Kopernik troszkę nas wczoraj wystraszył :/ był osowiały, dostał temperatury blisko 39,9. Nie zwlekając zabraliśmy go do weterynarza, dostał leki przeciwzapalne. Dziś ponowna wizyta ze szczegółowymi badaniami - na szczęście wszystkie wyniki dobre. Niestety w sprawach kuwetowych nie wszystko jest jak należy, więc wykonamy też badanie pod kątem niepożądanych lokatorów wewnętrznych.
Dom już na Kopcia czeka, ale musimy kawalera wyprawić w świat w pełni zdrowia i formy
Dzisiaj w naszym domu pojawił się kotek Funcik zwany pierwotnie Kopernikiem. Po kilku godzinach niepewności zaczął zwiedzać swoje włości. Straszny miziak ale jak się bardziej oswoi to będzie rojbrował, oj będzie...
Czyżby okazało się, że Kopeć to matrymonialny oszust? Jak odbierałam go ze szpitalika był wystraszonym, przytulaśnym koteczkiem. Baliśmy się strasznie czy mały będzie gorączkował,czy będzie mu u nas dorze...a tu niespodzianka...
Mały spędził całą sobotę od kocykiem lub za kanapą. Widać, że boi się gwałtownych ruchów. Gdy jesteśmy razem w domu chowa się za kanapą, a jak na chwilkę wychodzimy to kot zwiedza i przywłaszcza sobie dogodne mu miejsce (dzisiaj było to okno).
Niespodzianka... przyszła wczoraj wieczorem. Koptuś wyzwolił w sobie koci instynkt i "przewrócił" mój pokój do góry nogami. Biegał jak oszalały po pokoju polując na wszystko i chyba na samego siebie też. Zatem kiedy noc zapadła i byłam już w delegacji do krainy Morfeusza, kiciuch zaczął bawić się myszką, która świeci oczami i piszczy przy dotknięciu. Jak mu zabrałam myszkę to zaczął przetaczać szeleszczącą piłką po całym pokoju. Gdy i to zostało mu zabrane, znalazł inny sposób, żeby nie pozwolić mi spać. Zeskakiwał z mebli na drapak, chował się w środku tuby i nadgryzał myszkę na sprężynie. Zastanawiałam się czy drapaka też nie wynieść.... Potem była gonitwa za własnym ogonem w kartonie, przekopanie całej kuwety, przesuwanie moich kapci.I gdzie ten nieśmiały, gorączkujący kotek???
Dzisiejszy ranek spędziliśmy na przekonywaniu Kopcia, że są też inne fajne miejsca niż za kanapą.
Kopciu jaki ty jestes piekny
maluchu mój kochany kto mi teraz będzie robil bajzel w szpitaliku ?
ciesze sie ze chlopak powoli sie aklimatyzuje w nowym miejscu bo to jest przeslodki wulkan energii pozytywnej kociej energii
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]