_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Lucas od paru dni mieszka sobie u mnie - pełni szczęścia jeszcze nie ma, jest łazienka. Ale i tam mu się całkiem podoba, do tego stopnia, że nie dość, iż daje się głaskać, to jeszcze sam o te głaski prosi! A przy mizianiu wyciąga się radośnie i brzuch pokazuje!
Niestety, nie mogłam go po tym brzuchu podrapać, bo usiadła nań zazdrosna Lamia
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Siedzenie w łazience wyraźnie wyszło na dobre moim relacjom z Lucasem - chłopak się otworzył, rozmiział, zrobił bardziej ufny... Jest najlepszym przykładem tego, co odrobina czasu i wysiłku może zdziałać w kontaktach kocio-ludzkich W przeciwieństwie do Lamii, która rwie się na pokoje z duchem bojowym, Lucas czuje się chyba szczęśliwy w swoich małych czterech ścianach. Mam jednakoż nadzieję, że po wypuszczeniu, które nastąpi na dniach, odnajdzie się także na większej przestrzeni i że ta więź, którą udało się nam zbudować, nie rozluźni się.
A zatem:
Chcesz, aby koteł był oswojony?
Najpierw łazienka, później salony!
^^
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
od dziś nocuję ze Stefanem w łazience, może wreszcie będzie nakolankowcem
E tam, wanna wyraźnie się nie podoba, najlepsza jest pralka i kącik za sedesem
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Oczywiście najpierw odbyła się kąpiel kontrolna w Nizoralu - i gdybyście zobaczyli, jak moorland kąpie Lucasa, kołysząc go w wodzie niczym niemowlątko, to byście padli... Leżał na grzbiecie, zero protestów, zero agresji, jak dziecko Po wyjęciu z wanny i owinięciu w ręcznik też leżał cichutko na rękach, wyglądał, jakby grał w jasełkach
Nie jest tak odważny jak Lamia i trochę się bunkruje za kanapą, ale tendencje norowujące wyraźnie spadają (chyba że odkurzam, wtedy następuje paniczna ucieczka i próby schowania się w mysią dziurę) Zaliczył już pierwsze ganianki z Pasiukiem i coraz odważniej opanowuje przestrzeń, łaskawie przyjmuje moje głaski (póki co tylko pod stołem, no ale od czegoś trzeba zacząć). Lamii jeszcze się trochę trzyma, ale ponieważ ona go odpędza, to musi sobie radzić sam - chyba zaprzyjaźni się z Pasiuczyskiem, bo chłopaki jakoś tak do siebie ciągną, wiek podobny, pasek na nosie też, chociaż gabarytami naszemu nieśmiałkowi jeszcze do kolegi daleeeeko
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Stosunek Lucasa do człowieka troszkę się zmienił, jak widać:
Odkryłam też, że młody jest mistrzem min pt. "aaaale osochoziii?":
Bo to, że jest słodki, uroczy i rozkoszny, to wiedziałam już dawno:
uwieeelbiam to zdjęcie!
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
update: Lucas wcale nie jest taki słodki i kochany, czasem wychodzi z niego dzika, rozsyczana bestia, z zaskakującą umiejętnością przenikania przez ściany i dematerializacji, kiedy trzyma się go już na rękach...
Tak, zgadliście, byliśmy u weterynarza
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Lucas, zwany w DT pieszczotliwie Lu bądź Lulusiem, to cicha woda pierwszej klasy!
Niby niepewny taki, nieśmiały. Niby jeszcze do miziania niekoniecznie się tłoczy, do zabawy różnie, z innymi kotami bez serdeczności. Ale jak co do czego, to potrafi w środku nocy przyjść i tulić się tak, że nawet Sabrina zdumiona i z tropu zbita. Do miski się niby nie pcha, ale tak jakoś mimochodem tu zajrzy, tam skubnie - w końcu obskakuje wszystkie i objedzony jest niczym bączek. Jako jedyny kot w dziejach przełamał nietykalność Karolci do tego stopnia, że leżał z nią w jednej skrzynce!
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Lucas wyraźnie się rozkręca - chociaż nadal zdarza mu się jeszcze uciekać z krzykiem przed ludzką ręką, to coraz częściej przychodzi na mizianki, podczas których tuli się jak dziecko, wciska łepek w rękę, nawet ocieranie się pysiem o twarz można zaliczyć... Warunek jest tylko jeden - poza nim miziany musi być jeszcze jakiś kot, bo cudze mruczenie bardzo Lulka ośmiela. Niestety, to upodobanie sprawia, że coraz częściej Lu ładuje się pomiędzy purczącą Sabrinę a mnie, usiłując czerpać miłość od nas obu - nieodmiennie kończy się to tym, że Sabrina wstaje i sobie idzie, a Lucas, widząc, że został sam, pierzcha takoż...
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Wczoraj wieczorem przed kolacją Dżender został przyłapany na myciu Lucasowej łepetyny - tyle radości, ile Lu z tego miał, to nie widziałam dawno... To idealny kot na dokocenie, od dawna nie widziałam lepszego!
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]