Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: saszka
Nie 18 Gru, 2022 13:42
Bracia i Siostra B.
Autor Wiadomość
Hofi 
Sandra

Dołączyła: 06 Maj 2016
Posty: 344
Skąd: Poznań-Rataje
Wysłany: Pon 05 Wrz, 2016 15:15   

jaggal napisał/a:
Banshee, nawet chorutka, jest prześliczna:
Obrazek


:love: :love: Piękna Pannica!
_________________
DT--->DS: Mieta Wildecka...
 
 
einfach 

Dołączyła: 04 Wrz 2013
Posty: 2487
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 05 Wrz, 2016 15:25   

mały diabełek :: :love:
 
 
jaggal 

Dołączyła: 13 Cze 2015
Posty: 5507
Skąd: Poznań, Winogrady
Wysłany: Pon 05 Wrz, 2016 15:32   

Budda natomiast to urodzony model:


I zaręczam, w zachowaniu jest tak samo bezwstydnie słodki!
_________________
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6898
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 05 Wrz, 2016 16:30   

jaggal napisał/a:
To spojrzenie :love:


Gremlina :P Tylko nie polewaj jej wodą :P
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
jaggal 

Dołączyła: 13 Cze 2015
Posty: 5507
Skąd: Poznań, Winogrady
Wysłany: Pon 05 Wrz, 2016 16:32   

Za późno, dwa dni temu kąpałam jej pupkę :twisted:
_________________
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
 
 
jaggal 

Dołączyła: 13 Cze 2015
Posty: 5507
Skąd: Poznań, Winogrady
Wysłany: Sro 07 Wrz, 2016 11:11   

Z Banshee lepiej - ożywiła się, dużo intensywniej daje do zrozumienia, że coś się jej podoba lub nie ("mało żarcia!", "miziaj!", "chcę stąd wyjść!"), no i wczoraj na kontroli okazało się, że przytyła około 350 g, więc jelita zaczęły normalnie wchłaniać, uff... Do piątku mała jest jeszcze na antybiotyku, później przerwa na regenerację i w poniedziałek ją zaszczepimy i będzie mogła wreszcie wyjść z łazienki, miejmy nadzieję, bo strasznie się już tam nudzi ;)

A taką ma minę, kiedy po wejściu z miską zamykam jej drzwi przed nosem ;)
_________________
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
 
 
jaggal 

Dołączyła: 13 Cze 2015
Posty: 5507
Skąd: Poznań, Winogrady
Wysłany: Sro 14 Wrz, 2016 17:49   

Budda to jeden z najsłodszych kotów ever - rozmiział się tak, że nigdy dość mu przytulanek, mogę go nosić jak dziecko, a on jest przeszczęśliwy, na kolana sam włazi, układa się na brzuchu... A kiedy kolana i brzuch są zajęte, potrafi wskoczyć mi na ramię i przytulać mordkę do mojej łopatki :)
_________________
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
 
 
jaggal 

Dołączyła: 13 Cze 2015
Posty: 5507
Skąd: Poznań, Winogrady
Wysłany: Nie 18 Wrz, 2016 12:05   

Byli goście, więc Buddziol chodził od kolan do kolan i przechodził z rąk do rąk - był przeszczęśliwy. Tyle miziania!
Banshee próbami wzięcia na ręce wzgardziła, niemniej towarzystwa dotrzymywała nam cały czas, co uratowało jej życie, kiedy Pasiuczystko durne postanowiło się z nią pobawić jakże czułym chwytem za krtań - idiota jeden, prawie ją udusił, w ostatniej chwili oderwaliśmy tego pożal się Boże Edwarda od jego Belli... :? Drakula jeden, niech sobie Buddę przeżuwa!
_________________
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
 
 
jaggal 

Dołączyła: 13 Cze 2015
Posty: 5507
Skąd: Poznań, Winogrady
Wysłany: Czw 29 Wrz, 2016 11:01   

Banshee cały czas dochodzi do siebie po zapaleniu jelit - tuczymy ją najlepiej jak się da, chociaż kocię wbrew pozorom tuczeniu wcale nie takie chętne, bo mimo podsuwania jej pod nos najlepszych karm, to owszem, poje, ale jakoś tak bez zapału... Na szczęście do mięsiwa namiętność przejawia wręcz oszałamiającą, gotowa jest odgryźć człowiekowi palec, byle szybciej dopaść pachnący kawałek kurzyny, a potem go skonsumować, ostrzegawczo śpiewając, by nikt nie ważył się w uczcie wziąć udziału :P

Budda zaś nieodmiennie rozkochany w człowieku - największy tulas świata, nakolannik, nabrzusznik, buzidaj i miziak, kocha całym sobą i jest przy tym tak niesamowicie rozkoszny...
_________________
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
 
 
Calka 

Dołączył: 22 Lip 2016
Posty: 6
Skąd: Poznań, Naramowice
Wysłany: Pią 30 Wrz, 2016 15:59   

Czy Banshee po ewentualnym wyleczeniu będzie do adopcji w pojedynkę? Orientując się w temacie wiemy, że Budda jest połączony z innym kotem.

Już napisałem w jej przypadku na maila, ale dostałem właśnie informacje, że jest w trakcie leczenia.
 
 
jaggal 

Dołączyła: 13 Cze 2015
Posty: 5507
Skąd: Poznań, Winogrady
Wysłany: Pią 30 Wrz, 2016 16:06   

Na chwilę obecną Banshee jest pod obserwacją, także behawioralną - póki co wiemy tyle, że zdecydowanie potrzebuje towarzystwa innych kotów, możliwie w jak najbardziej zbliżonym wieku. W jej domu tymczasowym znajdują się inne kociaki, możliwe więc, że zżyje się z którymś z nich, bo bardzo chętnie przebywa w towarzystwie rówieśników.
_________________
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
 
 
Calka 

Dołączył: 22 Lip 2016
Posty: 6
Skąd: Poznań, Naramowice
Wysłany: Pią 30 Wrz, 2016 16:13   

Mamy kota 1.5 rocznego i szukamy mu towarzystwa, niestety mamy pecha, bo wszystkie przez nas brane pod uwagę są w dwupakach.
 
 
jaggal 

Dołączyła: 13 Cze 2015
Posty: 5507
Skąd: Poznań, Winogrady
Wysłany: Pią 30 Wrz, 2016 16:20   

W tej chwili mamy sporo jedynaków w podobnym wieku - Wiórek, Wawrzynek, Tristan, Cześnik, Pędzel...

Nie wiem, czy kotka tak drobniutka jak Banshee jest najlepszym wyborem dla półtoraroczniaka, mógłby nawet niechcący zrobić jej krzywdę - w jej obecnym DT nad małą czuwa jeden z kocurów, który szybko reaguje na jej piski i hamuje zapędy co bardziej niedelikatnych towarzyszy zabaw.
_________________
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
 
 
agusiak 

Dołączyła: 17 Maj 2015
Posty: 1744
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 30 Wrz, 2016 18:04   

jaggal napisał/a:
Banshee cały czas dochodzi do siebie po zapaleniu jelit - tuczymy ją najlepiej jak się da, chociaż kocię wbrew pozorom tuczeniu wcale nie takie chętne, bo mimo podsuwania jej pod nos najlepszych karm, to owszem, poje, ale jakoś tak bez zapału... Na szczęście do mięsiwa namiętność przejawia wręcz oszałamiającą, gotowa jest odgryźć człowiekowi palec, byle szybciej dopaść pachnący kawałek kurzyny, a potem go skonsumować, ostrzegawczo śpiewając, by nikt nie ważył się w uczcie wziąć udziału :P

Budda zaś nieodmiennie rozkochany w człowieku - największy tulas świata, nakolannik, nabrzusznik, buzidaj i miziak, kocha całym sobą i jest przy tym tak niesamowicie rozkoszny...


Banshee drapieżnik :twisted:
 
 
jaggal 

Dołączyła: 13 Cze 2015
Posty: 5507
Skąd: Poznań, Winogrady
Wysłany: Pon 03 Paź, 2016 10:47   

Banshee drapieżnik dziś pierwszy raz przyszła do łóżka w celach ewidentnie miziaczych - najpierw leżała w nogach, a potem wlazła mi na mostek, mruczała i tuliła mordkę do ręki. Bałam się ruszyć, bo z ręką na sercu, niejeden z hodowanych przeze mnie ongiś szczurów był cięższy :P

Budda w dalszym ciągu bije rekordy przymilności, jednocześnie nie będąc nachalnym ani upierdliwym - jeśli zdejmiesz go z kolan albo odsuniesz, nie będzie się pchał z powrotem, tylko położy obok, chociaż najszczęśliwszy jest, gdy może ułożyć się na człowieku, wsunąć nosek pod brodę albo wcisnąć w szyję i tak sobie spać. Noszenie na rękach, mizianie, tulenie, buziaki - wszystko przyjmuje z zachwytem, potrafi sam się dopominać o noszenie i dosłownie rzuca się w ramiona... A do tego ma ogromną cierpliwość wobec ludzi w każdym wieku i w ogóle jest przekochanym małym chomiczkiem <3
_________________
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]