Mój Maniek chodzi dokładnie tak samo. Wet twierdzi, że to pozostałość po przebytej neurologicznej postaci toksoplazmozy. Ale Maniek (ostatnio nazywany Maniakiem) i tak jest przekochany. Ma pewne ograniczenia (np. nie da rady wskoczyć na parapet), ale sobie z tym świetnie radzi (pod parapetem po prostu siada i drze się, żeby go podsadzić). A jak zacznie brykać z zaadaptowaną razem z nim Manią, to prawie nie widać, że coś z nim jest inaczej. Ta kotka też na pewno znajdzie swoich człowieków do kochania. A oni, któregoś dnia usiądą tak jak ostatnio my z mężem i stwierdzą, że głupi byli Ci co jej nie chcieli
_________________ "Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
tess
Wiek: 34 Dołączyła: 02 Maj 2015 Posty: 371 Skąd: Września
Wysłany: Pią 18 Mar, 2016 23:26
Ojejuśku, moja nowa miłość i moja nowa ulubienica zaraz po Silance!
Chcę kochać i miziać tę kotę!
_________________ Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 19 Mar, 2016 02:57
wiedźma napisał/a:
A oni, któregoś dnia usiądą tak jak ostatnio my z mężem i stwierdzą, że głupi byli Ci co jej nie chcieli
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
u Jagi dzień mija za dniem, każdy jeden ograniczony do powierzchni szpitalikowej klatki. Domów Tymczasowych jest wciąż za mało, a Domów Tymczasowych dla Jedynaka nie ma praktycznie wcale.
Podobno wiara czyni cuda... My wierzymy.
Na Jagę na pewno kiedyś i gdzieś tam czeka Jej własny Dom.
Jaga, Jażu, Jażonek, Jaggalątko moje kochane...
...ech, złośliwy losie!.. gdyby ona tak się nie bała innych kotów, gdyby nie reagowała alergicznie na choćby widok czy zapach innego futra... jakbyśmy były szczęśliwe!
Jaga to bowiem kot, jaki zdarza się raz na milion lat. A żeby się o tym przekonać, wystarczy wziąć ją na kolana. Wtula się wtedy i barankuje, obejmuje rękę łapkami, wciska łepetynę w dłoń, ociera się o twarz... Czaruje mnie tak, jak ongiś czarowała jedynie pewna rozbestwiona szylkreta z upitolonym uchem - ale ta szylkreta lubiła inne koty i mogłam ją ze sobą zabrać, Jaga innym kotom mówi VETO, więc nic z tego.
A tak bardzo bym chciała, bo to kot-marzenie. Mimo braku oka, mimo problemów z chodzeniem... Tyle w niej miłości!
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 07 Kwi, 2016 14:42
Wygłaskałam dzisiaj rano Jagę - co to jest za cudowny kot!
I taka delikatna i bardzo spragniona kontaktu z człowiekiem.
Strasznie przykro, że nie ma własnego domu
Wchodząc do szpitalika na mizianki jako pierwszą klatkę mijam "domek" Jagi.
Kocia zawsze delikatnie zagaduje stęskniona kontaktu z człowiekiem.
Staram się by miała u mnie pierszeństwo w tulilulkach na dowód tego, że potrzebuje domu na stałe lub chociaż dom tymczasowy przedstawiam filmik z kochanym przytulakiem:
Jaga ma futerko jak pluszowy miś, takie delikatne:). Zawsze jak się do niej coś powie to odpowiada i od razu bardzo chętnie wyciąga się jak długa i miziaj i miziaj człowiek.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]