Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: brynia
Wto 03 Lis, 2015 17:23
Kira
Autor Wiadomość
mamurna 

Wiek: 35
Dołączyła: 14 Wrz 2015
Posty: 29
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 18 Wrz, 2015 23:32   

Robimy postępy :) Kira nie spaceruje jeszcze po mieszkaniu, większość czasu spędza w kartonie, ale wyraźnie widać jak potrzebuje człowieka. Rano odsunęłam sofę, za którą się schowała, usiadłam na podłodze obok i wzięłam ją na kolana. Na głaskanie reagowała bardzo ochoczo, domagała się więcej, udeptywała i mruczała. Raz nawet, po jedzeniu, kiedy siedziałam obok niej i ją pogłaskałam sama weszła mi na kolana :) wyraźnie więc się garnie do ręki i na kolanka, tylko chyba świat wokół ją na tyle niepokoi, że w końcu czmycha do pudełka. Najchętniej by pewnie zabrała tam człowieka ze sobą ;)
 
 
Eva 

Wiek: 39
Dołączyła: 23 Wrz 2014
Posty: 9091
Skąd: POZNAŃ
Wysłany: Pią 18 Wrz, 2015 23:40   

:love: :love:
_________________
nie mogę, Kot na mnie leży.
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2738
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 18 Wrz, 2015 23:40   

Będzie dobrze. Zapozna się z przestrzenią, jak się przekona, że nic jej nie zagraża i są fajne miejsca, np. strategiczny punkt obserwacyjny przy lodówce, to będzie się zachowywać jak królowa na włościach :wink:
Skoro chce być głaskana - nie ma innej opcji, trzeba głaskać aż ręka nie zaboli :wink: (jak tak miałam z Bonifacją)

Powodzenia!
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
mamurna 

Wiek: 35
Dołączyła: 14 Wrz 2015
Posty: 29
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 19 Wrz, 2015 13:30   

Wczoraj udało się zrobić kilka zdjęć - sofa zdobyta ;)


 
 
kikin 

Dołączyła: 12 Gru 2013
Posty: 7938
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 19 Wrz, 2015 13:34   

:tan:
_________________
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
 
 
Eva 

Wiek: 39
Dołączyła: 23 Wrz 2014
Posty: 9091
Skąd: POZNAŃ
Wysłany: Sob 19 Wrz, 2015 17:53   

:brawo:
::
_________________
nie mogę, Kot na mnie leży.
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2738
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 19 Wrz, 2015 18:47   

Brawo :D A tak w ogóle to śliczna z niej kicia :) Oczyska ma niesamowite.
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
mamurna 

Wiek: 35
Dołączyła: 14 Wrz 2015
Posty: 29
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 20 Wrz, 2015 14:08   

To były ciężkie 24 h. Kira zaczęła lekko plamić krwisto podbarwionym śluzem. U weta okazało się, że to zapalenie gruczołu mlekowego. Założono jej dren i kołnierz i znów musiała powrócić do klatki :( W nocy cały czas płakała, miauczała i uderzała o klatkę kołnierzem, próbując go zdjąć. Teraz jest nieco spokojniejsza. Ma apetyt, we wtorek dren powinien zostać usunięty, więc mam nadzieję, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Prawdopodobnie to ze względu na chorobę tak się chowała po kątach...
ALE są też dobre wieści - wczoraj, jeszcze przed akcją z weterynarzem, zwiedziłyśmy wspólnie salon i kuchnię. Jest nadzieja, że po rekonwalescencji Kira nie będzie uciekać w najdalsze zakątki mieszkania. A póki co przed nią jeszcze dwie doby w zamknięciu.
 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Nie 20 Wrz, 2015 22:26   

Bidulka - trzymam kciuki na szybką rekonwalescencję!!!
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17285
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 22 Wrz, 2015 01:03   

Będzie dobrze :good: dawaj znać, co ze ślicznotką!
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
mamurna 

Wiek: 35
Dołączyła: 14 Wrz 2015
Posty: 29
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 22 Wrz, 2015 17:43   

Jesteśmy po konsultacji u weta, dren wyjęty, ale rana pozostała, więc nadal kołnierz i klatka, aż do zagojenia.
W ciągu dnia Kira jest spokojna i kochana. Kiedy ją na chwilę wypuszczam mruczy i się łasi, wchodzi na kolana, wtula w człowieka. Zawsze czeka na głaskanie, nawet przelotne, przez kratę klatki. Bardzo dzielnie też znosiła płukanie drenu - mimo że znamy się tylko kilka dni i że musiałam dotykać bolących miejsc była bardzo cierpliwa, nie ma w niej ani odrobiny agresji. Najorsze są noce, kiedy zaczyna miauczeć i miotać się po klatce próbując zdjąć kołnierz, i tak przez wiele godzin.
Na szczęście ma apetyt, kuwetowo też wszystko OK, więc chyba powinno iść do przodu. A - jak przeczuwam - zdrowa Kira okaże się największym miziakiem świata ;)
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17285
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 22 Wrz, 2015 18:21   

Mamurna a może kubraczek byłby lepszy niż ten kołnierz?
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
mamurna 

Wiek: 35
Dołączyła: 14 Wrz 2015
Posty: 29
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 22 Wrz, 2015 18:50   

Morri napisał/a:
Mamurna a może kubraczek byłby lepszy niż ten kołnierz?


Pani doktor powiedziała, że kubraczek nie ochroni przed wylizywaniem i że kołnierz pewniejszy. Może jak już się trochę zagoi ranka spróbujemy z kubraczkiem, bo kołnierz przez następne 7 dni nie brzmi najlepiej... :/ Za dwa dni kolejna konsultacja - może wtedy będzie już dobry czas na wdzianko, teraz to faktycznie świeżutka rana.
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17285
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 22 Wrz, 2015 23:04   

mamurna napisał/a:
Morri napisał/a:
Mamurna a może kubraczek byłby lepszy niż ten kołnierz?


Pani doktor powiedziała, że kubraczek nie ochroni przed wylizywaniem i że kołnierz pewniejszy. Może jak już się trochę zagoi ranka spróbujemy z kubraczkiem, bo kołnierz przez następne 7 dni nie brzmi najlepiej... :/ Za dwa dni kolejna konsultacja - może wtedy będzie już dobry czas na wdzianko, teraz to faktycznie świeżutka rana.
W razie czego, służę poradą, jak skutecznie zapakować koteła :) Ja osobiście solidaryzuję się z kotami i - gdy tylko jest taka opcja - unikam kołnierzy :)
 
 
mamurna 

Wiek: 35
Dołączyła: 14 Wrz 2015
Posty: 29
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 25 Wrz, 2015 09:00   

Kira unchained :D









Uwolnienie z klatki i kołnierza wyraźnie Kirze służy. Noc spędziła ze mną w łóżku, więc tym razem budziło mnie mruczenie, zamiast rozpaczliwych miauków i odgłosów walki z klatką ;) Koteczka upodobała sobie najbardziej miejscówkę pod kołderką :)
Pani wet powiedziała, że trzeba obserwować te gruczoły, bo jest stwardnienie też w drugim, prawdopodobnie przez gwałtownie przerwaną laktację. Może leki to rozgonią, a jeśli nie, to - jak zasugerowała - lepiej to usunąć, bo w przyszłości mogą się tam zrobić nowotwory :(
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]