Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: brynia
Pon 06 Lut, 2017 00:00
Homer
Autor Wiadomość
medyczka 

Wiek: 30
Dołączyła: 19 Sie 2016
Posty: 157
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 17 Wrz, 2016 16:10   

Toż to cudowny kot. Ja i Szopen poznaliśmy Homera dzisiaj. I już po wyjściu od weta z Irą i Szeridą Szopen zaczął zagadywać czy by nie przygarnąć tego ślepego lecz kochanego staruszka.
:serce:
_________________
Rozumienie jest trudne, dlatego większość ludzi ocenia. - Carl Gustav Jung
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17281
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 17 Wrz, 2016 17:39   

Ale Homiś nie jest stary! :patyk:
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
medyczka 

Wiek: 30
Dołączyła: 19 Sie 2016
Posty: 157
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 17 Wrz, 2016 18:17   

A, u. Przekażę. ;)
_________________
Rozumienie jest trudne, dlatego większość ludzi ocenia. - Carl Gustav Jung
 
 
jaggal 

Dołączyła: 13 Cze 2015
Posty: 5507
Skąd: Poznań, Winogrady
Wysłany: Nie 18 Wrz, 2016 12:00   

Morri, jak mogłaś!.. zdradziłaś niecny plan Homera - stwierdził, że skoro ludzie oszukują "na wnuczka", to on opuści klatkę i szpitalik metodą "na dziadka"! :D
_________________
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17281
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 19 Wrz, 2016 20:43   

jaggal napisał/a:
Morri, jak mogłaś!.. zdradziłaś niecny plan Homera - stwierdził, że skoro ludzie oszukują "na wnuczka", to on opuści klatkę i szpitalik metodą "na dziadka"! :D
:oops: :oops: :oops:
 
 
Bastianka 

Dołączyła: 31 Lip 2016
Posty: 1075
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 01 Paź, 2016 22:39   

Wieści z domu…
Homer mieszka z nami od czwartku poprzedniego tygodnia. Zaraz po wyjściu z transportera zwiedził odważnie mieszkanie. Szybko zorientował się w przestrzeni oraz gdzie stoi kuweta i miski.
Bawić zaczął się już tego samego dnia – nieśmiało, ale jednak. Teraz hula z piłeczkami, że hej.. Chociaż przez dwa ostatnie dni więcej śpi.
W czwartek byliśmy u weterynarza. Trzeba było doleczyć uszy. Pojawił się także wyciek z zapadniętego oczka, więc od razu skonsultowaliśmy to – bez maści się nie obyło.
Czy jest grzeczny (okropne słowo ;) )?
Księciniowi nie do końca przystoi takim być 
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2738
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 01 Paź, 2016 22:55   

Trzymam kciuki za zdrówko! I oby bawił się jak najwięcej :wink:
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17281
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 02 Paź, 2016 00:48   

Jak sobie radzicie z maścią? Księciunio daje się obsłużyć?
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Bastianka 

Dołączyła: 31 Lip 2016
Posty: 1075
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 10 Paź, 2016 21:04   

Byliśmy na kontroli u weta - jest lepiej - zakraplamy już tylko jedno uszko :) . Homer wydziera się przy tym straszliwie i teraz musi być obsługiwany przez dwie osoby. Ewidentnie pokazuje swój niezależny charakter, bo stan ucha nie uzasadnia takiego lamentu ;) . .... a po zakropleniu z podniesionym ogonem pędzi do kuchni po jedzeniową porcję nagrody :) . To wystarczy, żeby go udobruchać..
Oko smarujemy mu maścią delikatnie odkażającą. Dwie osoby są niezbędne..

Opanowane:
fotel - niedługo po przyjeździe
kanapa z człowiekiem - na drugi dzień po przyjeździe
łóżko - 5 dni po przyjeździe - choć rzadko wskakuje

Homer na pewno słyszy. Reaguje nawet na dźwięki dochodzące z klatki schodowej czy zza okna.
 
 
Barman76 
Barman76

Dołączył: 26 Paź 2016
Posty: 531
Skąd: Poznań
  Wysłany: Sro 26 Paź, 2016 19:51   

Homer jest już po kolejnej wizycie u weterynarza. Jak na swój charakterek, zachowywał się spokojnie. Dał sobie zajrzeć w uszka bez zbyt głośnego protestowania. Niestety nadal czeka go zakraplanie lewego uszka, ale znosi to dzielnie i nie protestuje. Do człowieków już się przyzwyczaił i coraz częściej szuka kontaktu, doszło do tego, że zaczyna spać w jednym łóżku. Daje się miziać,, ale na swoich warunkach :) . Uwielbia zabawy ze sznurkiem, myszką z kocimiętką po prostu uwielbia. A po zabawie chętnie biegnie w stronę misek domagając się smakołyków. Rankiem wita nas swoim skrzekliwym miauczeniem, głośno domagając się śniadania. Jednym słowem Homer już jest całkiem udomowiony i robi się coraz bardziej miziasty.
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17281
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 26 Paź, 2016 22:01   

:aniolek:
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Bastianka 

Dołączyła: 31 Lip 2016
Posty: 1075
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 06 Lis, 2016 17:33   

Jak to u Homcia bywa w wersji poglądowej:



I wspomnieniowo - pierwsze kocie kroki w domu :)

I jedno z pierwszych zdjęć portretowych zaraz po przyjeździe ;) :
Ostatnio zmieniony przez kat Nie 06 Lis, 2016 20:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Bastianka 

Dołączyła: 31 Lip 2016
Posty: 1075
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 06 Lis, 2016 17:35   

Poprawka poprzedniego posta..


 
 
domonika 

Wiek: 29
Dołączyła: 20 Wrz 2016
Posty: 364
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 06 Lis, 2016 18:00   

Tylko 2 zdjęcia w pierwszym poście widzę :(
Piękny Homerek, widać że szczęśliwy i swobodnie się czuje :)
 
 
Bastianka 

Dołączyła: 31 Lip 2016
Posty: 1075
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 06 Lis, 2016 18:34   

Tak.. nie mogę wstawić kolejnych zdjęć. nie wiem dlaczego..
Księciniowi vel Primadonnie – jak na arystokratę przystało - dni mijają na jedzeniu, spaniu, zabawie i miziankach z tulankami .
Kurczak, indyk lub wołowina znikają z miseczki z prędkością światła, a czasami mam wrażenie, że zaraz po mięsie zostanie wchłonięta także miseczka, tak intensywnie jest wylizywana… Takie zachowanie nie jest zgodne z savoir vivre, ale domowe warunki je uzasadniają ;) . Odkąd Księciunio przywdział domowe papucie rozluźnił się i złagodniał… żeby nie powiedzieć wyluzował…
Homiś Panicz preferuje spanie na bardziej stabilnych powierzchniach. Jeśli na łóżku to obok ludzia, ale nie na kołdrze. Miękki kocyk może być, ale koło niego lub na nim. Na początku zdarzało się, że nawet badał łapką to, co leży na jego ulubionym fotelu. Jeśli był tam kocyk, to z dezaprobatą przechodził lub przeskakiwał na drugi podłokietnik :) .
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]