|
Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania
|
Przesunięty przez: brynia Sob 13 Lut, 2016 21:52 |
Arya i Oreo |
Autor |
Wiadomość |
jaggal
Dołączyła: 13 Cze 2015 Posty: 5508 Skąd: Poznań, Winogrady
|
Wysłany: Wto 04 Sie, 2015 12:33
|
|
|
zapomniałaś dodać ostrzeżenia: "obejrzenie grozi zakochaniem"
powiedziałabym, że Oreo na drugie zdecydowanie powinien mieć Messi, ale nie wiem, czy tę piłkę zaliczyć do nożnej czy ręcznej |
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry. |
|
|
|
|
Eva
Wiek: 40 Dołączyła: 23 Wrz 2014 Posty: 9091 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Wto 04 Sie, 2015 20:28
|
|
|
Dzieciaki zakończyły krótkie wakacje u Cioci i pojechały dziś do nowego DT.
W naszym domu zapanowała zatem cisza... nic mi nie biega pod nogami, nad głową, nie miałka, nie syczy i nie piszczy na raz troszku smutno, ale nie aż znowu tak
Życie z dwoma małymi tajfunami nie jest dla każdego Arya Oreo to wulkany pozytywnej energii, nie straszna im żadna pluszowa mysz, nie przepuszczą żadnemu piórku powodzenia Pychole moje małe obyście nie czekały długo na własny Dom
album |
_________________ nie mogę, Kot na mnie leży. |
|
|
|
|
Boguslaw
Wiek: 50 Dołączył: 30 Sie 2008 Posty: 18 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 07 Sie, 2015 18:23
|
|
|
I jak maluszki ? Co porabia moja faworyta Arya ? |
_________________ Bogusław + Linda |
|
|
|
|
marinella
Wiek: 45 Dołączyła: 01 Sty 1970 Posty: 9176 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 10 Sie, 2015 13:27
|
|
|
Dzieciaki od kilku dni są u mnie.
Jako że przyjechały w dniu kiedy miałam 39,6 stopni gorączki, dopiero dziś zabieram się do pisania
Arya jest ostrożniejsza niż brat który jest większym pieszczochem. Jest od niego dużo sprytniejsza i bystrzejsza, wiadomo kobieta
Wyglądają jak dwa małe nietoperze, mają super wielkie uszy.
Bardzo szybko dogadały się z moim stadem, jak to kociaki.
Uwielbiają biegać między 2-5 rano, stukoczą po panelach, wyszukują najvardziej piszczące zabawki
za jakiś tydzień czeka ich szczepienie, na razie daję im się zaaklimatyzować
do jutra postram się wkleić kilka zdjęć małych łobuzów |
_________________
|
|
|
|
|
Zofia Ka
Dołączyła: 13 Sie 2015 Posty: 60 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 18 Sie, 2015 21:08
|
|
|
No to Arya i Oreo dojechały do mnie Na początku oboje byli wystraszeni maksymalnie,jednak po chwili miziania Oreo już się odprężył i zaczął nawet mruczeć Co prawda obecnie są w klatce,ale Oreo czuje się swobodnie, zaś Arya dopiero przed chwilką, po ostatnim głaskaniu się zrelaksowała i z pozycji " nie dotykaj mnie,przecież widzisz że chowam się jak najdalej od Ciebie, wcale na Ciebie nie patrzę" przeszła na pozycję : "aa nawet całkiem przyjemnie miziasz. Poczekaj - wyciągnę łapkę w Twoim kierunku" W każdym razie ostatnie mizianko za nami, teraz czas na sen. Mam nadzieję,że szybko się zadomowią. Keep in touch!:) |
|
|
|
|
kikin
Dołączyła: 12 Gru 2013 Posty: 7938 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 18 Sie, 2015 21:09
|
|
|
|
_________________ Moje Tymczaski kochane Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta |
|
|
|
|
Eva
Wiek: 40 Dołączyła: 23 Wrz 2014 Posty: 9091 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Wto 18 Sie, 2015 21:16
|
|
|
|
_________________ nie mogę, Kot na mnie leży. |
|
|
|
|
Zofia Ka
Dołączyła: 13 Sie 2015 Posty: 60 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 19 Sie, 2015 21:10
|
|
|
Ok, Arya i Oreo wymęczone to mogę coś napisać <evil> Tylko mnie Ewka nie przechrzcij Otóż..wypuściłam dziś Aryę i Orea dwukrotnie z klatki i nie tylko na mizianko Ale o tym zaraz
Od rana, moje dziecię bardzo zafascynowało isę kotkami i 1) chciało im pokazywać zdjęcia na komórce 2) chciało się z nimi bawić klockami 3) z powodu kotów nie spieszyła się do śniadania,co w jej przypadku jest ewenementem. W każdym razie Arya i Oreo bardzo łagodnie znosili dziecięcą fascynację, nawet nie reagowali na wkładane paluchy do klatki czy później głaskanie. Fakt, że Oreo dość prędko był gotowy do zwiedzania pokoju, zaś Arya nadal trochę wycofana i wolała siedzieć w klatce.
Gdy córka spała,postanowiłam po raz pierwszy wypuścić Maluchy,by oswoiły się z otoczeniem, bo wiedziałam,że będziemy mieli trochę czasu dla siebie. Na początku - mizianie,a później po prostu pozwoliłam im iść własnymi ścieżkami. Przy czym Oreo - to taki mruczek!!! Po kilku minutkach od razu zaczyna. Arya niestety nie zamruczała jeszcze
Maluchy obczaiły pokój, pobawiły się zabawkami i później o dziwo dały się złapać bez większych problemów.
To mnie zmotywowało do kolejnego wypuszczenia kotków i tym razem - po wieczornym jedzonku, mogły się bawić "na wolności" 1,5h nawet nagrałam filmik - to później wrzucę jak się uda W każdym razie bardzo chętnie buszują po pokoju i tak jak obstawiałam, że tylko są dwie skrytki , to Arya oczywiście odnalazła trzecią Gdy już chciałam Je chować do klatki, to zaczęły się ucieczki. I wtedy sobie pomyślałam.."no tak..a Ewa mówiła tylko na mizianko wypuszczać" ..przynajmniej na początku. I wtedy o dziwo..Oreo wszedł sobie do klatki i...udal się za potrzebą sutacja w 100% wykorzystana!:D Ale Arya...ta to ma speeda no i znalazła 3 kryjówkę. Otóż można jednak schować się pomiędzy szafę i ścianę, gdzie to miejsce jest zastawione inną szafką...I już tu kombinowałam, że zaraz będę zdejmować kwiata, przestawiać jedną szafę, uporządkuję rzeczy pomiędzy jedną szafą a ścianą ( bo tam też są jakieś drobiazgi ) ,a tu Arya - hyc!i już pokazuje główkę. Ale nie dała się jeszcze wtedy złapać i jak tylko podeszłam to znów zeskoczyła do kryjówki. I wtedy zadziałał Oreo...zaczął miauczeć i jego siostra natychmiast się ukazała.Ba!Nawet pozwoliła się złapać i włożyć do klatki
Wnioski na dziś: Maluchy bez problemu trafiają do kuwety. Po drugie są bardzo ze sobą zżyte (no i po trzecie, pozwolę im na buszowanie w pokoju ). |
|
|
|
|
kotekmamrotek
kotekmamrotek
Wiek: 47 Dołączyła: 08 Cze 2014 Posty: 13579 Skąd: Luboń
|
Wysłany: Sro 19 Sie, 2015 21:15
|
|
|
ale git wieści:)))))) |
|
|
|
|
Eva
Wiek: 40 Dołączyła: 23 Wrz 2014 Posty: 9091 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Sro 19 Sie, 2015 21:19
|
|
|
Ale gwoli ścisłości Ewa nie mowila 'robic' albo 'nie robic', tylko obserwowac, sprawdzac i kochac I dać czas czasowi.
dobrze, ze kierujesz sie intuicją ale pamiętaj prosze, że kociaki to bardzo wrażliwe stworzenia a ta dwójka wrażeń ma w swym krotkim życiu az nadto. Ale jesli sprawy toczą się własnym rytmem, to więcej niż dobrze
|
_________________ nie mogę, Kot na mnie leży. |
|
|
|
|
Zofia Ka
Dołączyła: 13 Sie 2015 Posty: 60 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 19 Sie, 2015 21:25
|
|
|
Ewka jako starsza wolontariuszka i z pewnością bardziej doświadczona kociara - masz większą wiedzę - i dlatego jestem zadowolona z Twoich rad , więc Maluchy swoim tempem będą sobie organizować czas :) |
|
|
|
|
Eva
Wiek: 40 Dołączyła: 23 Wrz 2014 Posty: 9091 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Sro 19 Sie, 2015 21:29
|
|
|
Już mi tak nie maślij, tylko mów co potrzebujesz |
_________________ nie mogę, Kot na mnie leży. |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17377 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 19 Sie, 2015 21:30
|
|
|
Zofia, super wieści mocno trzymam kciuki za szybką socjalizację |
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 20 Sie, 2015 16:32
|
|
|
Ja też bardzo, bardzo mocno trzymam kciuki |
|
|
|
|
Zofia Ka
Dołączyła: 13 Sie 2015 Posty: 60 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 23 Sie, 2015 18:25
|
|
|
Dzień 5 mija i tak kilka newsów Arya i Oreo czują się nieziemsko swobodnie w pokoju docelowym. Oreo nawet się relaksuje, mruczy, nie czuje strachu przed odkurzaczem za bardzo czy przed gwałtownymi ruchami. Arya niestety szybko chowa się do jednej ze swoich skrytek jeszcze. Maluchy dają się łapać, lubią być głaskane - Oreo od razu załącza się tryb mruczenia Sprytne są, bo jak chcą wyjść z klatki, zaczynają miauczeć - wtedy podchodzę i gdy nie mogę akurat ich wypuścić to myślę sobie,że chociaż je pogłaszczę..i wtedy zaczyna się tulenie,mizianie etc. Kociaki myślą,że jak będą mruczeć i się przymilać to je szybciutko wypuszczę z klatki Poza tym wygląda na to,że pokój im już nie wystarcza i Oreo szuka wrażeń. Jak tylko nadarza się okazja, wylatuje do kuchni i chce sprawdzać nowe tereny
Fakt faktem,że ewidentnie Arya trochę odstaje od Oreo, aczkolwiek widać,że spogląda na brata i być może wkrótce coś jej się odmieni
Apetet mają wielki, rozróbę w nocy w klatce robią
Na razie to wszystko |
|
|
|
|
|
| |
|