Apsik toczy ostatnio zawzięte boje z wężem...
Zaczęło się od najzwyklejszego w świecie szlafroka, który Apsik dobrze zna. Szlafrok ten wisi zwykle w łazience, w miejscu tranzytowym na drodze do kuwety. Parę dni temu wyprałam go i przyniosłam razem z resztą ubrań, żeby je złożyć i schować. Przy składaniu pasek od szlafroka wysunął się ze szlufek i spłynął na podłogę.
Apsik cała się najeżyła, ogon zrobił jej się trzy razy grubszy, nasyczała na "węża" i oddaliła się na bezpieczną odległość (rakiem, by węża z oczu nie spuszczać). Nie zajęło jej długo, by od rejterady przejść do szarży i tak Apsik spędza już trzeci dzień, okazjonalnie atakując wszystkie napotkane "węże". Wszystko co ma podłużny kształt zostaje uznane za węża, osyczane, potraktowane najeżeniem i wielokrotnie zabite pacnięciem łapą.
Nie ukrywam, że mamy z tego przednią zabawę Jeśli słychać jakieś podejrzane odgłosy z łazienki, można z punktu założyć, że to Apsik siłuje się z wężem. A wąż Bogu ducha winny, ot tak sobie wisi, jak zawsze. Tylko Apsikowe postrzeganie tegoż węża uległo diametralnej zmianie
Apsik Pogromca Węży
_________________ Zbyt mało Don Kichotów,
Zbyt wiele wiatraków.
Są nie tylko piękne na zewnątrz, ale i w środku. Cudne charaktery
Apsik jest prawie jak ragdoll, odpręża się w ramionach człowieka, a Ekler jak tylko mnie widzi wykłada się brzuchem do góry. Ktoś będzie w nich miał niesamowitych towarzyszy.
W naszym DT sympatie rozłożone są równo, Ekler jest moim faworytem, a Apsik jest "ptysiem" Opiekuna Większego
_________________ Zbyt mało Don Kichotów,
Zbyt wiele wiatraków.
Kociętom przycięłam dziś pazurki, choć nie zupełnie na krótko, by wciąż mogły się nimi przytrzymać spadając skądś podczas swoich codziennych harców. Futrzaki nie protestowały
_________________ Zbyt mało Don Kichotów,
Zbyt wiele wiatraków.
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 11 Gru, 2015 23:15
GatosDePau napisał/a:
Morri, ssie z okazjonalnym przygryzaniem, raczej rzadko, raz na kilka (3-4) dni. nie wygląda mi to na chorobę sierocą
Jak Ekler chce, to też potrafi aportować
Jestem z niego dumna.
Prześcigają się właśnie z Apsik w przynoszeniu mi futrzanej myszki (tej z pierwszego filmu w moim DT).
_________________ Zbyt mało Don Kichotów,
Zbyt wiele wiatraków.
Życie biegnie leniwym rytmem w domu tymczasowym Fryty, Pączka i Szarika. Opiekunowie zgrali się nieźle i koncertowo zachorowali razem, stąd brak wpisów ostatnimi czasy.
Kociaki rosną, jedzą, bawią się, rozrabiają i zaczynają swój cykl od nowa. Rosną, jedzą, bawią się itd.
Czasem jakaś nowa zabawka się pojawi w repertuarze, czasem jakaś zabawka z repertuaru zniknie.
Jednym słowem: słodka stagnacja/stabilizacja. W sam raz przed intensywnym okresem Świątecznym
Jutro (najprawdopodobniej) wielki dzień Szarika! Wyprowadza się do swojego domu stałego!
Trzymajcie kciuki za Szarika!
Na koniec czas na kilka świeżych fotek!
Fryta:
Pączek (aka Perła):
Szarik:
(po usłyszeniu informacji o tym, że będzie adoptowany)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]