Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: brynia
Pon 06 Lut, 2017 00:00
Homer
Autor Wiadomość
Bastianka 

Dołączyła: 31 Lip 2016
Posty: 1075
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 02 Sty, 2017 18:10   

Homcio bardzo lubi całowanie pyszczka. Koniecznie z boku. Z prawej strony. :) .
Rozluźnia się wtedy, bo samo bycie trzymanym na rękach dużej frajdy mu nie sprawia..

Kiedy pierwszy raz go spotkałam miałam wątpliwości czy będę mogła zbliżyć do niego swoją twarz.. Ze względu na jego łobuzerski wygląd i charakter. Budził mój respekt... Pomimo, że Homer jest bezzębny, a ze mnie stara kociara.

Wątpliwości minęły już drugiego dnia po przyjeździe do nas.. :)
 
 
Bastianka 

Dołączyła: 31 Lip 2016
Posty: 1075
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 02 Sty, 2017 18:14   

U Homera po podaniu nospy w iniekcji występuje rekcja zapalna na skórze, która dość długo się goi. :(
Należy unikać podawania tego leku w zastrzyku.
 
 
jaggal 

Dołączyła: 13 Cze 2015
Posty: 5507
Skąd: Poznań, Winogrady
Wysłany: Pon 02 Sty, 2017 18:21   

Bastianka napisał/a:
Homcio bardzo lubi całowanie pyszczka. Koniecznie z boku. Z prawej strony. :) .
Rozluźnia się wtedy, bo samo bycie trzymanym na rękach dużej frajdy mu nie sprawia..

Kiedy pierwszy raz go spotkałam miałam wątpliwości czy będę mogła zbliżyć do niego swoją twarz.. Ze względu na jego łobuzerski wygląd i charakter. Budził mój respekt... Pomimo, że Homer jest bezzębny, a ze mnie stara kociara.

Wątpliwości minęły już drugiego dnia po przyjeździe do nas.. :)


bo on tylko udawał takiego niedostępnego ;)
_________________
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
 
 
Bastianka 

Dołączyła: 31 Lip 2016
Posty: 1075
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 02 Sty, 2017 20:41   

jaggal napisał/a:
bo on tylko udawał takiego niedostępnego ;)

:)
Jako księciunio i łobuz zarazem tego typu strategię ma nieźle opanowaną :)
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17285
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 02 Sty, 2017 21:43   

Bastianka napisał/a:
U Homera po podaniu nospy w iniekcji występuje rekcja zapalna na skórze, która dość długo się goi. :(
Należy unikać podawania tego leku w zastrzyku.
a na co ta nos-pa?
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17285
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 02 Sty, 2017 21:43   

Bastianka napisał/a:
Homcio bardzo lubi całowanie pyszczka. Koniecznie z boku. Z prawej strony. :)

To ta strona, z której ma oko, prawda? :)
 
 
Bastianka 

Dołączyła: 31 Lip 2016
Posty: 1075
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 02 Sty, 2017 22:21   

Cytat:
Morri napisał/a:
a na co ta nos-pa?


Miał erytrocyty w moczu i piasek w pęcherzu - zauważyliśmy pozostawianie brązwowawych kropek/plamek na prześcieradle. Innych objawów zapalenia pęcherza nie miał. To wtedy dostał raz no-spę, tzn. w listopadzie. Potem pod skórą pojawiła się kulka - zgrubienie. U dr Żanety w gabinecie odpadł w tym miejscu kawałek skóry z sierścią. Obecnie ranka już jest zagojona - został tylko strupek. Na szczęście w ogóle Homer nie interesował się tym miejscem.
 
 
Bastianka 

Dołączyła: 31 Lip 2016
Posty: 1075
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 02 Sty, 2017 22:22   

Morri napisał/a:
To ta strona, z której ma oko, prawda? :)


:D Tak
 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 02 Sty, 2017 22:59   

Ja takie zmiany obserwowałam u różnych kotach po różnych zastrzykach - któryś wet mi kiedyś tłumaczył, że tak się dzieje, gdy zastrzyk dostanie się w nie tę warstwę co trzeba, czyli za płytko, bo np. kot się poruszy podczas jego podawania.
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17285
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 03 Sty, 2017 00:35   

kat napisał/a:
Ja takie zmiany obserwowałam u różnych kotach po różnych zastrzykach - któryś wet mi kiedyś tłumaczył, że tak się dzieje, gdy zastrzyk dostanie się w nie tę warstwę co trzeba, czyli za płytko, bo np. kot się poruszy podczas jego podawania.
ja podobnie - niezależnie od tego, co było w strzykawce...
 
 
Barman76 
Barman76

Dołączył: 26 Paź 2016
Posty: 531
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 05 Sty, 2017 13:35   

Homer jest po zabiegu usunięcia oczka. Jak na Niego zniósł to w spokoju. Po powrocie do domu pięknie leżał przy swoich człowiekach. Wokół spokój i cisza, słychać tylko oddech Homcia i odgłos spadających igieł z choinki. Ale taka sielanka nie dla tak upartego futra. Trzeba było się poczołgać po całym domu, poskrzeczeć, ściągać kołnierz. Odmówił picia i jedzenia w wyrazie buntu. W lampie jeść nie będzie i basta. 😊. Tak więc pokonane człowieki nakarmiły Księcia po zdjęciu kołnierza, pozwoliły poleżeć swobodniej aby potem znowu zakuć go w dyby. Teraz Kocię odsypia a jego ludzie drzemią na zmianę odsypiając zarwaną noc. Na szczęście wygląda na to, że Homer wraca do formy, ważne żeby wszystko odbywało się na jego warunkach. :)
_________________
Jestem normalny. Kocham Koty.
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17285
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 05 Sty, 2017 14:45   

Super :good: a mogę poprosić zdjęcie Księcia Lampy? ::
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Barman76 
Barman76

Dołączył: 26 Paź 2016
Posty: 531
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 05 Sty, 2017 19:28   

Jasne. Jak tylko Księciunio pozwoli się sfotografować 😁
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17285
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 05 Sty, 2017 19:57   

Barman76 napisał/a:
Jasne. Jak tylko Księciunio pozwoli się sfotografować 😁
wierzę w Ciebie ;)
 
 
Bastianka 

Dołączyła: 31 Lip 2016
Posty: 1075
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 06 Sty, 2017 17:27   

Homcio źle znosi kołnierz ochronny. Nie je (np. siedział z wysmarowaną jedzeniem mordką i nawet nie liznął), nie pije, nie chodzi do kuwety, bo w ogóle niewiele chodzi. Leży tylko i ewentualnie przewróci się na drugi bok. Zachowuje się jakby był zakuty w dyby. Smutnieje. Jeśli chodzi - traci orientację, obija się o wszystko po drodze.
Kołnierz sprawia, że i tak ograniczona zdolność słyszenia (teraz jest pewne, że nie słyszy na jedno ucho, bo ma uszkodzoną błonę bębenkową - był w trakcie zabiegu dokładnie obejrzany, dr Żaneta chciała mu wyciąć część polipa, ale na szczęście polip pomniejszył się znacznie w trakcie wcześniejszego leczenia) i widzenia zostaje dodatkowo zaburzona. :(
Byliśmy zmuszeni do ściągania lampy na czas jedzenia.
Jednak jak lampa zostaje zdjęta kociszcze jak za przyciśnięciem guzika "życie" wraca automatycznie do formy :)
Ponieważ jeszcze przez tydzień będzie musiał nosić kryzę Księciunia, to zastanawiamy się nad podaniem zylkene.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]