Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: brynia
Pią 30 Wrz, 2016 07:26
Rudzio
Autor Wiadomość
Essi 

Dołączyła: 19 Maj 2014
Posty: 810
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 01 Sie, 2016 18:24   

Zanim Rudzio trafił do nas na DT, otrzymałam informację, że jest on kotem jednego człowieka i może być trudno z jego oswajaniem. Wiedziałam również, że Rudzio całe dotychczasowe życie spędził na działkach, miałam więc obawy, jak uda mu się przystosować do warunków domowych...
Obawy o udomowienie okazały się całkiem uzasadnione - Rudzio po dziś dzień jest nieogarem, który żwir z kuwety rozsypuje na pół łazienki i nie zawsze trafia tam, gdzie miał zamiar ;) Gdy zaś spojrzy się na kocie miski chwilę po tym, gdy koty skończą spożywać, od razu widać, z której miski jadł Rudzio ;)
Rudzio z początku nie do końca łapał też ideę zabawy. Dziwnie patrzył na koty ganiające się po mieszkaniu, a nagabywany wędką lub piłeczką robił okrągłe oczy pytające: "Ale czego Ty ode mnie chcesz, człowieku?". Obecnie Rudzio przoduje w wyścigach i ganiankach kocich, zaś wędkę wystarczy przed nim pozostawić i kocio ma zabawę na następne 15 minut - tak tak, wędką Rudzio potrafi bawić się sam :)
Na szczęście zupełnie nie sprawdziło się to, że może być ciężko z oswajaniem Rudzia. Rudzio jest bardzo towarzyskim zwierzęciem, UWIELBIA inne koty, zaś z ludźmi również dogaduje się całkiem nieźle :) Wczoraj bardzo mnie zaskoczył, bo osobie, którą widział po raz pierwszy, pozwolił się wygłaskać i wyszudrać po brzuszku :aniolek:
Nigdy nie przestanie zadziwiwać mnie to, jak zaskakującymi stworzeniami potrafią być koty.
 
 
Essi 

Dołączyła: 19 Maj 2014
Posty: 810
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 25 Sie, 2016 18:37   

Ostatnie tygodnie postawiły przed Rudziem wiele wyzwań. Kocurek musiał między innymi znosić kłucie, i to dwa razy! Dzięki temu został jednak w końcu zaszczepiony i zaczipowany. Kolejną przygodą była zaciekła walka z kurzym udkiem, które stawiało zaciekły opór - jak bowiem pokonać kawałek mięsa, nie mając ani jednego zęba? Rudzio memłał bardzo dzielnie, może za dwa dni (z pomocą samego kurczaka) udałoby mu się oderwać jakiś kawałeczek ;) Człowieki w końcu ulitowały się nad kocurkiem i udko zostało zaserwowane w formie pięknie pokrojonych, idealnych do przełknięcia kawałeczków.
Rudzio, jako pierwszy kot w historii (nie licząc małych kociaków) stopił kawałek lodu w sercu Gorki.
Swoim wrodzonym gapiostwem, odpornością na jednoznaczne sugestie (gongoodporna głowa), uporem małego osiołka i szczyptą uroku osobistego przekonał Gorkę, że w najistotniejszych w życiu sprawach, warto trzymać sztamę. Od tej widujemy takie obrazki:



Spanie synchroniczne czasem wychodzi:


A czasem nie:
 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Czw 25 Sie, 2016 19:42   

ale to synchroniczne, tylko lustrzanie!!!

uwielbiam wzrok naburmuszonej (z sympatii do burasków używam eufemizmu :: ) Gorki...
 
 
einfach 

Dołączyła: 04 Wrz 2013
Posty: 2487
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 26 Sie, 2016 10:12   

ale ładnie im razem! :love:
 
 
Essi 

Dołączyła: 19 Maj 2014
Posty: 810
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 26 Sie, 2016 12:17   

Oj tak, buraski z rudzikami zawsze pięknie się komponują ;)
 
 
Chitos 

Dołączyła: 05 Cze 2015
Posty: 3127
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 26 Sie, 2016 12:51   

Ale z Górki to taka foczunia się powoli robi :D :: ::
Rudzio jest cudny :) :)
 
 
einfach 

Dołączyła: 04 Wrz 2013
Posty: 2487
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 26 Sie, 2016 12:54   

FOCZUNIA :love: :love: :love:
 
 
Essi 

Dołączyła: 19 Maj 2014
Posty: 810
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 27 Wrz, 2016 11:02   

W tak zwanym międzyczasie do Rudzia uśmiechnęło się szczęście i na dniach kocurek przeprowadzi się do swojego domku :)
Bardzo prosimy jednak o mocne trzymanie kciuków, bo nie wiadomo, jak dotychczasowa rezydentka zareaguje na Rudzia... Lena, do której dołączy Rudzio, do tej pory była zatwardziałą jedynaczką. Jej Pani jednak postanowiła spróbować znaleźć dla niej towarzysza, gdyż nie chciała, aby kotka całe dnie siedziała sama w domu... I tak wybór padł na Rudzia, z racji jego łagodności i przyjaznego nastawienia do całego świata.
Nie wiemy, jak zakończy się ten eksperyment, niemniej sądzę, że warto dać szansę i Lenie i Rudziowi. Kciuki potrzebne!



 
 
Eva 

Wiek: 39
Dołączyła: 23 Wrz 2014
Posty: 9092
Skąd: POZNAŃ
Wysłany: Wto 27 Wrz, 2016 11:38   

kciukamy :aniolek: :aniolek:
i w razie gorących dni zapoznawczych służymy wsparciem z własnego doświadczenia ;)
_________________
nie mogę, Kot na mnie leży.
 
 
tajga 

Wiek: 42
Dołączyła: 02 Paź 2016
Posty: 352
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 02 Paź, 2016 23:16   

Witam Wszystkich Serdecznie, sprawdzam czy umiem się tu odnaleźć
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17269
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 02 Paź, 2016 23:25   

Witaj :)
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
tajga 

Wiek: 42
Dołączyła: 02 Paź 2016
Posty: 352
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 02 Paź, 2016 23:25   

Od czerwca jestem szczęśliwym opiekunem Leny Dębińskiej i od kilku dni Rudzia. Właśnie rozpoczęły się gorące dni zapoznawcze... Zalogowałam się , by każdy zainteresowany mógł wiedzieć co u Rudzia i Leny, a także dlatego, że każda wskazówka ze strony doświadczonych osób jest cenna. Evo, będę potrzebowała Twojej pomocy :wink:
 
 
tajga 

Wiek: 42
Dołączyła: 02 Paź 2016
Posty: 352
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 02 Paź, 2016 23:29   

Witaj Morri, czytałam chyba o wszystkich kotach i o tym ile dla nich robicie, i często łzy same napływały do oczu. Wszystkich Was podziwiam :)
 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Nie 02 Paź, 2016 23:46   

a jak tam te dni zapoznawcze upływają???
 
 
tajga 

Wiek: 42
Dołączyła: 02 Paź 2016
Posty: 352
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 03 Paź, 2016 00:11   

Lena syczy i burczy i chowa się. baaardzo mało je. Rudzio się nie boi, zwiedza, molestuje drapak,apetyt dopisuje ale zaczął znaczyć teren moczem, wczoraj zaznaczył najlepszy kocyk w najlepszej miejscówce Leny, dziś zapobiegłam już temu 4 razy, bo obserwuję cały czas. jutro jedziemy do weta, bo kicha i biegunka dała o sobie znać w kuwecie i także poza nią...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]