Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: brynia
Sro 02 Lis, 2016 20:48
Seti
Autor Wiadomość
RudaMaruda 
Karolina

Wiek: 30
Dołączyła: 18 Wrz 2015
Posty: 452
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 04 Lip, 2016 10:56   

einfach, jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za opiekę nad grubasami ^^ I ta wiadomość jest bardzo miłym zaskoczeniem, nie podejrzewałam, że Seti będzie się ocierać o nieznajomych :D Mała nam wyrosła na ludzi! :)
_________________
Szczęśliwie wyadoptowani: Oreo, Stanley, Seti, Teo
 
 
RudaMaruda 
Karolina

Wiek: 30
Dołączyła: 18 Wrz 2015
Posty: 452
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 18 Lip, 2016 19:06   

Mala trochę zapozowała w sobotę, jak tylko pojawia się zdjęcia, to wrzucę :) Coś się u niej zmieniło? Hm, pomyślmy...
Żebraka na własnej piersi wyhodowaliśmy ;) Wystarczy wejść do kuchni a Seti już miauczy i się łasi. Nawet jeśli przed chwilą dostała pełną michę miękkiego. oduczamy ją (tj. nie reagujemy na miauczenie), ale przed nami długa droga. Nawet Sir Kot jest zaskoczony, bo nie wie, skąd to mogła podłapać.
Daje się wziąć na ręce. Tak tak, dobrze czytacie :D Co prawda przy podnoszeniu jest miauk, że jak to tak, ją na ręce, hańba!, ale po sekundzie wtula się w człowieka i mruczy jak traktor.
Nie podskakuje i nie zwiewa na widok ręki, ale szczerze wątpię, że będzie to kot typowo na kolana. Raczej to człowiek musi wykonać ten pierwszy, ostrożny krok, chociaż Seti coraz bardziej interesuje się, dlaczego rezydent tak często do nas podchodzi. Na razie na odległość mniejszą niż smyrnięcie noskiem (nie liczę momentów, w których jesteśmy w kuchni) nie podeszła sama z siebie.
Z rezydentem dogadują się dobrze. Nadal są gonitwy, ale rzadziej, plus Seti częściej je inicjuje. To znaczy zaczepia rezydenta i ucieka pod stół. Zabawę sobie znalazła (o 4 rano! :D ) ;)

Sierść ani nie wypada, ani nie odrasta (jeśli tak, to bardzo wolno). Idziemy po raz trzeci do weta, ale skoro nie ma pogorszenia, a stosunki z rezydentem się poprawiły, to chyba znak, że jednak musiała się skubana za intensywnie myć.

A, no i śpi na łóżku :) Albo na spodniach M. Albo na jego plecaku. Już nie stroni od ludzkich zapachów :)
_________________
Szczęśliwie wyadoptowani: Oreo, Stanley, Seti, Teo
 
 
BEATA olag 

Wiek: 52
Dołączyła: 17 Sie 2014
Posty: 4939
Skąd: Piątkowo / Poznań
Wysłany: Wto 19 Lip, 2016 09:24   

21 lipca niebawem - poprosimy o relację z wizyty u weta
 
 
RudaMaruda 
Karolina

Wiek: 30
Dołączyła: 18 Wrz 2015
Posty: 452
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 20 Lip, 2016 19:57   

Obiecane zdjęcia naszej złotosierstnej piękności :)

Tak było:


A tak jest teraz






Ostatnie zdjęcie jak dla mnie wygrywa :D
_________________
Szczęśliwie wyadoptowani: Oreo, Stanley, Seti, Teo
 
 
kikin 

Dołączyła: 12 Gru 2013
Posty: 7938
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 21 Lip, 2016 07:08   

po minie widać, że poczuła się pewnie :: :: ::
_________________
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
 
 
BEATA olag 

Wiek: 52
Dołączyła: 17 Sie 2014
Posty: 4939
Skąd: Piątkowo / Poznań
Wysłany: Czw 21 Lip, 2016 08:42   

piękna, bardzo się zmieniła na korzyść oczywiście
 
 
einfach 

Dołączyła: 04 Wrz 2013
Posty: 2487
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 21 Lip, 2016 08:45   

No ślicznie wygląda :love:
 
 
RudaMaruda 
Karolina

Wiek: 30
Dołączyła: 18 Wrz 2015
Posty: 452
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 21 Lip, 2016 17:53   

Wiec tak: bylismy u weta po raz kolejny. Tym razem zrobiono podstawowa morfologie. Jest wszystko ok, ale norma jest blizej dolnej granicy, z tego co mi wet wyjasniala. Ale nadal norma. Najpewniej silny stres wywoluje u niej odruch wylizywania sie i spadek odpornosci, ktory poskutkowal dodatkowo zapaleniem dziasel, ktorego przy poprzedniej wizycie nie miala (przy syfie w pyszczku czegos powinna miec duzo, a ma malo, zabijcie mnie ale nie pamietam czego :( w kazdymm razie swiadczy to o obnizonej odpornosci). Dostala antybiotyk na pyszczek plus sterydy zeby zobaczyc, jak za dwa tygodnie morfologia bedzie wygladac.
No i mamy wrocic do zylkene i dodatkowo zalozyc jej obrozke feromonowa, bo pani wet podejrzewa stres. Jezeli to bedzie cos innego to badania szczegolowe wykaza, wyniki w poniedzialek.
_________________
Szczęśliwie wyadoptowani: Oreo, Stanley, Seti, Teo
 
 
RudaMaruda 
Karolina

Wiek: 30
Dołączyła: 18 Wrz 2015
Posty: 452
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 21 Lip, 2016 18:05   

W ogole malutka byla bardzo dzielna. Troche marudzila na poczatku, ale dala sobie pobrac krew i pozniej przy zastrzykach tulila sie do mnie, zebym ja obronila przed ta zla pania ze strzykawka. Jak tu jej nie kochac :)
_________________
Szczęśliwie wyadoptowani: Oreo, Stanley, Seti, Teo
 
 
BEATA olag 

Wiek: 52
Dołączyła: 17 Sie 2014
Posty: 4939
Skąd: Piątkowo / Poznań
Wysłany: Czw 21 Lip, 2016 18:43   

Brawo dla malutkiej, jest dobrze wychowana.

Słodziutka Ebi ostatnio skoczyła na głowę weta - oczywiście w samoobronie krwiożercza bestyja to zrobiła
 
 
RudaMaruda 
Karolina

Wiek: 30
Dołączyła: 18 Wrz 2015
Posty: 452
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 24 Lip, 2016 09:41   

Muszę się pochwalić :P O 7 się obudziliśmy (Seti kokosiła się z rezydentem na łóżku). M. poszedł do kompa, ja próbowałam zasnąć. Obudziłam się, a Seti... leżała przy mnie! :) Gdy wstałam i zaczęłam ją głaskać to standardowo odstawiła swój taniec węża i nawet przeszła mi po kolanach! :) Gdy ją na nie wzięła, to chwilę się poocierała i przeszła na bok (najwidoczniej mam niewygodne nogi) i położyła się przy udzie :) Zeszła dopiero, gdy przez ocieranie się spadła z łóżka :lol:
_________________
Szczęśliwie wyadoptowani: Oreo, Stanley, Seti, Teo
 
 
brynia 
TheDżenders ThePasiuczers

Dołączyła: 28 Lip 2007
Posty: 13092
Skąd: Ziemia
Wysłany: Nie 24 Lip, 2016 10:11   

Proszę jaki z niej miziak :brawo:
RudaMaruda napisał/a:
Zeszła dopiero, gdy przez ocieranie się spadła z łóżka :lol:

:turla:
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6882
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 24 Lip, 2016 10:14   

Rozkręciła się dziewczyna ;)
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
RudaMaruda 
Karolina

Wiek: 30
Dołączyła: 18 Wrz 2015
Posty: 452
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 24 Lip, 2016 10:15   

Kto by sie spodziewal, prawda? :) Aczkolwiek jak kucam to nadal jest nieufna. Widac, ze bardzo chce podejsc, ale cos ja blokuje. Jak na razie nawet smakolyki nie sa w stanie jej przekonac. Co innego jak usiade na podlodze, wtedy nie ma problemu.

Aaa i mala jest wbrew pozorom silna. Tak mnie zbarankowala, ze prawie zlamala mi nos :D
_________________
Szczęśliwie wyadoptowani: Oreo, Stanley, Seti, Teo
 
 
jaggal 

Dołączyła: 13 Cze 2015
Posty: 5507
Skąd: Poznań, Winogrady
Wysłany: Nie 24 Lip, 2016 10:18   

Ja się zastanawiam, jakie one mają doświadczenia z tych Owińsk... Lucas był strasznie nerwowy, Seti - sama widzisz, a Lamia na PA Myszkina niespodziewanie przeraziła się dziesięciolatka, mimo iż on zachowywał się idealnie. Może to wszystko kwestia traum?
_________________
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]