Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: jaggal
Czw 17 Gru, 2020 22:23
Hieronim
Autor Wiadomość
isia 

Dołączyła: 10 Lut 2017
Posty: 272
Skąd: Koziegłowy
Wysłany: Czw 09 Maj, 2019 19:53   

Nimuś, Nimuś, Nimuś... Kocie ucieleśnienie łagodności i czułości. Strasznie mi się tęskni za tym miękkim futerkiem i delikatnymi buziakami, którymi raczy bez opamiętania :serce:
Tego kota trzeba poznać, żeby doświadczyć, jakie to cudo.
Z całych sił trzymam kciuki za poprawę odporności i nastroju!
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 22 Maj, 2019 17:58   

Dzieci znajduje się w kapuście, skarby na drugim końcu tęczy a święty spokój w grobie...


... w takim razie skąd biorą się slodkie krówki?



Że chłopacy namiętnie wpakowywują się do kosza na pranie to jedno, ale inną sprawą pozostaje fakt, że sami potrafią za sobą go zamknąć. Kiedyś dostałam niemal zawału, gdy z pozornie pustego kosza zaczęły na mnie patrzeć przenikliwe oczka Burundiego ;)
Ostatnio zmieniony przez Zurha Sro 22 Maj, 2019 18:02, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Piena 

Dołączyła: 29 Cze 2016
Posty: 2351
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 22 Maj, 2019 18:01   

Zurha napisał/a:

... w takim razie skąd biorą się slodkie krówki?


eee z King Crossa?
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 22 Maj, 2019 18:08   

Te z King Crossa są chyba z przeceny... nawet jak już w miarę się ułożą ładnie do zdjęcia to popierdują z przejęcia i psują efekt.
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6882
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 22 Maj, 2019 18:13   

Zurha napisał/a:
Te z King Crossa są chyba z przeceny... nawet jak już w miarę się ułożą ładnie do zdjęcia to popierdują z przejęcia i psują efekt.


Bycie krową zobowiązuje w kwestii produkcji metanu :P
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 03 Lip, 2019 13:47   

W życiu Hieronima nastąpiła wielka zmiana - razem zbraciszkiem przeprowadzili się do kuchni. Radości nie było końca, bo nie dość że więcej miejsca, to jeszcze dostępność luksusowych miejscówek jak szafki kuchenne oraz parapet okna.

Odkryłam że Hieronim jest dość wybredny, jeżeli chodzi o karme. O ile Burundi chętnie zje wszystko, o tyle Hirek lubi trochę pożebrać, popłakać, a potem odchodzić rozczarowanym. Bo lepiej już np. pogapić się w ścianę niż jeść byle co.

Wydaje mi się, że w jego przypadku dodatkowy wstręt budzi rozcieńczanie karmy wodą ;)

Trofeum :P



 
 
Neda 

Dołączyła: 05 Wrz 2016
Posty: 3061
Skąd: Suchy Las
Wysłany: Czw 04 Lip, 2019 09:23   

Kot szafą przyduszony! Gdzie jest TOZ?! :D
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 07 Sie, 2019 17:13   

Hieronim dalej wygląda domu... Ładny, słodki, gadatliwy. I niestety wybitnie wybredny jeżeli chodzi o jedzenie ;) Chłopak jest strasznie spragniony uwagi - niestety czas jaki spędzam z rodzeństwem w kuchni nie zastąpi im normalnego domu stałego lub tymczasowego. Sprawdzałam na ile mogę im pozwolić na chociaż krótkie spacery po mieszkaniu - i tutaj też niestety nic z tego, Dunia zupełnie nie potrafi ich zaakceptować. W optymalnej wersji próby przedstawienia sobie stad kończyły się Miłkiem, Burukiem, Hieronimem i Borysem siedzącymi razem w kuchni i Dunią burczacą na korytarzu...

Naprawdę się boję, że pewnego dnia zarwie mi ten okap:


 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 30 Sie, 2019 21:34   

Oj Hieronim... To chyba najsłodszy kotek w moim stadzie. Duży, pozornie powolnny, sprzedający całusy każdemu i trzęsący ogonkiem z ekscytacji na kontakt. Nawet wybredność udało się pokonać - znaleźliśmy karmę, która odpowiada i jemu, i Burundiemu. Niestety perspektywy wyjścia z kuchni narazie są nikłe - o chłopców nikt nie pyta, a rezydentka nienawidzi ich z głębi swojego skołatanego serduszka :(

Jadłaś mame


Ja też jadłem
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 12 Wrz, 2019 19:57   

Cofnęłam się parę stron i nie mogę wyjść z podziwu jakim był slodkim i dorosło wyglądającym kociaczkiem nasz Hirek. Już wtedy było widać, że gabaryty kocura będą mocno konkrente - chociaż Hirek jest szczupleszym z braci to wciąż z niego kawał kota. Naprawdę rozczula jego natura spokojnego i łagodnego olbrzyma. Obdaruje calusem każdego kto go dłużej podrapie po boczkach, a często na sam dzwięk głosu reaguje radosnym trzęsieniem ogonem. Szkoda że się tak marnuje w kuchni... to taki wyważony kot idealny.

Zaczynam się martwić, że z tego niedoboru człowieka znowu się coś niedobrego dzieje ze skórą Hirka :( Będziemy go bacznie obserwować i w razie braku poprawy pojedzie w poniedziałek do weterynarza.

Wciąż najwspanialsze trofeum świata:


Hiruś podczas tej błogiej chwili, gdy wyszedł poza kuchnię. Od razu widać gdzie jego miejsce :cry2:
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 13 Lis, 2019 00:44   

Hieronim dalej w kuchni :( Niestety koci rezydenci niezbyt go lubią - chyba przerażają ich gabaryty, bo jest zdecydowanie większy od nich - jedynie Miłek potrafi na na Hirka radośnie wejść w pogoni za wędką i niczym się nie przejmować.

Na szczeście w kuchni przesiaduje też kochany brat Hirka - Burundi. Chociaż ciężko byłoby mi w tę miłość uwierzyć, gdybym tylko widziała jak chłopcy się bawią razem... Z łagodnego i powolnego Hirka wychodzi wtedy zapaśnik MMA (a z Burundiego primadonna z nieziemską skalą). Na szczęście po zabawach zawsze następują czułostki i chłopcy bardzo często zasypiają przytuleni.

Ciężko robić zdjecia kotom w kuchni - prawie zawsze są w swoich ulubionych miejscówkach ;)



Z mroczym cieniem aka Burukiem
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 25 Lis, 2019 00:25   

Hieronim kontunuuje bycie niezmiennie spokojnym kotem. Co prawda czasem pogada, czasem pozaczepia Buruka, ale koniec końców to w tym dwupaku on gra rolę tego poważnego i opanowanego. Nie zmienia to faktu, że do czlowieka garnie się równie chętnie co Buruk i również potrzebuje dużo pozytywnej uwagi. Chciałabym dla chłopaków mieć więcej czasu, to wspaniale, duże tulaśne koty o wyrazistych osobowościach.

Drapak z budką okazal się strzałem w dziesiatkę, oba koty lubą melinować się w budce lub na półeczce. Dodatkowo jest nieco stabilniejszy niż nasz poprzedni drapak i Hieronim wyraźnie czuje się bardziej komfortowo używajac go.

Seria zdjęć Hirka melancholijnie wypatrujacego domu:



Ale najlepsze zdjęcia wciąż są z lodówki
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 11 Gru, 2019 23:23   

Czasem nie wiem co pisać o Hirku, żeby nie brzmiało to jak przesłodzona reklama... Jest naprawde uroczy - to największy kot w naszym stadku, a jednocześnie najspokojniejszy.

Jednak powolność bywa pozorna. Ostatnio Hirek dostał nowy drapaczek z budką - i radości nie było końca. Dalej radośnie na niego wskakuje, chowa sie na drzemki w budce, wyciąga na słupku. Chłopak bardzo by skorzystał z wyjścia z kuchni na pomieszczenia z możliwością eksporacji... Chociaż jak zdaża się mu uciec z tymczasowej kuchni to najczęściej grzecznie się gdzieś kładzie i napawa obecnością człowieka.

 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 31 Gru, 2019 18:42   

U Hieronima nie za dużo nowego, poza jednym bardzo miłym wydarzeniem. Dostał od swojej Mikołajki wspaniałe prezenty, które już w dużej części skonsumował - i to ze smakiem takim, że aż uszka się trzęsły. Do paczuszki załączony był słodki list z życzeniami. Mogę się szczerze do nich przyłączyć, bo uważam że maluch zasłużył sobie na cudowny domek, a nie izolację w kuchni w dt :(

Hirek jest właściwie idealnie normalnym kotkiem jak na moje stado - zrównoważony, duży, łagodny, wydziwia z własnej miski, wyjada z cudzej. Nic tylko adoptować, zwłaszcza że dopełnia go ekspresyjny charakter Buruczka - przyszywanego brata z dwupaku.

Oj Hirusiu, gdybyś tylko nie rzucał się od razu w ramiona albo chociaż nie kręcił się jak dziki w nadzei na głaski to moze miałbyś dużo ładnych zdjęć. A nawet jak już się nie miziasz to mógłbyś chociaż spróbować zapozować... Następnym razem nakręcę filmik


Zdjęć braci na szafie było już tyle, że powoli zaczynam sie gubić.
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 17 Sty, 2020 00:54   

Ostatnio Hieronim coraz usilniej próbuje się wydostać z kuchni. Niestety jednocześnie rezydenci coraz gorzej na niego i Buruczka reagują :( Mam wrażenie że nawet jak wychodze z zapachem chłopaków z kuchni to wprowadzam niepokój - niestety Borys zdrowotnie może być nerwowy, a Dunia to typ omdlewającej mimozki.

Sam Hieronim dalej jest cud kotkiem. Dostał od swojej Mikołajki m.in. immunodol i teraz go dodatkowo suplementuje, żeby podbić szwankujacą odporność. Poza tym chłopak pięknie sie bawi, gada, mizia i trzęsie ogonkiem na niemal każde czułe słowo. Nie rozumiem co taki cud robi bez domu.

Dziwne te wyprzedaże


A tak Hiruś rozpakowywał swój prezent i list. Nie dajcie się zmylić melancholijnemu spojrzeniu - radości było mnóstwo.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]