Bolcia
małe, czarne, niezwykle ruchliwe kocię wyrzucona? zaginiona? nie wiemy, pojawiła się znikąd pod lokalnym sklepem, nikt o nią nie pytał, nikt jej nie chciał.
Całkowicie oswojona, przylepna mała kruszyna.
Bolcia na początku była nastawiona nieprzyjaźnie do innych kotów - pewnie jako nowa była przeganiana, ale teraz nie robią na Niej żądnego wrażenia - no bo przecież jak jest człowiek, to nic innego się nie liczy:)
Wczoraj prawie cały dyżur przespała na kolanach (na szczęście była do dyspozycji jeszcze jedna para)
ach to ta!! ona zupełnie nie czuła lęku przed człowiekiem może miała to szczęście , że żaden jej nie skrzywdził), od razu się rozgadała po wyjściu z klatki, ocierała i wskakiwała na kolana boleśnie je masując-udeptując (darmowa mezoterapia igłowa, hihihi)
tess
Wiek: 34 Dołączyła: 01 Maj 2015 Posty: 371 Skąd: Września
Wysłany: Wto 08 Mar, 2016 22:39
Rety, jaka śliczna!
_________________ Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego
Bolcia to jest kot full pakiet Bardzo lubi się bawić, jak to młody kot, szczególnie kulając sobie coś po podłodze, ale też jest niesamowicie miziasta i proludzka dziś spędziła mi na kolanach co najmniej godzinę cały czas mrucząc. Z innymi kotami na razie jeszcze chyba nie wie co się robi, ale ma swoje sympatie już w szpitaliku, np Buliego konsekwentnie paca, a Lindę lubi Może kwestia gabarytów obu i Buliego się po prostu boi
Potwierdzam, jest delikatna, przytulaśna. Ma piękne oczy z takim delikatnym zadziorkiem, pozytywną iskierką. Futerko podobne do Sari, Tiami, pięknie czarne i mięciutkie.
Byłam w siódmym niebie gdy miałam przyjemność Ją miziać, jeszcze chwila i by zasnęła wtulona w moje ręce - a ja tak bardzo to kochammmmmm .
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17256 Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 18 Mar, 2016 07:20
Bolcia wczoraj rano przeprowadziła się do nas
Po pierwszych miziankach i wyczesaniu tony luźnej sierści, zrobiłyśmy sobie minisesję, bo mała piękna jest niesamowicie
Jest niesamowicie ufna, człowiek jest jej ostoją i źródłem spokoju Choć na razie trochę nieufnie podchodzi do innych kotów, kontrolnie je owarkując, względem ludzi jest taaakim miziakiem, że głowa mała Wczoraj wieczorem mieliśmy gości, więc bezceremonialnie zapakowała się na kolana koleżance i tak sobie mruczała
Na razie ma zapewniony spokój w osobnym pokoju, więc na noc przeniosłam się do niej - spała wyciągnięta wzdłuż mojego boku, z główką i przednimi łapkami opartymi na moim ramieniu A jest tu zaledwie od doby
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17256 Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 24 Mar, 2016 13:30
Troszkę się już poznałyśmy Bolcia jest nieodmiennie słodziakiem, kochającym człowieka miłością wielką i bezwarunkową Z innymi kotami progres, choć nadal niekoniecznie tęskni za ich towarzystwem. Ciągle jeszcze co jakiś czas zaskoczy ją jakiś domowy odgłos - dziewczyna ewidentnie uczy się życia w domu od podstaw Idzie jej wspaniale
Jest przezabawna, często się wygłupia i stroi miny z cyklu, "kto jest najsłodszy" Kot do schrupania
Zdrowotnie - w uszach ciągle brudno. Futerko zrudziałe, ale to pewnie niedobory witaminowe i na zmiany przyjdzie poczekać dłużej. Mam wrażenie, że myje się jakby więcej niż inne koty. Szoruje się wręcz Ale nie skupia się na jednym punkcie - myje się cała. Po świętach wybieramy się na kontrol do weta
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]