Przesunięty przez: saszka Pią 26 Paź, 2018 09:49 |
Hetmanka, Kasztelanka i Cześnik |
Autor |
Wiadomość |
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 23 Cze, 2018 09:57
|
|
|
Cześnik: "Ja wiem, że bywam zdziwiony lub nawet czasem jakby speszony i jestem trochę niedotykalski."
"ale to tylko czasami, bo tak naprawdę bardzo kocham człowieka"
"Zazwyczaj przychodzę jak mnie woła, lubię sobie z nim pogadać i uwielbiam jak mi rzuca piłeczkę do aportowania" |
|
|
|
|
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 06 Lip, 2018 15:22
|
|
|
No wiecie co Cześnik własnym oczom nie wierzy, że nikt o niego nie pyta
A przecież jest ładnym, grzecznym, czystym, bezproblemowym i bardzo kochanym kotkiem
Dlaczego tylko ja to dostrzegam i kocham Go takim jaki jest??
A tu Czarni prezentuje swój pieprzyk w uchu |
|
|
|
|
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 01 Sie, 2018 16:05
|
|
|
Słońce, wszędzie słońce...
Co tu robić, leżeć, bawić się...
Chyba jednak się zdrzemnę.
|
|
|
|
|
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 27 Sie, 2018 13:58
|
|
|
20 września miną 3 lata jak jest u nas Cześnik i nikt o niego ani razu nie zapytał
Ostatnio odwiedzili nas znajomi. Zachwycali się, że koty zadbane, piękne futerko etc.
Próbowali nie natarczywie zbliżyć się do Cześnika i go pogłaskać, jednak z marnym skutkiem.
Jedynie przy rzucaniu piłeczki Cześnik sam podchodził i dał się przez chwilkę dotknąć.
Do mnie przychodzi na zawołanie, ociera się głową, mruczy, wywala brzucho do głaskania
Nie było tak od początku, musiałam sobie zasłużyć i trwało to około roku
Ale moja cierpliwość się opłacała Czarni przychodzi spać do łóżka, czasami kładzie się koło głowy
I takie mnie myśli nachodzą: czy dlatego, że nie od razu ufa i trzeba sobie zapracować na Jego bliskość musi być skazany na brak zainteresowania?
Mnie tym bardziej duma rozpiera, że tak się do mnie zbliżył |
|
|
|
|
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 10 Wrz, 2018 16:55
|
|
|
Czarki (Cześnik) to najbardziej taktowny kocio jaki nam się trafił
Lubi spać w łóżku ale jak człowiek za bardzo się wierci Czarni grzecznie wychodzi i robi miejsce
I choć waży ponad 6 kg, to potrafi się bardzo ładnie kompresować
Zwija się w czarny kłębuszek w kąciku koło głowy nie przeszkadzając we śnie
|
|
|
|
|
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 07 Paź, 2018 09:38
|
|
|
I tak oto od piątku wieczora Czarki jest sam panem na włościach.
Na początku zareagował lękiem, nie wiedział co się dzieje, płakał i jakby szukał towarzysza.
Z obawą zerkał na nas, gdy wróciliśmy po adopcji z pustym transporterkiem.
Ciekawe co wtedy myślał? Czy wie, że kolejny kot znalazł swój domek?
Koty się zmieniają a On jest. Przykro mi się zrobiło, że nikt o Niego nie pyta
Ja wiem, musiałam sobie zapracować na jego względy a i tak nie lubi być brany na ręce i zaraz się wyrywa.
Czekałam ponad dwa lata, cierpliwie, spokojnie i choć w stosunku do mnie i Marcina poczynił ogromne postępy, to po prostu taki już jest cykorowaty
Nauczyłam Go też kilku złych rzeczy
Jak idę do łazienki to On też chce, ale nie zawsze chce mu się siedzieć tak długo jak ja tego potrzebuję Wczoraj poszłam pod prysznic a Czarki miał wybieg i dostęp do drzwi łazienki. Tak zawodził, tak drapał i domagał się wejścia, aż pomyślałam, że nie ma dojścia do kuwety i coś mu się chce ale miał tam dojście. Brakowało mu wejścia do łazienki a słyszał, że tam jestem i chciał, teraz, natychmiast |
|
|
|
|
Ewa Sp. z o.o.
Dołączyła: 20 Wrz 2018 Posty: 1 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 13 Paź, 2018 12:02
|
|
|
Jak to nikt nie pyta? Jestem na 99% zdecydowana na adopcję. Ten 1% to obawa o socjalizację z moim inwalidkiem. Przeczytałam wszystkie posty o Cześniku i wydaje mi się, że powinno być ok ale nie do końca da się przewidzieć ich wzajemne relacje. Zależy mi na czasie - do 26.10 mam wolne, więc mogłabym nadzorować ten pierwszy okres. Mieszkanie dostosowane do kotów - zabezpieczone okna, drapaki, trawka itp. Rezydent przez całe swoje 10-letnie życie miał towarzystwo drugiego kota a przez pewien okres nawet tworzył zgodne stado z kotem, psem i fretką. |
|
|
|
|
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 14 Paź, 2018 21:19
|
|
|
Ewa Sp. z o.o., Cześnik bardzo się cieszy, że wreszcie ktoś Nim się zainteresował
Wysłałam wiadomość PW z namiarami na regulamin adopcji etc |
|
|
|
|
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 11 Lis, 2018 04:50
|
|
|
"Czuj, czuj, czuwaj. Czuj, czuj, czuwaj!"
Motto ostatniego tygodnia.
Kciuki nadal potrzebne!
Choć muszę przyznać, że jak na pierwszą chorobę w życiu Czarni okazał się pacjentem idealnym
Kochamy Go jeszcze bardziej!
I w zdrowiu i w chorobie.
Jak już będzie dobrze napiszę więcej. |
|
|
|
|
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 28 Lut, 2019 15:06
|
|
|
Czarnold w sobotę 02.03. zostanie dawcą krwi
O godzinie 11 jedziemy wziąć udział w akcji oddawania krwi.
Razem z Czarkim będzie jechać jeszcze kot koleżanki, co by chłopakom było raźniej |
|
|
|
|
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 06 Mar, 2019 00:15
|
|
|
Najpierw koło mojej głowy spała Kitka ['] potem Czarnold ale Pędzel stwierdził, że Jemu też ta miejscówka się podoba
Trochę ciasno ale chłopaki się dogadują
Gorzej, że ja czasami się budzę z kocimi łapkami na twarzy |
|
|
|
|
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 14 Kwi, 2019 23:05
|
|
|
Ziomki
|
|
|
|
|
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 09 Sie, 2019 23:05
|
|
|
Patrząc na Czarnolda, Jego przywiązanie do nas i łagodność jestem prawdziwą szczęściarą, że mam takiego Kota Wystraszoną Zorkę przyjął bardzo dobrze, jakby chciał Jej dodać otuchy. Podobnie było z Pędzlem, choć Pędzel potem próbował dominować i czasami się przeganiały. Jednak ogólnie Czarki to bardzo delikatny i kochany kot, choć też oczywiście specyficzny Jak dla mnie ideał, bo całkowicie niepowtarzalny z tymi swoimi pieprzykami w uchu i miaukiem kociaka a nie 6 kilogramowego kocura |
|
|
|
|
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 21 Paź, 2019 14:03
|
|
|
Czarki oddał dziś krew dla kolegi Tadka.
Mocno trzymamy kciuki za kocurka i oby krew do Czarnolda Mu pomogła.
Jestem ogromnie dumna z Czarkiego był bardzo grzeczny i dopiero po 3 godzinach przy wyciąganiu wenflonu się zdenerwował, pewnie coś go zabolało albo w końcu stracił cierpliwość
W każdym razie super, że nie musiał dostawać żadnych anestetyków |
|
|
|
|
kotekmamrotek
kotekmamrotek
Wiek: 46 Dołączyła: 08 Cze 2014 Posty: 13579 Skąd: Luboń
|
Wysłany: Pon 21 Paź, 2019 23:21
|
|
|
Olga - jeszcze raz bardzo dziękuję - Czarnold jest niesamowity |
|
|
|
|
|