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 12 Lis, 2015 16:01   

Wylewność Pinkersa wobec innych kotów ewoluuje. Wczoraj przyłapałam go na myciu głowy... Ninie :shock: (Nina raczej nie wchodzi w interakcje z kotami innymi niż Alfa ) Impulsem, który wywołał tę falę czułości było pojawienie się Oriona. Z każdym dniem przekonuję się, że kocurki powinny trafić do wspólnego domu :)



edit: uzupełniłam linki
Ostatnio zmieniony przez Morri Pon 07 Gru, 2015 17:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
jaggal 

Dołączyła: 13 Cze 2015
Posty: 5507
Skąd: Poznań, Winogrady
Wysłany: Czw 12 Lis, 2015 18:36   

oni są razem tak piękni... :love:
_________________
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17285
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 25 Lis, 2015 22:28   

Przed chwilą Pinkers zafundował mi nadplanowe mycie podłogi. Wydobył z garnka rozmrażający się w wodzie kawałek wołowiny i z tą zdobyczą przeparadował aż na korytarz. Sądząc po śladach w kuchni zdobycz była częściowo ciągnięta zostawiając krwawe smugi :rzygi: Moja wina - trzeba było garnek przykryć. Ze zdobywcą takim, jak Pinkers nie ma żartów. Teraz siedzi ze zbolałą miną, bo przecież, co upolowane, to jego :cool: Tyle, że zamrożonego jeść nie powinien :?

Pinkiemu bardzo też się podoba, że jestem chora i większą część dnia spędzam w łóżku - mam darmowe okłady z kota ::


A to największy przyjaciel Pinkiego - Orion :love: Na początku nie byłam pewna, czy to nie aby jednostronna sympatia, jednak teraz mam pewność, że Orion także dał się pochłonąć rozwijającej się przyjaźni :serce:



edit: uzupełniłam linki
Ostatnio zmieniony przez Morri Pon 07 Gru, 2015 17:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6898
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 25 Lis, 2015 23:37   

Jeju, jak oni pięknie razem wyglądają :shock:
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
jaggal 

Dołączyła: 13 Cze 2015
Posty: 5507
Skąd: Poznań, Winogrady
Wysłany: Czw 26 Lis, 2015 00:30   

a myślałam, że nie ma piękniejszej pary niż Pinki i Nina... a tu niespodzianka! ;)
_________________
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17285
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 26 Lis, 2015 22:41   

_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6898
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 26 Lis, 2015 22:55   

Brakuje tylko romantycznej muzyki w tle ::
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17285
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 26 Lis, 2015 23:34   

jak ktoś na FB zauważył, to się nazywa "zjadanie koloru" ;)
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17285
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 02 Gru, 2015 11:00   

Pinkersik się posypał. Biszkopcik przyniosła ze sobą jakąś wirusówkę - łzawienie z oczu i kichanie na potęgę. Na szczęście u Babci pomogło wspomaganie odporności i odrobina lizyny - dzięki tym doświadczeniom wiem, czego można się spodziewać u pozostałych choruszków.

Pinki najbardziej kichał przedwczoraj. Teraz już tylko od czasu do czasu, ale widać, że chłopak źle się czuje. Przeważnie śpi, apetyt nienajlepszy... Wieczorem miał 39.8 :( Na szczęście rano już był żwawszy. Mam nadzieję, że nie skończymy u weta...

edit: uzupełnienie linków
Ostatnio zmieniony przez Morri Pon 07 Gru, 2015 17:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17285
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 07 Gru, 2015 17:02   

Pinki już praktycznie nie kicha, oczy już też znacznie lepsze, ale niestety wróciła zbyt wysoka temperatura... :( 39,5 to nie jest to, z czym Pinki czułby się dobrze... Apetyt znacznie słabszy niż zwykle, nie asystuje mi w kuchni, zabawę tylko obserwuje, a noce spędza pod kołdrą wtulony w człowieka. Bez weta sobie nie poradzimy - jesteśmy umówieni na wizytę.
 
 
catta 

Dołączyła: 09 Kwi 2015
Posty: 497
Skąd: Wlkp.
Wysłany: Wto 08 Gru, 2015 11:20   

Zdrówka dla Pinkersa.
_________________


Oba, kot i pies, są bogate w cnoty i talenty, ale pies ma o jeden talent za dużo: pozwala się tresować. I o jedna cnotę za mało: nie kryje w sobie żadnych tajemnic. [Erich Kastner]
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17285
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 14 Gru, 2015 07:55   

I stało się coś, co dość często się zdarza, kiedy facet ostatecznie ma pójść do lekarza ;) W Pinkiego wstąpiły nowe siły i wizyta u weta potwierdziła tylko, że właściwie nic złego się nie dzieje ;) Chłopak dostał tylko zalecenie przyjęcia jeszcze lidium i dalszej kontynuacji immunodolu i lizyny, żeby zdrowie się nie podłamało ;)
Pinki wrócił do życia, czyli aktywnego udeptywania siedzącego człowieka, zabaw z Orionem i eksploracji nieodmiennie fascynującego terenu mieszkania ;)


_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17285
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 19 Gru, 2015 01:45   

To, co Pinki kocha najbardziej :: Zawsze, w każdej postaci, w wykonaniu każdego.


I druga miłość Pana Pinkersa - Orion :) W tej kwestii nic się nie zmienia :)




Na marginesie: Pinki ma przepiękny ogon - gruby i puszysty :)


Nie mogę w to uwierzyć, że taki kot ciągle jeszcze nie znalazł swego człowieka :hm:
 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Sob 19 Gru, 2015 10:28   

dwa TAKIE koty....
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17285
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 21 Gru, 2015 22:46   

cukier w kostkach :serce:
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]