Dzisiaj wpadłam odebrac od kat Oberona na wizycie u doktor Ani i mówiła, ze jeszcze musi bliżej rozpoznać temat który test najlepszy jako rozstrzygajacy, ale tez wspomniała ze nie tak od razu:( moze dopiero za 3 miesiące...
Dzisiaj wpadłam odebrac od kat Oberona na wizycie u doktor Ani i mówiła, ze jeszcze musi bliżej rozpoznać temat który test najlepszy jako rozstrzygajacy, ale tez wspomniała ze nie tak od razu:( moze dopiero za 3 miesiące...
3 miesiące?
mam ją trzymać w łazience 3 miesiące??
Siedzi już 2 w zamknięciu, nie jest to dla niej dobre wyjście.
_________________ "friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly"
No niestety nie jest, trzeba poczekać co powie wet. Ale z drugiej strony nie można ryzykować, zawsze jak dwa testy mówią co innego, musi byc wykonany trzeci rozstrzygajacy. Dlaczego za 3 miesiące tego juz nie wiem.
Błękitka wyprowadziła się dziś z łazienki Kurciak i zamieszkała u mnie, gdzie króluje niepodzielnie.
Zdążyła już zajrzeć w każdy zakamarek, wskoczyć dwukrotnie na blat kuchenny.
Na pierwszy rzut oka to bardzo miła i łagodna niebieska kuleczka. Daje się brać na ręce nawet jeśli się boi. Stresuje ją, gdy koło niej przechodzimy, natomiast już po paru godzinach sama przyszła do mnie na kanapę i ułożyła mi się na stopach. Uwielbiam jak kot grzeje mi stopy, a jak dotąd żaden się do tego nie kwapił
Słodka jest
_________________ Zbyt mało Don Kichotów,
Zbyt wiele wiatraków.
Dziś, o godzinie 9:30 pojawiło się mruczenie i już z nami zostało
Po zejściu na dół z sypialni zastałam Błękitkę na drapaku. Wodziła za mną wzrokiem dużymi oczami, trochę przestraszona. Posprzątałam jej kuwetę w łazience, wytrzepałam wycieraczkę przed nią i zamiotłam podłogę wokół. Gdy wróciłam do pokoju zastałam Błękitkę w budce drapaka. Schowała się, bo widocznie wystraszyły ją te porządkowe odgłosy dobiegające z łazienki.
Postanowiłam, że moje poranne pojawienie się powinno kojarzyć się Błękitce z głaskaniem i przytulaniem, a nie z serwowaniem jedzenia, w związku z tym będę ją codziennie rano najpierw drapać, głaskać, czochrać i dotykać, a dopiero parę minut później prowadzić ją do kuchni
Dziś ładnie zdało to egzamin i właśnie wtedy Błękitka zaczęła mruczeć i przytulać mi się do ręki
pierwsze mruczenie Błękitki w moim DT (nie słychać chyba tego mruczenia)
Potem zjadła ze smakiem trochę zmieszanej z wodą Animondy Carny i wróciła do mnie na kanapę, gdzie wyleguje się do tej pory, od czasu do czasu ocierając się o monitor mojego laptopa i patrząc czy aby na pewno piszę samą prawdę i tylko prawdę
_________________ Zbyt mało Don Kichotów,
Zbyt wiele wiatraków.
Kicia dostaje właśnie małpiego rozumu, szaleje z myszką w zębach, próbuje ściągnąć pranie z suszarki, a teraz udało jej się pozyskać klamerkę i gania ją po pokoju
Czekam, aż się znudzi samotną zabawą i zacznę ją wybawiać wędką na noc, bo wczoraj dopiero o 5 rano zasnęliśmy, tak za czymś (inną myszką chyba) ganiała.
Jak się trochę zmęczy, to zabawa zaczyna wyglądać tak:
_________________ Zbyt mało Don Kichotów,
Zbyt wiele wiatraków.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]