Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: saszka
Nie 25 Kwi, 2021 16:42
Głuszynki
Autor Wiadomość
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17286
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 23 Sie, 2015 17:48   

Super, że już się pokazuje :good: ja nie miałam szczęścia zobaczyć nawet kawałka ucha ;)
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2739
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 27 Sie, 2015 07:08   

Kordelia jest niesamowita - przebojowa dziewczyna, odważna i ciekawska, wszędzie jej pełno. A przy tym taka delikatna, prawdziwa dama :serce:
Józefina pozwoliła podziwiać swoją urodę, ale wolała zachować bezpieczną odległość. W sumie jej się nie dziwię - wpadła taka "Elmirka" i chce ręce w kota wycierać :diabel:
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17286
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 27 Sie, 2015 10:33   

Józefinka robi postępy :) Wpadłam wczoraj jak po ogień i poszłam przywitać się z maluchami :) Kordelia, wiadomo - ucieszona :) Ale Józefinka, nie tylko się nie schowała, ale na pełnym luzie chodziła za siostrą niezrażona moją obecnością :good:
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
jaggal 

Dołączyła: 13 Cze 2015
Posty: 5507
Skąd: Poznań, Winogrady
Wysłany: Pon 31 Sie, 2015 22:13   

Kordelia jest przecudowna, o rany!.. taka mała kocia wolontariuszka - kiedy tylko zobaczyła smutną Irinę, natychmiast popędziła do niej, mrucząc i barankując! Niestety, została osyczana :( ale i tak ciągle kręciła się w pobliżu nowej ciotki, widać było, że przy odrobinie akceptacji bardzo chętnie rozpoczęłaby zabawę i w ogóle się zaprzyjaźniła :)

A Józefina pokazała mi dziś tylko kawałek ogona, bo była obrażona na świat za poranną wizytę u weterynarza :(
_________________
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
 
 
kiniek 

Wiek: 37
Dołączyła: 01 Sie 2007
Posty: 3501
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 02 Wrz, 2015 00:14   

Kordelia to takie małe żywe srebro (lub jak kto woli szarańcza :: )
Jak się otwiera szafę to trzeba spojrzeć w dół bo można kogoś przytrzasnąć, jak na stole coś się dzieje to Kordelia już tam jest i obczaja temat, ustawisz laptopa na biurku to Kordelia napisze coś od serca, idziesz do toalety to Kordelia posłucha pod drzwiami co tam czynisz :twisted:
Na widok zabawki zmienia się w mały, koci taran i z wdziękiem hipopotama wpada np. na kartony lub spada z wiklinowej budki...ale to i tak jej nie powstrzymuje przed ślepym dążeniem do celu jakim jest dorwanie zabawki. Jak tylko dopada wędkę to łapie ją w zęby i próbuje dumnie odmaszerować ze zdobyczą ::
_________________
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Pon 07 Wrz, 2015 16:53   

No i mamy postęp:)
Dziś Józinka zrobiła mi super niespodziankę - stałam sobie koło drapaka, na którym leżakowały Kordelia i Etna; Józia wskoczyła na półeczkę piętro niżej - tuż koło mnie. Pokazała mi zadek i ułożyła się spać; no to tak delikatnie jak szpieg z krainy deszczowców spróbowałam dotknąć główki - kota skuliła się, ale nie uciekła - pierwszy sukces! No to głaszczemy; i głaszczemy, i głaszczemy; ścierpłam, poza tym Kasztelanka okupująca półeczkę dwa piętra niżej zaczęła mnie podgryzać; po kilki minutach spędzonych na Podstolinkach, wróciłam do Józi - no i znowu szyjka, łebek, plecki - koteczka rozluźniona. Później było jeszcze jedno podejście - i zero prób ucieczki - huuuurrrrrrrrrrrrrrrrrrraaaaaaaaaaaaaaa:))))

Józia ma też adoratora - to chyba taka miłość z tych skomplikowanych - wygląda tak: Cześnik łazi na Nią krok w krok, powarkując; czasem siedzą sobie obok, Józia macha Mu łapką, dotyka, a On patrzy namiętnym wzrokiem i powarkuje - chyba by Ją zjadł z miłości????
 
 
Niara 
Kocia Mama

Wiek: 34
Dołączyła: 29 Paź 2014
Posty: 174
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 11 Wrz, 2015 17:41   

Gasparek czuje się bardzo dobrze, zamieszkał razem z Venus w osobnym pokoju. Dzieciaki bardzo się polubiły, sypiają razem, bawią się ze sobą. Naprawdę widać, że czują się ze sobą świetnie. Gaspar to mega miziak. Uwielbia głaskanie po grzbiecie, pod brodą, mruczy przy tym niesamowicie. Jest taki pocieszny, że nie da się go nie kochać. Uwielbia się bawić, a bawi się dosłownie wszystkim. Myszkami, sznurkami, wstążkami, co tylko chcecie. Dla niego nawet kłębek kurzu wygrzebany spod kanapy to super zabawka :)
















 
 
monka 

Wiek: 35
Dołączyła: 21 Cze 2012
Posty: 2230
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 15 Wrz, 2015 22:47   

Leżakujące Kordelia i Józefinka:



Tutaj pojawiają się więcej w drugiej połowie filmiku, a wcześniej można posłuchać mruczenia
Cześnika i Kasztelanki

 
 
Olinka 

Wiek: 47
Dołączyła: 09 Maj 2006
Posty: 801
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 20 Wrz, 2015 21:50   

Kordelka od kilku godzin jest u nas. Czuje się bardziej swobodnie niż Tabi, która siedzi u nas już tydzień. Właściwie to Kordelia czuje się tak swobodnie, jakby nigdy nie mieszkała gdzie indziej.

Boska jest.

::
_________________
Zaśnij mój najmniejszy skarbie - Diplodok 5.V.2000 - 22.II.2013
 
 
jaggal 

Dołączyła: 13 Cze 2015
Posty: 5507
Skąd: Poznań, Winogrady
Wysłany: Pon 21 Wrz, 2015 12:58   

Z Kordelią inaczej nie będzie, ten kot to ewenement :D

Józia natomiast jak to Józia - oswaja się z nowym miejscem powoli. Dziwna to kota, niby na sam widok człowieka mruczy, ale zbliż się do niej czy wyciągnij rękę, a zwieje w te pędy, za to kiedy już damę złapiesz, mruczando przytulando masz jak w banku :D Apetyt jej dopisuje, ochota do zabawy póki co tak sobie, ale cośtam przy myszy na sprężynie było majstrowane, a dziś wieczorem będzie maraton z wędką, więc liczę, że się dziewczę rozkręci. Relacje z resztą stada - na razie nie wiadomo, dziewczęta są odseparowane, bo pcheły były i robale, więc musimy się upewnić, że wszystko okej, nim zjednoczymy radośnie wszystkie koty (też zresztą gremialnie odrobaczane), ale Pasiuk już w szybę z ciekawości drapał, a Królik odpowiada na śpiewy obu dam ;)

PS. olinka, masz przesympatyczną córeczkę :)
_________________
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
 
 
Olinka 

Wiek: 47
Dołączyła: 09 Maj 2006
Posty: 801
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 21 Wrz, 2015 13:19   

Dzięki!

W tej cekinowej, balowej sukience rzeczywiście musiała zrobić wrażenie...

::
_________________
Zaśnij mój najmniejszy skarbie - Diplodok 5.V.2000 - 22.II.2013
 
 
Olinka 

Wiek: 47
Dołączyła: 09 Maj 2006
Posty: 801
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 21 Wrz, 2015 20:46   

Kordelka:





:love:
_________________
Zaśnij mój najmniejszy skarbie - Diplodok 5.V.2000 - 22.II.2013
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17286
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 22 Wrz, 2015 00:30   

Coś czuję, że będzie tu wesoło :lol:
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Olinka 

Wiek: 47
Dołączyła: 09 Maj 2006
Posty: 801
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 22 Wrz, 2015 12:41   

O jezusiemaryjo, ja nie wiem, czy my ją oddamy!!! Stary przepadł. Mówi, że żadna go tak nigdy nie kochała, jak Kordelia!
_________________
Zaśnij mój najmniejszy skarbie - Diplodok 5.V.2000 - 22.II.2013
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2739
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 22 Wrz, 2015 12:58   

Ja wiedziałam, że ona jest cudowna. Widział ją raz i po chwili skradła serducho - przebojowa z niej kicia ::

(Ze też nam się ten Plastuś musiał rozchorować i opóźniać przeprowadzkę ) :marudzi:
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]