Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: brynia
Pon 04 Kwi, 2016 09:54
Hefalump
Autor Wiadomość
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2738
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 10 Lut, 2016 20:37   

No właśnie dla mnie to ciągle maluch, do tego jeszcze mały maluch (bo dużym maluchem jest Vito :wink: - tak, wiem jak to brzmi, 6 kg kota i maluch, ale jakoś nie mogę się odzwyczaić)

Ona maluchy były dziś u Pani doktor. Hefalump był bardzo grzeczny i jeszcze bardziej przestraszony. Kulił się i wtulał we mnie. Nawet łapki mu się spociły. Coś się Pani doktor nie spodobały oczka (że jakieś zaczerwienione), mamy zalecenie zakraplać (kolejnego kota będziemy męczyć...). Tak poza tym, to wszystko w porządku.
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2738
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 12 Lut, 2016 08:51   


I jeszcze trochę Hefalumpa w promieniach zimowego słońca

Hefi jak zawsze piękny i elegancki

Te delikatne łapeczki...

Widać, że powoli dorasta do swoich uszu :wink:
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
BEATA olag 

Wiek: 52
Dołączyła: 17 Sie 2014
Posty: 4939
Skąd: Piątkowo / Poznań
Wysłany: Pią 12 Lut, 2016 08:56   

:serce:
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2738
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 17 Lut, 2016 21:29   

Hefalump chyba nie będzie najlepiej wspominał swojego pierwszego w życiu Dnia Kota. Miał dziś kontrolę u Pani doktor. Oczywiście był bardzo grzeczny, dzielnie zniósł podróż i samą wizytę w gabinecie, ale był bardzo przestraszony. Najważniejsze, że oczka wyglądają lepiej, ale mamy jeszcze do końca tygodnia zakraplać.
Hefi miał okazję zobaczyć śnieg z bliska - jak wracaliśmy od weta akurat zaczęło sypać. Chyba nie był zachwycony. W transporterze zrobił sobie kokon z kocyka. Zdecydowanie przyjemniej jest w domku - ciepło, miękko, miska uzupełniana systematycznie, pogłaszczą, przytulą, pobawią się ::
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2738
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 20 Lut, 2016 23:56   

Rozhopsiały nam się dziś koteczki o poranku. W sumie nic nowego i nietypowego - codziennie mamy dzikie gonitwy kilka razy dziennie. Tym razem wyglądało to tak - kilka rund od pokoju do pokoju, jako że łóżko z "człowiekami" było na trasie, "człowieki" zostały podeptane. W pewnym momencie - słychać jakiś brzdęk. Pół minuty nawet nie minęło - oba koteczki grzecznie zainstalowały się w naszym łóżku (mina: no przecież jesteśmy grzeczni) i poszły spać.
Jak wstaliśmy - okazało się, że kwiatek, który stał na parapecie (jeden z dwóch, które zostały w zasięgu, reszta wylądowała na szafie jeszcze podczas kadencji Plastusia :wink: ) - no co tu dużo mówić, no spadł, pewnie sam, bo na pewno nie za sprawą tych grzecznych kotków :twisted:
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2738
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 29 Lut, 2016 21:25   

Hefalumpa roznosi energia. Gania jak szalony za piłeczkami i wskakuje na ściany. Pojęcia nie mam, po co. Wesoły z niego maluch :wink:
Chyba już nam wybaczył zakraplanie oczu, bo już nie ucieka od nas kiedy się do niego zbliżamy. Jest coraz bardziej przytulaśny i miziasty.
Zauważyłam postępy w kwestii przyjmowania gości. Co prawda Hefalump dalej wita gości schowany w kanapie, ale po jakimś czasie wychodzi, bawi się i nawet daje wygłaskać, więc nie jest źle :wink:
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
tess 

Wiek: 34
Dołączyła: 02 Maj 2015
Posty: 371
Skąd: Września
Wysłany: Pon 29 Lut, 2016 21:31   

Uwielbiam kocie rodzeństwa wariujące ze sobą :) A opis energicznego malucha przypomina mi mojego Jaime'ulka... (z którego też maluch wagi ciężkiej)
Piłka! Biegamy! Bijemy się! Wskoczę!
_________________
Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego :)
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2738
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 29 Lut, 2016 21:36   

Hefalump uwielbia ganiać razem z Vito, ale Vito czasem załapie "dzień leniuszka" - przebiegnie się pięć razy i ma dosyć. Wtedy Hefi gania sam :) i zupełnie mu to nie przeszkadza
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
tess 

Wiek: 34
Dołączyła: 02 Maj 2015
Posty: 371
Skąd: Września
Wysłany: Pon 29 Lut, 2016 23:08   

Jaime jest właśnie takim żywym sreberkiem :) Jako kociak uwielbiał szaleć z Brienne, ale ona jest bardziej wyciszona, więc wpadł w zachwyt, jak dostał mu się brat, z którym może się pogonić. Ale Odi też nie jest aż tak zwariowany jak Jaime, więc przegonione zostają i koty, i my, a Jaime dyszy, ale jeszcze by szalał :D Widzę, że by się dogadali z Hefim :D
_________________
Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego :)
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2738
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 07 Mar, 2016 19:18   

Hafalump jest czarującym kotkiem i tak czarował, że oczarował kogoś, kto chciałby go przytulić na stałe :D
Jeszcze trochę i Mały będzie pakował plecaczek i przeprowadzi się do swojego domku.

Jak zawsze w takiej sytuacji, bardzo się cieszę, że Hefi znalazł domek, a z drugiej strony pewnie będzie mi trochę smutno, bo to kochany kociak jest...

Oczywiście Don Vito potwierdza, że Hefalump przeszedł szkolenie na Dona z wynikiem celującym i może założyć własną rodzinę. Teraz on też będzie bossem ::
Na potwierdzenie przejścia szkolenia


Stój, bo strzelam!

Tak Cię sprytnie namierzyłem

Tam jest kuchnia!

Udaj się w tym kierunku i daj jeść!

No ile można czekać...
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
tess 

Wiek: 34
Dołączyła: 02 Maj 2015
Posty: 371
Skąd: Września
Wysłany: Wto 08 Mar, 2016 22:52   

Super, że będzie miał własny dom! :love:
_________________
Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego :)
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2738
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 09 Mar, 2016 08:13   

I jeszcze trochę podsumowań szkoleń Hefalumpa

Potrafię być takim słodziakiem - "niczego mi nie odmówisz" :wink:

Albo jeszcze więcej cukru... - "złożę Ci propozycję nie do odrzucenia"

Zna klasykę kina - "You talking to me?"

i jak przystało na dona, potrafi robić groźne miny :wink:
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
BEATA olag 

Wiek: 52
Dołączyła: 17 Sie 2014
Posty: 4939
Skąd: Piątkowo / Poznań
Wysłany: Sro 09 Mar, 2016 11:36   

śliczne zdjęcia, a przede wszystkim Hefcio jest pięknym kotem :serce:
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2738
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 09 Mar, 2016 17:51   

Zgadzam się z przedmówcą - Hefcio jest piękny. Niestety zdjęcia nie oddają jego uroku. "Na żywo" prezentuje się dużo lepiej. I to aksamitne, błyszczące futerko :love:
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2738
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 11 Mar, 2016 13:36   

Drapieżnik i jego ofiara ::


Hefalump rewelacyjnie rozpracował całe skrzydełko. Zajęcie na dobre pół godziny :wink:
Niestety podłoga do mycia w trybie pilnym, bo przecież trzeba sobie przenieść zdobycz w inne miejsce co najmniej kilka razy, miska zdecydowanie za mała :diabel:

Tak na marginesie dodam, że taki sam posiłek dostał Vito - to spojrzenie "chyba żartujesz? co to? a filet gdzie?" - bezcenne, nawet jak się zlitowałam i obrałam mu to skrzydełko, to nie chciał zjeść, Hefi oczywiście z tego skorzystał, on nigdy nie grymasi przy jedzeniu ::
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]