Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 03 Sty, 2016 02:16
Ostatnio najadłam się strachu, bo nierozważnie wzięłam Skadi i usiadłam z nią przy stole pełnym ludzi. Dziewczyna zestresowała się i uciekając uderzyła w stół, który odpowiedział kakofonią brzdęków. Na szczęście nadszarpnięte zaufanie udało się odbudować nieledwie w mgnieniu oka Skadi nie jest z tych foszastych
Mój Przemo też uwielbia Skadi - mówi o niej "Kluseczka". Skadi jest bowiem z kotów o raczej zwartej, krępej budowie, a kiedy bierze się ją na ręce wtula się mocno, jak małpka
o, taka jestem piękna
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 07 Sty, 2016 16:49
Skadi jest wielką miłośniczką czesania - oczywistość, bo furminator przecież tak cudownie głaszcze A mizianie kota przez człowieków na 4 ręce to już kompletna bajka - trudno o większą amatorkę pieszczoszków Tylko z kotami wciąż spięcia, posykiwania i warki... I to, myślę, ogranicza jej możliwości
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 11 Sty, 2016 11:26
Skadi uwielbia mojego P. Od niego już domaga się głasków Domaganie to polega na razie na tym, że podchodzi i intensywnie się wpatruje - kiedy ręka tylko ruszy w jej kierunku, ona natychmiast robi stójkę na głowie z kuperkiem do góry Zaryzykowałabym twierdzenie, że Skadi jest obecnie największym pieszczochem w moim domu A kotów mamy 10
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 29 Sty, 2016 12:01
Skadi jest najsłodszą kokietką w domu Zrobiła się tak kochana, że aż trudno mi uwierzyć, że to ten sam kot, który zamieszkał u mnie kilka miesięcy temu Na mizianki ma ochotę zawsze i w każdej konfiguracji Nawet z kotami dogadała się na tyle, że już nie ma awantur i przepychanek Ostatnio nawet przyłapałam ją na myciu głowy Kanso Nie ma też problemu ze spaniem dupka w dupkę z innymi kotami
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
I to mnie nie przestanie zadziwiać nigdy, jak bardzo złożone charaktery mają koty i jak niesamowicie umieją się zmieniać
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 02 Lut, 2016 21:35
Socjalizację Skadi uważam za zakończoną w 95% W sobotę na luzaku dała się wziąć na ręce mojemu bratu Dziś rano wskoczyła mi do łóżka na mizianki niestety Luna ją przepędziła Za Przemem często chodzi krok w krok, a kiedy tylko on spojrzy na nią, przewraca się na bok i wywala brzuchol do głaskania
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 07 Lut, 2016 22:33
Skadi najprawdopodniej będzie wymagała świadomego opiekuna, który da jej czas i pozwoli jej się otworzyć Cierpliwość jednak z pewnością się opłaci i osoba taka będzie miała kota nie tylko przylepnego, ale także pociesznego Skadi trudno zrobić normalną fotkę, bo gdy człowiek się do niej zbliża, jakoś tak od razu kojarzy to z sygnałem do mizianek i dupka wędruje w górę, by wskazać najwłaściwsze miejsce do drapania, czyli u nasady ogona. Wygląda to mniej więcej tak:
W oczekiwaniu na drapanie może zastygnąć na dłuższą chwilę:
Ten wzrok mówi sam za siebie...
Sam...
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 19 Lut, 2016 00:53
Skadi mnie zdumiewa To, że stała się główną przylepą w domu to małe piwo... Rozkochała się w moim TŻ i patrzy w niego, jak w obrazek, dopraszając się głasków przy każdej sposobności... Kiedy wracam do domu zresztą, ja również mogę liczyć na jej krewetkowanie i radośnie wywalone do głaskania brzucho Skadi jednak zaczęła darzyć względami mojego Kanso Ociera się o niego, liże po głowie i jest tą, która nigdy go łapą nie zdzieli... A myślałam, że innych kotów nie lubi... Może powinnam doprecyzować: KOTEK
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]