Trafiła do nas w strasznym stanie. Jednego oka brakowało, drugie było zaropiałe, z urwanego ogona sterczał kawałek kości, a gardło zdarte miała tak, że niczego nie było słychać, kiedy otwierała pyszczek. Weterynarz sugerowała nawet uśpienie... Ale przecież Ksenia bardzo chce żyć, bardzo chce kochać i być kochaną. Wystarczy otworzyć jej klatkę, a od razu podchodzi, łasi się i wsadza łepek w dłoń, machając kikutkiem ogona jak piesek. Wystarczy chwilę po prostu z nią posiedzieć, a kotka bezgłośnie mruczy, udeptując posłanko i patrząc na człowieka co jakiś czas w ten charakterystyczny dla odratowanych kotów sposób, na pół z radością, na pół prosząco: "Hej, tak bardzo się cieszę, że tu ze mną jesteś, tak bardzo mi dobrze, kiedy mnie głaszczesz, ale proszę, nie uderz mnie za chwilę...". Tak niesamowicie jest spragniona kontaktu i czułości - gdyby tylko ktoś ofiarował jej ciepłe kolana i swoją obecność!..
...ale chociaż serca nam pękają, to żaden z nas nie może jej stamtąd zabrać. Dlaczego? Dlatego, że u Kseni istnieje podejrzenie nosicielstwa FIV i narazilibyśmy na niebezpieczeństwo pozostałe koty, którymi każdy z nas się opiekuje. Możemy więc dawać jej siebie tylko przez chwilę - a Ksenia potrzebuje człowieka o wiele więcej, o wiele bardziej. Tak wiele już przeszła - czy doczeka się własnego domu i własnego Człowieka?
Ksenia jest PRZEKOCHANA, od czasu Sabriny żaden kot mną tak mocno nie szarpnął... nie wiem, czego w życiu doświadczyła, ale musiała przejść niejedno. i mimo tego nadal jest niesamowicie ufna, nadal kocha człowieka, nadal garnie się do niego... prawie się rozpłakałam pod jej klatką. ona potrzebuje tylko trochę miłości i opieki, troszkę troski, a będzie przepiękną koteczką - gdyby tylko ktoś... no Jezu Chryste, zabrałabym ją od ręki, ze wszystkim, wyniosła w kieszeni albo w torbie. a nie mogę!..
...to straszne uczucie, taka bezsilność
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Zrobiłyśmy sobie wczoraj z Kseniaczkiem małą nasiadówkę - oczywiście nie obyło się bez mizianek, głaskania, drapania pod bródką... Kota uwielbia, kiedy człowiek się nią zajmuje, próbuje zagadywać, kiedy tylko ktoś podchodzi do klatki, ale na głośniejsze dźwięki reaguje niepokojem i posykiwaniem. Nie chciała też za bardzo wychodzić z klatki, więc mało brakowało, a wlazłabym do niej, bo w pewnym momencie miziana Ksenia odprężyła się na tyle, że padła na plecki i pokazała brzuszek Wyraźniej było słychać jej mruczenie, a raz nawet prawie zamiauczała
I tylko na sam koniec zrobiło się smutno. Kiedy Ksenia leżała sobie na posłanku, a ja przestałam ją miziać i cofnęłam rękę, bo musiałam iść, nagle wyciągnęła łapkę, tak, że dotknęła poduszeczkami mojego palca i przytrzymała go - zupełnie jakby nie chciała, żebym szła... bo może nie chciała? Tak bardzo ufa ludziom, może kiedyś była czyjaś? Skąd więc wzięła się na ulicy, w dodatku w tak strasznym stanie?..
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
chciałabym móc opisać, jak Ksenia przychodzi rano do łóżka po swoją porcję pieszczot, jak bawi się piłką albo wędką, jak chodzi za człowiekiem po całym domu, jak daje się brać na ręce, jak domaga się głaskania, a wieczorem przychodzi do łóżka i mruczy, układając się obok swojego człowieka...
...chciałabym bardzo, ale nie mogę. bo Ksenia nadal siedzi sama w klatce i wypatruje ludzi, którzy przychodzą na dyżur, żeby poprosić o pogłaskanie i trochę uwagi, żeby choć przez chwilę poczuć się kochana.
a jednocześnie wiem, że gdyby ktoś dał jej szansę, to robiłaby to wszystko, jak każdy inny kot bez FIVa, z ogonem, z obojgiem oczu. byłaby jak każdy kot... tylko pewnie kochałaby bardziej.
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Cotleone Don Vito & co
Dołączyła: 11 Maj 2015 Posty: 2704 Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 03 Paź, 2015 19:35
Widać, że jest wdzięczna za zwrócenie na nią uwagi i odrobinę czułości. Kochana z niej kicia. Trzymam kciuki, żeby do niej los się uśmiechnął.
_________________ Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Ala - ja Cię bardzo proszę, nie dosyć że muszę Ksenię zostawiać po dyżurze, że TAK piszesz, to jeszcze TAKĄ muzykę dodajesz - miej litość, kobieto, przecię serce się kraje....
ja nie dałam muzyki, poprosiłam kikin, żeby jakoś zagłuszyła moje kłapanie...
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
w ostatnich dniach Ksenia dwa razy nawiedziła weterynarza - nie powiem, by była to Jej ulubiona rozrywka, ale problemu nie ma - jak zresztą w każdej sytuacji związanej z tym kotem... Spokojnie pozwoliła zapakować się do transportera, drogę zniosła dobrze, pozwoliła się zbadać, wszędzie zajrzeć, a na koniec pobrać krew - zuch dziewczyna:) Teraz czekamy na wyniki...
Za to jesteśmy raczej pewni, że Ksenia nie lubi innych kotów - będąc na rękach, łasząc się do nas i rozdając baranki, potrafi syczeć na inne klatki, w których widzi swoich pobratymców - z daleka! Wygląda to przekomicznie, ale daje do myślenia - musiała koteczka swoje przejść...
Wysłany: Pią 09 Paź, 2015 19:22 Jestem Ksenia i mam dom tymczasowy !
[b]Jestem u Trudi i Tadzika, mają naprawdę dużo miejsca u siebie w mieszkaniu, a ja i tak uwielbiam siedzieć w szafie u Trudi gdzie praktycznie cały dzień przeleżałam i przespałam! Wczoraj miałam pierwszą noc u nich i trochę się bałam i stresowałam, zaznaczałam wszędzie swój teren, a w nocy ich budziłam miauczeniem żeby pokazali mi że im na mnie mega zależy. Udało mi się ! o trzeciej w nocy Tadzik wstał chciał mnie zabrać do łóżka ale ja chciałam na ziemi żeby usiadł i mnie pogłaskał. Chyba chrapałam bo nawet Trudi się obudziła. Dzisiaj jak już wspominałam, zawładnęłam sercami Trudi i Tadzika i non stop do mnie zaglądali i głaskali, a ja nie mogłam się nie odwdzięczyć.. mruczałam i mruczałam mrauuu ! Jest mi to dobrze, serio ! Tej ! w szafie mam usłany ręcznik i to już jest mój ręcznik, moje miejsce i mimo tego że zapraszałam opiekunów to nie chcieli wejść. Ciekawe dlaczego? Tymczasem wstawiam zdjęcia z dzisiejszego dnia. <3
P.S. Bez problemu jem leki wraz z jedzonkiem i robię kupkę w mojej czadziorskiej kuwecie!
Puszczam do Was kochani oczko
Wasza Ksenia <3
Ostatnio zmieniony przez TrudiTadzik Czw 03 Gru, 2015 20:28, w całości zmieniany 3 razy
WSPANIALE!
Chciałam otworzyć me drzwi na kolejną rozwiązłą damę z FIVem, zmartwiłam się informacją, że Ksenia nie lubi innych kotów ;<
Tyle szczęścia, że ją wzięliście!
Powodzenia!!
_________________ "Zwykła ludzka miłość polega na tym, że kocha się kogoś, kto jest tak miły w dotyku, że ewentualne jego wady są już nieważne."
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
przywitała mnie czułym skrzeczeniem i rzeczywiście była bardzo zdziwiona, że ona ma taką fajną miejscówkę w szafie, a ja nie chcę wejść - no ewidentnie mnie zapraszała, aż się rozczuliłam. i mruczała, już zupełnie słyszalnie. i brzuszek wystawiała, i boczki. i taka była zupełnie inna niż w klatce <3
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]