Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: brynia
Sob 17 Paź, 2015 18:23
Dębinka i Dąbka
Autor Wiadomość
Eva 

Wiek: 39
Dołączyła: 23 Wrz 2014
Posty: 9091
Skąd: POZNAŃ
Wysłany: Sro 21 Paź, 2015 19:47   

Ewko, ze spokojem, to dopiero kilka dni, dziewczyny mają za sobą sporo przezyc, teraz zupelnie nowe miejsce, nowe czlowieki, muszą sie zadomowic :)
_________________
nie mogę, Kot na mnie leży.
 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Sro 21 Paź, 2015 20:06   

poza tym nie miały ze sobą bezpośredniego kontaktu przez półtora miesiąca!
Czaaaaaaasu trzeba:) Będzie git!!!!!!!
 
 
ekp 

Dołączyła: 02 Paź 2015
Posty: 29
Skąd: Wrocław/Poznań
Wysłany: Czw 22 Paź, 2015 10:14   

Ech, pewnie macie rację i przeżywam ich "docieranie się" bardziej niż one same...
Czekamy :)
 
 
ekp 

Dołączyła: 02 Paź 2015
Posty: 29
Skąd: Wrocław/Poznań
Wysłany: Wto 27 Paź, 2015 07:26   

Update:
Kotki jeszcze nie doszły do etapu powrotnej miłości i wzajemnych mizianek, ale z nami całkiem chętnie :) Dębinka sama przychodzi, udeptuje, domaga się głasków. Dąbkę trzeba zgarniać z zabawy, albo ze snu i przez chwilę ma dyskomfort, ale jak już się rozmruczy, to zostaje i tylko się nadstawia do rąk.
Dziewczyny są bardzo grzeczne jak na coty, ale zakupiliśmy jednak porządny drapak, co by ocalić meble :D
Pozdrawiamy :)
 
 
ekp 

Dołączyła: 02 Paź 2015
Posty: 29
Skąd: Wrocław/Poznań
Wysłany: Sro 28 Paź, 2015 21:40   




Pozdrawiamy :)
 
 
Eva 

Wiek: 39
Dołączyła: 23 Wrz 2014
Posty: 9091
Skąd: POZNAŃ
Wysłany: Sro 28 Paź, 2015 22:11   

:aniolek: :aniolek:
_________________
nie mogę, Kot na mnie leży.
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2738
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 29 Paź, 2015 00:01   

Super :)
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
ekp 

Dołączyła: 02 Paź 2015
Posty: 29
Skąd: Wrocław/Poznań
Wysłany: Sob 14 Lis, 2015 12:59   

Kolejne dwa tygodnie odkąd pisałam po raz ostatni za nami :) Co się wydarzyło? W telegraficznym skrócie:
- Szarej zdarza się już przychodzić z własnej woli na głaskanie
- Dziewczyny czasem z nami śpią, czasem nie - mają wstęp wolny do sypialni anyway i raczej nie ma problemu w nocy
- ogólnie przyzwyczaiły się całkiem do rytmu : w ciągu dnia śpimy, jak człowieki przychodzą po robocie to można szaleć (i odstawiają dzikie gonitwy z jednego końca chaty na drugi :) ), ale od północy cisza nocna
- o ile nie mamy kosy za przymusowe zabiegi pielęgnacyjne (typu oglądanie oczek, usuwanie brudów...), to łażą za mną jak dwa cienie
- skonczyło się co do zasady fukanie i prychanie Burej (dużej) na Szarą (małą); teraz ich lanie, poza aktami zazdrości Burej, wygląda raczej na niewinne, i dość zdystansowane jeszcze zabawy :)
- dziewczyny robią "noski-noski", co też biorę za dobrą monetę
- Bura coraz rzadziej podejrzewa nas o złe zamiary, a co za tym idzie coraz mniej podrapana chodzę...
- Bura powoli uczy się sygnalizować, że ma dość np. pieszczot ucieczką (:D) lub jedynie udawanym pacaniem łapą (bez pazurów, czyli że ;) )
- Dziewczyny dają mi do zrozumienia, żę kupiłam kijowe legowisko (dosłownie, olały je... ;) )
Pozdrawiamy :)

Krótko mówiąc, wciąż jest dobrze i spodziewamy się, że będzie jeszcze lepiej :)
 
 
kikin 

Dołączyła: 12 Gru 2013
Posty: 7938
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 14 Lis, 2015 13:21   

:good:
_________________
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
 
 
monka 

Wiek: 35
Dołączyła: 21 Cze 2012
Posty: 2230
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 14 Lis, 2015 16:34   

To super, że wszystko idzie w dobrym kierunku :)
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17285
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 17 Lis, 2015 16:31   

wspaniale :brawo:
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
ekp 

Dołączyła: 02 Paź 2015
Posty: 29
Skąd: Wrocław/Poznań
Wysłany: Sob 23 Sty, 2016 14:21   

Ciągły niedoczas, więc na wypadek gdyby ktoś nie widział na fejsie:
Szara (na górze) i Bura pozdrawiają z samego środka snu zimowego (oraz pozy "wcale nie podglądamy, jak pańcia nas fotografuje, zupełnie nas to nie interesuje"). W zeszłym tygodniu stuknął im 3 miesiąc w DS.

Bura już wcale nie drapie (a drapała tak, że wyglądałam jak ofiara przemocy domowej :) ) tylko przychodzi ugniatać, spać na człowieku gdziekolwiek i jakkolwiek. Szara - choć wolniej się oswaja i do swobody Burej troszkę jej brakuje - zrobiła również spektakularne postępy i (i) coraz rzadziej siknie poza kuwetą, (ii) coraz lepiej się z Burą dogaduje po dwumiesięcznej separacji klatkowej w Fundacji i stopniowo przestaje dawać sobie w kaszę dmuchać, (iii) potrafi już przyjść sama z siebie na kanapę koło człowieka oraz (iv) z lubością ociera się o nogi na powitanie, (v) barankuje domagając się głasków. Ma też funkcję kota gadającego, w czym zdecydowanie przebija Burą (kiedyś nagram, to wrzucę :) ). Koty świetnie sobie radzą zostawione ze stosownym zapleczem na weekend, raczej nie ma niespodzianek (choć przyznaję, czasem sprzątania po nich, jak po dzieciach). Serdecznie polecam koci dwupak! smile emoticon

 
 
Eva 

Wiek: 39
Dołączyła: 23 Wrz 2014
Posty: 9091
Skąd: POZNAŃ
Wysłany: Sob 23 Sty, 2016 15:01   

:serce: :serce:
_________________
nie mogę, Kot na mnie leży.
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17285
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 23 Sty, 2016 23:36   

:aniolek: :aniolek: :aniolek:
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
ekp 

Dołączyła: 02 Paź 2015
Posty: 29
Skąd: Wrocław/Poznań
Wysłany: Pią 02 Gru, 2016 17:11   Pozdrowienia ponad rok po adopcji :)

Cześć i czołem... Piszę, bo może ktoś, kto zastanawia się nad adopcją ma wątpliwości, czy podoła... Albo jak się z takim kotem po przejściach można dogadać (i czy w ogóle? :) ). Otóż: nawet jak się ma dużo na głowie, to podołać się da, a kot po przejściach - nawet jeżeli wymaga to nieco cierpliwości - oddaje swoją miłość w sposób, który przebije się przez skorupkę nawet największego twardziela :) .

Co do kwestii pierwszej: pracuję dużo, wyjeżdżam często na dzień-dwa, trafiają się i dłuższe wyjazdy. Kotki są dwie i świetnie się sobą zajmują (w sensie, że nie ma jakichś spektakularnych szkód, trzeba tylko ogarnąć odpowiednią ilość karmy i wody :) ), więc wypraktykowałyśmy, że da się je zostawić same w odpowiednio zabezpieczonym mieszkaniu na taki krótki wyjazd. Na dłuższe bezwględnie organizuję opiekę i kicie nie strzelają po moim powrocie większego focha, więc najwyraźniej jest to dla nich do zaakceptowania :) .
Co do kwestii drugiej: Bura od początku była po stokroć łatwiejsza w obsłudze (choć przez pierwszy miesiąc każdy mój nieostrożny ruch w jej okolicach przybliżał moje dłonie i przedramiona do postaci Wielkiego Strupa). Niemniej bardzo szybko zaczęła przychodzić się tulić i possać ubranie człowieka, jakiś szlafrok na nim, kocyk, czy cokolwiek. Byle leżało to na człowieku. Szara, jako stworzenie mniejsze i bardziej płochliwe, potrzebowała DUUUŻO więcej czasu... Do dziś (a minął już rok!) na gwałtowne kichnięcie ucieka z bezpiecznej kanapy, na którą sama przychodzi z żądaniem głasków... Aż się boję pomyśleć, co się z nią musiało dziać, że była aż tak zaszczuta! Na szczęście ma też w sobie gen prawdziwego szatana, który objawia się tym, że jak sobie np. wymyśliła, że maskowanie szafek w kuchni jej się nie podoba, to je po prostu zdjęła i ściąga je uparcie za każdym razem po montażu :)

https://www.facebook.com/...?type=3&theater - tutaj zdjęcie kotek z Fundacji
https://www.facebook.com/...&type=3&theater - tutaj zdjęcie z domu
https://www.facebook.com/...&type=3&theater
https://www.facebook.com/...&type=3&theater
- nie zawsze takie słodkie obrazki można zaobserwować, a ich miłośc to zdecydowanie nie uczucie typu "kochamy się i miziamy", częściej Szara dostaje od Burej, ale na szczęście sprawnie się przed nią ukrywa i rozlewu krwi, a co za tym idzie, mojej paniki, nie ma :) .

W każdym razie nie tak dawno nastąpił PIERWSZY RAZ, kiedy Szara przyszła domagając się głaskania... Teraz przychodzi codziennie... Wskakuje do łóżka rano, wieczorem na kanapę i najchętniej zasypia. Przestała też się bać logowania na kanapie, kiedy my na niej siedzimy i np. jemy. Coraz częściej widać, że śpi spokojnie i tylko jedna rzecz, która nie dawała mi spokoju od dawna, może się rzucić cieniem na tym idyllicznym obrazku - było podejrzenie, że jest zakłaczona, ale od kilku miesięcy intensywnie faszeruję Szarunię pastami odkłaczającymi... A ona ciągle ma ataki kaszlu. Oszczędzę linkowania do filmików to obrazujących, ale jeżeli kot Wam nie odkłacza się (ergo: nie wymiotuje) i dalej kaszle to na moje jest to albo jakaś choroba, albo... kocia astma. Wprowadzimy pewne usprawnienia w otoczeniu i diecie, zobaczymy, czy problem zostanie ograniczony.

Tak czy siak pozdrawiamy serdecznie. Z całego serca polecam przygarnięcie kota z Fundacji. Nic nie zastąpi mi tego wiernego spojrzenia pełnego miłości, tak od jednej, jak od drugiej.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]