Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: saszka
Nie 25 Kwi, 2021 16:42
Głuszynki
Autor Wiadomość
KociTata 
Stanisław

Wiek: 28
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 493
Skąd: Wiry
Wysłany: Sro 30 Maj, 2018 21:27   

Już pomału kończą się synonimy, którymi mogę opisać przywiązanie Józi do człowieka.

Niezależnie, czy wychodzę na minutę czy 10h z domu, Józia czeka pod drzwiami i mnie ochrzania, że wyszedłem. Jednakże po chwili drapania, zaczyna do mnie gruchotać zadowolenia. Bardzo rzadko, ale to maksymalnie raz na tydzień, delikatnie pacnie Fortunata , który jest dosyć ślamazarny w stosunkach kocio-kocich, ale po chwili Józia go obejmuje i zaczyna myć, także nie ma najmniejszych powodów, aby ingerować w ich relacje.
 
 
KociTata 
Stanisław

Wiek: 28
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 493
Skąd: Wiry
Wysłany: Nie 24 Cze, 2018 09:48   

Józia po kontrolnej wizycie u weterynarza 3/4 dni dochodziła po siebie. Objawami było wycofanie i syczenie na Fortunata (Fortunat przeszedł zapachem innego kota, co wzbudziło niepokój Józi). Potwierdza to tylko, że Józia jest niezwykle inteligentną kotką, ale również wrażliwą.

W chwili obecnej wszystko jest już dobrze. Bawi się oraz śpi razem z Fortunatem. Stosunki ze mną też już powróciły do stanu poprzedniego. Wystarczy, że wyjdę na 1 minutę z domu i wejdę przez główne drzwi, Józia już biegnie i miauczy, jakby nie było mnie przez tydzień.
 
 
wiedźma 

Wiek: 42
Dołączyła: 17 Gru 2015
Posty: 3394
Skąd: Biskupice
Wysłany: Nie 22 Lip, 2018 17:04   

Jak tam Józia, kotka ściśle towarzysząca?
_________________
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
 
 
KociTata 
Stanisław

Wiek: 28
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 493
Skąd: Wiry
Wysłany: Sob 18 Sie, 2018 09:10   

Pomimo, że długo nas nie było, to w kocim stadzie nic się nie zmieniło u Józi. Jest aktywną, inteligentną i łowną kotką, która żadnej muchy nie przepuści obok siebie. W momencie w którym miałem wypadek na rowerze bądź krwotoki, Józia nie opuszczała mnie nawet na pół metra. W nocy pomimo zmiany pozycji po kilkanaście razy, kotka wytrwale znosiła to i tylko się przesuwała z miejsca na miejsce, ale nie opuszczała łóżka.

Kiedy nie patroluje mieszkania, lubi wylegiwać się na swoim hamaku. W domu jest chrześniak 5 letni, to omija go na kilometr. Po prostu Józia lubi mniej krzykliwe towarzystwo.
 
 
KociTata 
Stanisław

Wiek: 28
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 493
Skąd: Wiry
Wysłany: Nie 26 Sie, 2018 11:58   

Józia ostatnio była profilaktycznie u weterynarza. Podróż to dla niej bardzo stresujące wydarzenie. Cały czas miauczy, jakby ją skalpowali. Natomiast u samego weterynarza już nie jest tak źle, jest nawet spokojna.

Po powrocie od weterynarza nigdzie nie ucieka, zachowuje się jakby nigdy nic, lecz tylko w stosunku do człowieka. Przez 2-3 dni Fortunat lepiej, żeby się do niej nie zbliżał, ponieważ go delikatnie paca czy syczy na niego. Jednak po 3 dniach już jest normalnie. Już się bawią, siedzą obok siebie itp.

Natomiast jeżeli chodzi o relacje z ludźmi, to Józefina jest "wierna" tylko mi. Unika głaskania przez inne osoby, obcych trochę się boi, ale w stosunku do mnie, to na krok nie odejdzie.
 
 
KociTata 
Stanisław

Wiek: 28
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 493
Skąd: Wiry
Wysłany: Nie 30 Wrz, 2018 18:24   

Józefina pokazuje, jak bardzo potrzebuje swojego człowieka. Brak systematyczności w godzinach pracy sprawił, że Józia zaczęła posikiwać. Udało mi się unormować etat i Józia się w tym unormowała.

Gdy jestem przy biurku, zawsze wskakuje na kolana i zasypia. Jest bardzo towarzyska, ale wyłącznie do mnie. Co innego jak obca dla niej osoba przyniosła wędkę z piórkami, wtedy Józefina nie ma ograniczeń i liczy się tylko złapanie zabawki na lince.
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6898
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 30 Wrz, 2018 19:52   

Taka wrażliwa dziewczyna :(
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
KociTata 
Stanisław

Wiek: 28
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 493
Skąd: Wiry
Wysłany: Pon 01 Paź, 2018 19:15   

Inteligencja idzie w parze z wrażliwością, co czyni ją wyjątkowym kotem.
 
 
KociTata 
Stanisław

Wiek: 28
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 493
Skąd: Wiry
Wysłany: Czw 01 Lis, 2018 10:24   

Józia jak to Józia, przywódca stada. Obserwuje pokój ze swojego hamaka, ale jak nadchodzi czas zabawy to nie ma zmiłuj dla zabawek. Z Fortunatem bardzo dobrze się dogaduje, mam wrażenie że z czasem jest nawet lepiej niż było.
 
 
KociTata 
Stanisław

Wiek: 28
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 493
Skąd: Wiry
Wysłany: Czw 13 Gru, 2018 21:38   

Józefina cały czas utrzymuje klasę. Udało mi się wstrzelić jej preferencje smakowe. Bardzo rzadko syknie na Fortunata, ale musi On na to zasłużyć np. poprzez zbyt agresywną zabawę, ale bardzo często znają swoje granice. Józia postanowiła zostać władcą krzeseł i bardzo często jak za mną czeka w kuchni, to czeka właśnie na krześle, bo co na zimnych płytkach będzie siedzieć.
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6898
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 22 Sty, 2019 23:25   

Co tam, jak tam? ;)
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
KociTata 
Stanisław

Wiek: 28
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 493
Skąd: Wiry
Wysłany: Sro 23 Sty, 2019 12:02   

Była dzisiaj u weta, także bardzo stresujący początek dnia. W domu oddała mocz ze stresu podczas wkładania do transportera, u weta była bardzo spięta i nie tyle co agresywna, a postawa obronna i pokazywanie zębów.

Natomiast po powrocie spokojnie wyszła z transportera, zrobiła obchód pokoju i trzyma się wysokości dbając o higienę. Właśnie przyszła na głaskanie. Co do weta, złamany kieł do usunięcia. Na więcej szczegółów należy czekać, aż będą wyniki badań.

Trochę zaczęła posikiwać, ale pracujemy nad tym. Sam weterynarz stwierdził, że bardzo źle traktuje na dotyk twarzy, więc niestety dalej walczymy z demonami przeszłości.
 
 
KociTata 
Stanisław

Wiek: 28
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 493
Skąd: Wiry
Wysłany: Pon 11 Lut, 2019 11:19   

Józefina miała usunięty złamany kieł, który był uszkodzony również w środku, przez co powodował duży ból wbijając się w kość szczenki. Po zabiegu doszła szybko do siebie i próbowała od razu wskakiwać na ściany. Po zabiegu pozycje bólowe już się nie zdarzają i rzadziej syczy na Fortunata. Zauważyłem, że nie lubi zmian. Przemeblowałem trochę pokój i na początku niepewnie na to patrzyła.
 
 
KociTata 
Stanisław

Wiek: 28
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 493
Skąd: Wiry
Wysłany: Czw 14 Lut, 2019 16:21   











 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 14 Lut, 2019 16:31   

Ale super zdjęcia! :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]