Wpadła gruszka do fartuszka
A za gruszką dwa jabłuszka
A śliweczka wpaść nie chciała...
...i się wysterylizowała?
Wiosna za pasem, marzec w kalendarzu, niesterylizowane koty będą niedługo gotowe płodzić i wydawać na świat kolejne mioty kociąt - ciężka to pora dla karmicieli i wolontariuszy. Klatki łapki przechodzą z rąk do rąk, w szpitaliku ciągły ruch, koty przychodzą, wychodzą, przychodzą, wychodzą... Przeważnie to wolnożyjące dzikuny, niechętne jakiemukolwiek kontaktowi z człowiekiem, przyczajone w transporterach, czekające tylko, aby po podleczeniu móc śmignąć na wolność.
Ale ta okazała burasia jest inna. Z jednej strony na widok ręki kuli się i wciska w kąt klatki, z drugiej - już po pierwszych głaskach kula się, mruczy, udeptuje posłanko. Na skierowane do niej słowa odpowiada nieśmiałym pomiaukiwaniem, za kręcącymi się po szpitaliku wolontariuszami wodzi wzrokiem, czasem nawet zamruga... W dodatku nie jest tak zupełnie obca, bo przez Fundację przewinęła się już jej siostra, Gruszka. Kota szybko dochodzi do siebie, nie ma przeciwwskazań zdrowotnych, żeby ją wypuścić...
...no ale jak to, wypuścić?
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Śliwka została wczoraj wypuszczona na chwilę z klatki i podoba jej się poza nią zdecydowanie bardziej tylko trzeba uważać, żeby jej nie podeptać, bo chodzi noga przy nodze
Śliwka źle znosi kwarantannę w klatce... większość czasu śpi obrócona tyłem do wszystkich a przed głaskającą ręką kuli się w pierwszym odruchu.
Na szczęście pod wpływem miziania rozluźnia się i uczy, że dla niej dotyk będzie już zawsze oznaczał pieszczotę i człowieczą miłość.
ot, zwykła Burasia
_________________ nie mogę, Kot na mnie leży.
tess
Wiek: 34 Dołączyła: 01 Maj 2015 Posty: 371 Skąd: Września
Wysłany: Sob 05 Mar, 2016 22:25
Każdy kotek jest niezwykły! Śliweczka ma piękne oczy
_________________ Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego
Cotleone Don Vito & co
Dołączyła: 11 Maj 2015 Posty: 2704 Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 05 Mar, 2016 23:13
Ja uwielbiam prążkowane tygrysy
_________________ Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
W poniedziałek pierwszy raz poznałam Śliwkę . Na początku przerażona jej wzrokiem ala "tylko się do mnie nie zbliżaj bo..." potem po pierwszym głaskaniu widać, że kicia ma po prostu taki wyraz pyszczka i jest przeurocza . Głaskana ugniata łapkami, które czasami śmiesznie krzyżuje . Oczywiście potwierdzam, że chodzi przy nodze
Śliwka nie lubi klatki. Człowieka na pierwszy rzut oka też nie lubi, bo odwraca się zadkiem i całą okrągłością mówi "ODEJDŹ". Ale o ile to pierwsze jest prawdą, drugie to tylko złudzenie - pomiziaj, człowieku, Śliwunię przez chwileczkę po tych kasztanowych plamkach za uszkami, a motorek się włącza i łepek nadstawiony, i bródka podniesiona, bo o tu, i tu, i tu też drap jeszcze...
Słodka jest nasza Śliweczka
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Śliwka zamieszkała dziś w nowym domu - niestety, tylko tymczasowym, ale i tak więcej tu miejsca niż w klatce. I kotów więcej, wąchają, kręcą się, pchają nosy do uszu, ciekawskie straszliwie... Na szczęście Śliweczka jest kotem niesamowicie wręcz spokojnym i cierpliwym.
Na razie niepewna, schowała się w kącie pokoju i siedzi. Ale jeśli próbuje się ją wyjąć - zero protestów. I wystarczy chwilę potrzymać na kolanach, pogłaskać, a już mruczy i ugniata...
Kochana dziewczyna
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Pierwsza noc za nami - Śliwka spędziła ją schowana w bezpiecznym miejscu, oswajając się z nowymi zapachami i odgłosami. Rano wyszła, pokręciła się, zjadła śniadanie, po czym znów zanorkowała. Wieczorkiem podczas rodzinnej nasiadówki zrobimy sesję głaskaniową i oficjalnie pokażemy, że Śliwka jest domownikiem Póki co, koty podchodzą do niej i wąchają bez lęku i bez niechęci, ona też jest zupełnie uległa, cicha i spokojna.
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]