|
Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania
|
Przesunięty przez: brynia Sro 18 Paź, 2017 23:31 |
Ekipa Ordo |
Autor |
Wiadomość |
saszka
Babcia Wierzba Leniwiec Poldek
Dołączyła: 30 Wrz 2015 Posty: 6905 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 23 Lip, 2017 21:36
|
|
|
Chłopcy poniekąd wrócili do macierzy. Są wielcy, piękni i na razie przerażeni. Ale w tym swoim strachu w ogóle nie okazują agresji. Dają się głaskać, pochylając łebki - Śledzik spod drapaka, a Mieczyk z kuwety. Póki co są izolowani od reszty stada, jednak rokowania zdają się ostrożnie optymistyczne. Trzymajcie kciuki za szybką aklimatyzację! |
_________________ If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember. |
|
|
|
|
Marianna
Dołączyła: 10 Lut 2017 Posty: 1027 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 23 Lip, 2017 21:53
|
|
|
Trzymamy kciuki za Chłopaków!! |
_________________ Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka ❤ |
|
|
|
|
BEATA olag
Wiek: 52 Dołączyła: 17 Sie 2014 Posty: 4939 Skąd: Piątkowo / Poznań
|
Wysłany: Pon 24 Lip, 2017 10:44
|
|
|
|
|
|
|
|
jaggal
Dołączyła: 13 Cze 2015 Posty: 5507 Skąd: Poznań, Winogrady
|
Wysłany: Pon 24 Lip, 2017 11:44
|
|
|
teraz rozumiem, dlaczego saszka pisała o chłopakach "moje pantery"... obaj są niesamowicie srebrzyści, puszyści, cętkowani, pręgowani i piękni. tak piękni, że oko bieleje, kiedy się na nich patrzy...
przejazd do DT znieśli bardzo dobrze*. po postawieniu transporterów w korytarzu zbiegła się oczywiście (prawie)cała** banda, aby zobaczyć, kto przyjechał - Mieczu milczał, Śledziu syczał, ale żadnych ataków na kratki nie było. po wypuszczeniu w pokoiku chłopcy zajęli pozycje strategiczne - Śledzik zwiał pod drapak, Mieczyk do kuwety, przy czym, co ciekawe, wybrał nie tę czystą wyparzoną i bez cudzych zapachów, a tę, w której zostawiłyśmy żwirek nieco zużyty przez resztę rodziny. głaskać i dotykać dawali się bez problemu, Śledzik nawet już zaczął nadstawiać łebek. zaryzykowałyśmy i sprawdziłyśmy, jak zareagują na inne koty:
- starszy kocur z autorytetem, czyli Dżender: zupełny spokój, wąchanie (chłopcy nie mieli odwagi unieść główek i wąchać się nos w nos, ale byli bardzo spokojni i mrugali do Dżendera).
- młody kocur z ambicjami, czyli Budda: histeria, syk i płaszczenie się na podłodze. w wykonaniu Bubka, nie przybyszów - oni tylko patrzyli.
- kotka, czyli Sabrina, znana także jako Wydra - obwąchała się z Mieczem (taki jakiś trochę odważniejszy był przy niej, głowę nieco unosił), potem poszła do Śledzia, niuchnęła parę razy... i zaczęła go lizać po głowie nas z lekka zatkało, Śledzika też, widać nie jest przyzwyczajony do tego, żeby na pierwszej randce posuwać się od razu tak daleko...
resztę wieczoru mieli względny spokój - względny, bo saszka ciągle do nich zaglądała, kwiląc po matczynemu jedzenia nie ruszyli, kuwety też niezużyte, ale rano znalazłyśmy ich już na drapakach. w nocy był zupełny spokój, żadnych warkotów pod drzwiami, żadnych śpiewów, żadnych płaczów... lokalsi też zupełnie nie przejęci.
jesteśmy zatem skłonne wyrazić zachowawczy optymizm.
* Marta Ru ma na stanie jednak najlepsze kocie ziele ever, wysypanie nim transportera gwarantuje sukces!
** Burak nie raczyła nawet zleźć z krzesła, na którym drzemała |
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry. |
|
|
|
|
saszka
Babcia Wierzba Leniwiec Poldek
Dołączyła: 30 Wrz 2015 Posty: 6905 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 25 Lip, 2017 11:09
|
|
|
Wczoraj tak wymiziałam Śledzia, że zaczął mruczeć Mieczyk trochę się za to powybrzuszał i krewetkował, ale nadal jest bardziej wycofany. Ogólnie czuję, jakbym przeniosła się w czasie o te dwa lata - znowu Mieczyk wita mnie sykiem, znowu Śledzik jest odważniejszy (przyniosłam nawet wacik w imię starych, dobrych czasów i był żywo zainteresowany), znowu dwa koty w odizolowanym pokoju, a ja z nimi. Znowu drżenie, czy zjedzą (trochę poskubali), czy skorzystają z kuwety (1 i 2 zaliczone), jak się ułożą relacje kocio-kocie (tym razem z bardziej przewidywalnymi i przychylnymi rezydentami ). I z jednej strony jest ogromny smutek, że musieli wrócić, ale z drugiej równie wielka radość z ponownego spotkania. Bo to zawsze byli i będą "moi chłopcy". |
_________________ If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember. |
|
|
|
|
jaggal
Dołączyła: 13 Cze 2015 Posty: 5507 Skąd: Poznań, Winogrady
|
Wysłany: Pią 28 Lip, 2017 18:49
|
|
|
od niedzieli trochę czasu minęło i chłopcy póki co, prezentują się tak:
wbrew pozorom, bardzo łatwo ich odróżnić i bardzo szybko to przychodzi - na zdjęciach mogą się czasem mylić, ale na żywo różnice są bardzo widoczne. Śledź jest srebrzystszy, smuklejszy na twarzy, ma też wyraźniejszy rysunek pręg i plam, nie ma żadnych oporów przed wdzięczeniem się do zupełnie nawet obcych osób. Mieczu natomiast ma znacznie okrąglejszą mordkę - i na każde zbliżenie się reaguje sykiem, co nie przeszkadza, aby po kilku minutach miziania mruczał i pokazywał brzucho ogólnie obaj są niesamowicie miziaści, uwielbiają kontakt z ludźmi, a i z kotami na razie idzie nieźle - szczególną atencją darzy ich Sabrina vel. wydra, która zaliczyła już wylizywanie obu braci (okropnie brzmi, ale co ja na to poradzę...)
tu Śledź śpi:
a tu Śledź nie śpi:
i cfaniakuje:
a Miecz mówi, że on się wdzięczyć nie będzie i garstką kocich ciastek go nie kupię:
|
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry. |
|
|
|
|
jaggal
Dołączyła: 13 Cze 2015 Posty: 5507 Skąd: Poznań, Winogrady
|
Wysłany: Pon 31 Lip, 2017 18:16
|
|
|
bliźniaki wyraźnie podzieliły między nas swoje względy - Śledź kocha saszkę, a Mieczyk chyba trochę woli mnie. nie wiem w sumie, czemu mam przypisywać te względy, bo się z nim nie certolę za bardzo pod żadnym względem, ale może po prostu Mieczu jest z tych, którzy lubią wredne baby...
PS. żeby nie było - Śledź mnie też lubi. Śledź w ogóle lubi wszystkich. |
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry. |
|
|
|
|
saszka
Babcia Wierzba Leniwiec Poldek
Dołączyła: 30 Wrz 2015 Posty: 6905 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 31 Lip, 2017 18:21
|
|
|
jaggal napisał/a: | bo się z nim nie certolę za bardzo pod żadnym względem |
Ja do niego Mieciu, ptaszku miły, słonko moje, kochany koteczku, tititi, a on mi "ssssss, sssss!" |
_________________ If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember. |
|
|
|
|
BEATA olag
Wiek: 52 Dołączyła: 17 Sie 2014 Posty: 4939 Skąd: Piątkowo / Poznań
|
Wysłany: Pon 31 Lip, 2017 22:22
|
|
|
saszka napisał/a: | jaggal napisał/a: | bo się z nim nie certolę za bardzo pod żadnym względem |
Ja do niego Mieciu, ptaszku miły, słonko moje, kochany koteczku, tititi, a on mi "ssssss, sssss!" |
|
|
|
|
|
Basik
Dołączyła: 27 Lip 2016 Posty: 635 Skąd: Poznań-Piątkowo
|
Wysłany: Wto 01 Sie, 2017 09:20
|
|
|
saszka napisał/a: | jaggal napisał/a: | bo się z nim nie certolę za bardzo pod żadnym względem |
Ja do niego Mieciu, ptaszku miły, słonko moje, kochany koteczku, tititi, a on mi "ssssss, sssss!" |
a może nie lubi zdrobnień, więc Mieczysławie przybij piątkę! |
_________________ BB |
|
|
|
|
saszka
Babcia Wierzba Leniwiec Poldek
Dołączyła: 30 Wrz 2015 Posty: 6905 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 01 Sie, 2017 09:21
|
|
|
Może być! Ala mówi do niego "sierściuchu" i "szczurze" |
_________________ If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember. |
|
|
|
|
jaggal
Dołączyła: 13 Cze 2015 Posty: 5507 Skąd: Poznań, Winogrady
|
Wysłany: Wto 01 Sie, 2017 18:53
|
|
|
sądzę, że to po prostu kwestia moich stóp. obaj chłopcy ewidentnie mają do nich słabość |
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry. |
|
|
|
|
RudaMaruda
Karolina
Wiek: 30 Dołączyła: 18 Wrz 2015 Posty: 452 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 01 Sie, 2017 19:45
|
|
|
Patrząc na to, że moje koty lubią intensywne i niekoniecznie kwiatowe zapaszki, to nie wiem, czy masz się czym chwalić xD |
_________________ Szczęśliwie wyadoptowani: Oreo, Stanley, Seti, Teo |
|
|
|
|
RudaMaruda
Karolina
Wiek: 30 Dołączyła: 18 Wrz 2015 Posty: 452 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 01 Sie, 2017 19:46
|
|
|
Koty ogólnie*, nie tylko moje |
_________________ Szczęśliwie wyadoptowani: Oreo, Stanley, Seti, Teo |
|
|
|
|
jaggal
Dołączyła: 13 Cze 2015 Posty: 5507 Skąd: Poznań, Winogrady
|
Wysłany: Wto 01 Sie, 2017 19:49
|
|
|
to nie o zapach chodzi, tylko o feromony |
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry. |
|
|
|
|
|
| |
|