kot drapie w drzwi
kot drapie w drzwi
Witajcie,
zamontowaliśmy nowe drzwi w mieszkaniu . W nocy zamykamy się przed kotami w sypialni ( nie możemy z nimi spać bo za bardzo rozpychają się i budzą nas w nocy). Koty drapią w drzwi , czy macie jakiś pomysł jak temu zapobiec? pozdrawiam Izabela
zamontowaliśmy nowe drzwi w mieszkaniu . W nocy zamykamy się przed kotami w sypialni ( nie możemy z nimi spać bo za bardzo rozpychają się i budzą nas w nocy). Koty drapią w drzwi , czy macie jakiś pomysł jak temu zapobiec? pozdrawiam Izabela
Koty, jako stworzenia towarzyskie, będą "rozpychać" się niezależnie od wielkości łóżka. Można albo przywyknąć (faktycznie czasem niewygodne, jak kot - albo dwa - "przywali" nogi, ale za to jak cieplutko i miło
), albo faktycznie zamykać drzwi...
W tym drugim wypadku, nie pozostaje nic innego, jak przeczekać. O ile dobrze rozumiem, wcześniej koty spały z Wami - to normalne, że są z lekka oburzone nagłym wygnaniem i dają o tym znać... Po jakimś czasie, przyzwyczają się. Z pewnością pomoże posiadanie jakiegoś "kociego królestwa", typu drapak z budkami czy hamaczkami, albo nawet zwykła budka czy kartonowe pudło, wyściełana w sposób przyjemny dla kota - gdy drapie, można - przez jakiś czas - zanosić je do hamaka/budki/co tam mają (raz na "noc", potem ignorować drapanie). Koty są inteligentne, załapią.
/Estel
Ps.
Cieszcie się, że nie skaczą na klamkę - ja wprawdzie mam sypialnie otwartą dla kotów, ale jeżeli z jakiegoś powodu zamknę drzwi, Fiolka odstawia swoje (niemal) pięcio-kilowe skoki z cierpliwością pontnika

W tym drugim wypadku, nie pozostaje nic innego, jak przeczekać. O ile dobrze rozumiem, wcześniej koty spały z Wami - to normalne, że są z lekka oburzone nagłym wygnaniem i dają o tym znać... Po jakimś czasie, przyzwyczają się. Z pewnością pomoże posiadanie jakiegoś "kociego królestwa", typu drapak z budkami czy hamaczkami, albo nawet zwykła budka czy kartonowe pudło, wyściełana w sposób przyjemny dla kota - gdy drapie, można - przez jakiś czas - zanosić je do hamaka/budki/co tam mają (raz na "noc", potem ignorować drapanie). Koty są inteligentne, załapią.
/Estel
Ps.
Cieszcie się, że nie skaczą na klamkę - ja wprawdzie mam sypialnie otwartą dla kotów, ale jeżeli z jakiegoś powodu zamknę drzwi, Fiolka odstawia swoje (niemal) pięcio-kilowe skoki z cierpliwością pontnika

może więc należy podejść do tematu inaczej: uregulować sprawy żywieniowe, a przed spaniem porządnie wybawić się z kotami, żeby je zmęczyć
Co do tej pory robiliście, kiedy koty drapały w drzwi?
Czym karmicie koty? Mają stałe godziny posiłków?

Co do tej pory robiliście, kiedy koty drapały w drzwi?
Czym karmicie koty? Mają stałe godziny posiłków?
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Drzwi można posmarować specjalnym środkiem "odstraszającym" - przy drapaniu zapach będzie się roznosić (wyczuwalny dla kotów, nie dla Was), więc powinno je to zniechęcić. Jednocześnie warto "przypomnieć" im o drapaku, pokrapiając go walerianą, lub nacierając kocimiętką albo zielistką.
Koty przyzwyczajone do drapania konkretnego elementu mieszkania ciężko będzie od tego odzwyczaić i 100% sukcesu nikt nie zagwarantuje... Ale przy dużej determinacji i odrobinie sprytu (sztuczki zapachowe), może się udać.
/Estel
Koty przyzwyczajone do drapania konkretnego elementu mieszkania ciężko będzie od tego odzwyczaić i 100% sukcesu nikt nie zagwarantuje... Ale przy dużej determinacji i odrobinie sprytu (sztuczki zapachowe), może się udać.
/Estel
z tym kropieniem drapaka, może nie do końca dobry pomysł - mieliśmy już kota, który tak się wczuł w rolę, że podrapywał sobie głowę przez ocieranie się o sizal 
Byłabym też ostrożna z taką terapią, bo długofalowo może mieć skutki gorsze niż drapanie w drzwi. Gwałtowne wprowadzanie zmian nigdy nie służy kociej psychice.
Z tego, co już widać, koty jedzą za rzadko, dodatkowo dostają karmę, którą nie mogą się najeść - doradzałabym zmianę karmy na bezzbożową - jest szansa, że na niej poczują się wreszcie syte. Po parę chrupek, ale często. Także przed spaniem, żeby nie musiały się domagać jedzenia w nocy. Jeśli chodzi tylko o to, że budzą, bo są głodne, może nie będzie trzeba zamykać drzwi, jeśli nie będą musiały domagać się jedzenia.

Byłabym też ostrożna z taką terapią, bo długofalowo może mieć skutki gorsze niż drapanie w drzwi. Gwałtowne wprowadzanie zmian nigdy nie służy kociej psychice.
Z tego, co już widać, koty jedzą za rzadko, dodatkowo dostają karmę, którą nie mogą się najeść - doradzałabym zmianę karmy na bezzbożową - jest szansa, że na niej poczują się wreszcie syte. Po parę chrupek, ale często. Także przed spaniem, żeby nie musiały się domagać jedzenia w nocy. Jeśli chodzi tylko o to, że budzą, bo są głodne, może nie będzie trzeba zamykać drzwi, jeśli nie będą musiały domagać się jedzenia.
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
plus nie zwracaj uwagi na to, że weterynarz poleca Royal Canin - niemal wszyscy weterynarze to bezrefleksyjnie robią, bo firma w odpowiednim czasie posmarowało gdzie trzeba i "wtłukują" to do głowy studentom, niczym mantrę. RC jest również droższe od wielu lepszych jakościowo karm... Ale to już temat na inną dyskusję.
Co do karm poza barf'o-podobnym żywieniem, osobiście stosuję Taste of the Wild (ale tylko Rocky Mountain, *nie* Canyon River - te drugie ma dużo więcej węglowodanów). Z drożysz jest Orijen, ale ostatnio się skiepścił.
Co do karm poza barf'o-podobnym żywieniem, osobiście stosuję Taste of the Wild (ale tylko Rocky Mountain, *nie* Canyon River - te drugie ma dużo więcej węglowodanów). Z drożysz jest Orijen, ale ostatnio się skiepścił.
Ostatnio zmieniony 19 paź 2015, 17:01 przez Estel, łącznie zmieniany 1 raz.