Tamira - 6 tygodniowe kocie maleństwo, które trafiło pod opiekę Fundacji z zaprzyjaźnionego gabinetu weterynaryjnego z dużym wrzodem na oku, spowodowanym przez koci katar. Na szczęście kotka była w bardzo dobrym stanie oprócz oczka, dopisywał jej apetyt i chęci do zabawy, więc wdrożyliśmy lekarstwa i czekaliśmy aż wrzód odpadnie i będzie można ocenić stan oczka małej kici. Niestety wrzód pękł i należało usunąć oczko. Tamirka jest cudownym kocim maleństwem, przy każdym dotyku wywala brzuszek i mruczy jak najlepszy na świecie traktor. Jej urok rozkłada na łopatki
Tamirka jest u mnie od zaledwie godzinki, a już się przy niej całkowicie rozpuściłam, jest wspaniałym rozmruczanym kociakiem, od razu się u mnie rozgościła, chętnie się bawi
Dla kici bardzo dużą atrakcją stały się moje dwie świnki morskie, jak nie widać jej nigdzie to znaczy, że siedzi przed klatką i je obserwuje
I jestem przeszczęśliwa, że mogłam wrócić do tymczasowania, tak bardzo mi było pusto, a teraz tyle kociej radości
Kociątko zniosło nockę bardzo dzielnie, oczywiście musiała przespać ją ze mną w łóżku Niestety parę razy mnie obudziła, gdyż dostałam z jej kołnierza w nos jak chciała się przytulić
Generalnie jestem bardzo pod wrażeniem tego jak malutka w wieku 6 tyg. pięknie chodzi do kuwety
Kolejna porcja słodyczy od Tamirki...
po pierwsze: mruczy to to małe coś co chwilę!
po drugie: łazi za mną po domu!
po trzecie: patrzy na mnie leżąc na kanapie tak długo aż wezmę ją na kolana i pozwolę jej się zdrzemnąć!
po czwarte: dalej jestem w szoku jak pięknie to maleństwo korzysta z kuwety
Właśnie szykujemy się z Tamirą do snu, oczywiście momentalnie jak położę się do łóżka malutka jest koło mnie... jest przesłodkim kociakiem, przesypia całą noc wtulona, albo chociaż z łapką przytkniętą do człowieka.. potrzebuje dużo miłości
Jeżeli chodzi o oczka - kicia ma się dobrze, grzecznie znosi lekarstwa, trzeba bardzo pilnować higieny w kołnierzu, oczko, które zostało ma się dobrze, oby tak było!!! Jest silną dziewczyną, bardzo samodzielną, grzeczniutką
Uff... dzisiaj Tamirka miała ściągane szwy i KOŁNIERZ!!!! Wreszcie malutka kicia poczuła się swobodnie... jednak największą radochą dla niej jest jej własny ogon, który się jej wreszcie pokazał