Przesunięty przez: saszka Sob 11 Sie, 2018 16:43 |
Pigla |
Autor |
Wiadomość |
Nadira
Szatan wcielony
Dołączyła: 05 Paź 2013 Posty: 3974 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 16 Kwi, 2016 00:48 Pigla
|
|
|
Pigla - jak wiele jej podobnych koteczek - trafiła do Fundacji tylko na sterylizację i miała wracać w miejsce bytowania (stąd zawadiacko przycięte uszko). Szybko jednak okazało się, że pod maską twardej wojowniczki skrywa się ogromna potrzeba czułości i miziania - jednym słowem, potrzeba "piglania". Wyjście było tylko jedno - dom tymczasowy
Imię: Pigla
Status: do adopcji
Ur.: maj 2015
Odrobaczenie: TAK
Szczepienie: TAK
Sterylizacja: TAK
Akceptuje koty: TAK
Bez zwierząt: NIE
Pigla na ZDJĘCIACH i FILMACH.
Dom tymczasowy Pigli na FB. |
Ostatnio zmieniony przez saszka Sob 11 Sie, 2018 16:44, w całości zmieniany 6 razy |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17353 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 16 Kwi, 2016 00:49
|
|
|
Jezee, ale spojrzenie!!! Już ją koffam |
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
|
Nadira
Szatan wcielony
Dołączyła: 05 Paź 2013 Posty: 3974 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 16 Kwi, 2016 01:03
|
|
|
Ja też już kocham
Pigla jest u nas dopiero dwa dni i na razie spędza sporo czasu pod sofą (na szczęście nie cały). Daje się wywabić na papu, chyba lubi mojego Małża, bo wyłazi, gdy on wraca do domu, a poza tym jest jeszcze wędka Tak to wyglądało już pierwszego wieczoru:
Niestety, Pigla miała pecha w poprzednim domu tymczasowym i bardzo nie dogadała się z rezydentką - prawdopodobnie dlatego prewencyjnie macha łapką na zanadto zbliżające się do niej koty. Co prawda na machaniu i okazjonalnym syku się kończy, a reszta kociego stada - choć wyraźnie zdegustowana takim brakiem kultury - zgodnie daje Pigli oswoić się z nowym miejscem i raczej nie zaczepia Mamy nadzieję, że trudny proces integracji szybko się skończy
Chwilowo ciężko powiedzieć coś więcej - Pigla je, bawi się, kuwetkuje i, o ile przezwycięży odruch zwiewania przed obcym ludziem, daje się wymiziać na wszystkie strony Będą z niej koty!
A czemu superbohaterka? Jak patrzę na ten jej pyszczek, to moim pierwszym skojarzeniem jest czarna maska. Nocami SuperPigla przemierza ciemne uliczki miasta ratując samotne puszki z karmą...
Przed przeterminowaniem się |
|
|
|
|
kiniek
Wiek: 37 Dołączyła: 01 Sie 2007 Posty: 3501 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 16 Kwi, 2016 10:57
|
|
|
na pewno będą z niej koty
piękna jest |
_________________ "Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!" |
|
|
|
|
BEATA olag
Wiek: 52 Dołączyła: 17 Sie 2014 Posty: 4939 Skąd: Piątkowo / Poznań
|
Wysłany: Pon 18 Kwi, 2016 09:15
|
|
|
miałam okazje Ją poznać u Kurciaka - delikatna i prześliczna. |
|
|
|
|
Nadira
Szatan wcielony
Dołączyła: 05 Paź 2013 Posty: 3974 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 25 Kwi, 2016 11:28
|
|
|
Integracja Piglaczka w stadzie powoli, powoli, ale postępuje :3 Co prawda jakieś takie zupełnie przypadkowe pacanie z jej strony nadal się zdarza (pozostałe koty nadal raczej jej nie zaczepiają - najwyżej burczeniem dają znać, że nie chcą akurat teraz koło niej siedzieć) - myślimy, że to taka próba pacania "na wyrost". "Niby mnie nie zaczepiasz, ale ja ci pokażę, że się nie dam zaczepić, o!" Po chwilowej obrazie z obu stron szybko jednak następuje pogodzenie i koty zgodnie jedzą i bawią się w ganianego
"Ktoś powiedział "zabawa"?"
Integracja łóżkowa:
A po zabawie - relaks
Integracja z człowiekiem też postępuje: przychodzi do wyciągniętej ręki, tańczy na mocno wyprostowanych łapach i... ucieka przy każdym gwałtownym ruchu Ale da się też przyłapać i wytulać na sofie :3 |
|
|
|
|
einfach
Dołączyła: 04 Wrz 2013 Posty: 2487 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 25 Kwi, 2016 12:02
|
|
|
Piglunia jest taka śliczna |
|
|
|
|
Boguslaw
Wiek: 50 Dołączył: 30 Sie 2008 Posty: 18 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 25 Kwi, 2016 23:21
|
|
|
Jak teraz reaguje na kocich domowników ? Wiadomo co było powodem niesnasków w poprzednim domku ?
Szukam towarzyszki dla Lindy która jest kotolubna ale i charakterna. |
_________________ Bogusław + Linda |
|
|
|
|
Kurciak
Dołączyła: 30 Kwi 2014 Posty: 1532 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 26 Kwi, 2016 10:02
|
|
|
Boguslaw napisał/a: | Jak teraz reaguje na kocich domowników ? Wiadomo co było powodem niesnasków w poprzednim domku ?
Szukam towarzyszki dla Lindy która jest kotolubna ale i charakterna. |
W poprzednim dt powodem nieporozumień była bardzo charakterna rezydentka, która nie polubiła Pigli i nie ułatwiała jej życia a wręcz je uprzykrzała. Mimo wszystko Pigla w stosunku do człowieka była kochana. |
_________________ "friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly" |
|
|
|
|
Nadira
Szatan wcielony
Dołączyła: 05 Paź 2013 Posty: 3974 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 26 Kwi, 2016 12:35
|
|
|
Z naszych - niestety jeszcze krótkich - obserwacji wynika, że Pigla też jest kotem charakternym Zdecydowanie to ona wychodzi z inicjatywą pacaną i czasem mam wrażenie, że próbuje sobie resztę kotów ustawiać, mimo że jest jeszcze młodym, niespełna rocznym podlotkiem Trudno jest mi na tę chwilę zgadywać, czy charakter jej się ułagodzi, natomiast faktycznie do ludzi Pigla jest całkiem - mimo swojej płochliwości - otwarta |
|
|
|
|
Nadira
Szatan wcielony
Dołączyła: 05 Paź 2013 Posty: 3974 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 09 Maj, 2016 16:34
|
|
|
Pigla coraz lepiej dogaduje się z resztą kociego towarzystwa - zdarza jej się jeszcze podnieść łapę na tego czy owego, kiedy w wąskiej kuchni przepychają się, czekając na jedzonko, ale coraz częściej mozna ją znaleźć w pełni zrelaksowaną na łóżku czy sofie w towarzystwie innych kotów. Czułości i wzajemnego mycia się nie zaobserwowano (jeszcze - tak myślimy), ale z młodszą częścią stada, czyli Yoko i Silaną, namiętnie bawią się w ganianego o 5 rano. Nic tak skutecznie nie budzi jak tupot kocich stóp o panele
W relacjach z człowiekiem też jest postęp - nauczyliśmy ją, że każde przejście człowieka obok Pigli wiąże się z głaskiem po główce - czasem kończy się na jednym, czasem na całej serii. Od czasu do czasu gwałtowny ruch ręki powoduje odskok kota gdzieś dalej, ale zdarza się to coraz rzadziej. No i co ciekawe - Pigla w równie ciekawski i w sumie otwarty sposób reaguje na nas jak i na naszych gości. Człowiek jest dla niej automatycznie obiektem ostrożnego zainteresowania i źródłem potencjalnych głasków - byle tylko nie ruszał w jej stronę zbyt gwałtownie |
|
|
|
|
misiosoft
The Pasiuczers
Dołączyła: 24 Lut 2013 Posty: 4710 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 09 Maj, 2016 20:41
|
|
|
jak się przychodzi w gości, to Pigla siedzi w hamaku na górze i widać tylko uszy i wielkie oczy ;P ale jak się podjedzie pomyziać to pozwoli na kilka głasków |
|
|
|
|
tess
Wiek: 34 Dołączyła: 02 Maj 2015 Posty: 371 Skąd: Września
|
Wysłany: Wto 10 Maj, 2016 08:13
|
|
|
Nadira napisał/a: | ale z młodszą częścią stada, czyli Yoko i Silaną, namiętnie bawią się w ganianego o 5 rano. Nic tak skutecznie nie budzi jak tupot kocich stóp o panele |
Zawsze nas fascynowało, jakim cudem tak ciche zwierzęta są w stanie robić taki rumor I z tego tytułu dość szybko doczekały się czułego określenia - słoniątka |
_________________ Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego |
|
|
|
|
Nadira
Szatan wcielony
Dołączyła: 05 Paź 2013 Posty: 3974 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 10 Maj, 2016 08:54
|
|
|
tess napisał/a: | Nadira napisał/a: | ale z młodszą częścią stada, czyli Yoko i Silaną, namiętnie bawią się w ganianego o 5 rano. Nic tak skutecznie nie budzi jak tupot kocich stóp o panele |
Zawsze nas fascynowało, jakim cudem tak ciche zwierzęta są w stanie robić taki rumor I z tego tytułu dość szybko doczekały się czułego określenia - słoniątka |
Mnie zawsze fascynuje to, że sąsiedzi niczego nie słyszą (twierdzą, że nie) - a już zwłaszcza kiedy na tymczasie miałam pieciokilowego Szoniaczka z jego sklonnosciami do galopowania |
|
|
|
|
Nadira
Szatan wcielony
Dołączyła: 05 Paź 2013 Posty: 3974 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 12 Maj, 2016 19:45
|
|
|
Pigielek jest, jak wiadomo, kotem całkiem płochliwym - dlatego też przy okazji wizyty Silanki u weterynarza pobraliśmy szczepionkę i przedwczoraj została ona podana.
Rozumiecie, ponieważ wyjazd do weta to taki stres dla koteczka.
Do samego wbicia igły w kocie dupsko podchodziliśmy trzy razy - tak skutecznie Piglaczek wysmykiwał się z objęć człowieków i spierniczał po całym mieszkaniu. W końcu szczepienie zostało wykonane, a obrażony koteł ukrył się pod sofą. My zaś zaczęliśmy się zastanawiać, kiedy będzie z nami znowu rozmawiała.
Następnego dnia rano Pigla czekała na swoje głaski na sofie jakby nigdy nic Dumna z niej jestem :3 |
|
|
|
|
|