I zaręczam, w zachowaniu jest tak samo bezwstydnie słodki!
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Z Banshee lepiej - ożywiła się, dużo intensywniej daje do zrozumienia, że coś się jej podoba lub nie ("mało żarcia!", "miziaj!", "chcę stąd wyjść!"), no i wczoraj na kontroli okazało się, że przytyła około 350 g, więc jelita zaczęły normalnie wchłaniać, uff... Do piątku mała jest jeszcze na antybiotyku, później przerwa na regenerację i w poniedziałek ją zaszczepimy i będzie mogła wreszcie wyjść z łazienki, miejmy nadzieję, bo strasznie się już tam nudzi
A taką ma minę, kiedy po wejściu z miską zamykam jej drzwi przed nosem
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Budda to jeden z najsłodszych kotów ever - rozmiział się tak, że nigdy dość mu przytulanek, mogę go nosić jak dziecko, a on jest przeszczęśliwy, na kolana sam włazi, układa się na brzuchu... A kiedy kolana i brzuch są zajęte, potrafi wskoczyć mi na ramię i przytulać mordkę do mojej łopatki
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Byli goście, więc Buddziol chodził od kolan do kolan i przechodził z rąk do rąk - był przeszczęśliwy. Tyle miziania!
Banshee próbami wzięcia na ręce wzgardziła, niemniej towarzystwa dotrzymywała nam cały czas, co uratowało jej życie, kiedy Pasiuczystko durne postanowiło się z nią pobawić jakże czułym chwytem za krtań - idiota jeden, prawie ją udusił, w ostatniej chwili oderwaliśmy tego pożal się Boże Edwarda od jego Belli... Drakula jeden, niech sobie Buddę przeżuwa!
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Banshee cały czas dochodzi do siebie po zapaleniu jelit - tuczymy ją najlepiej jak się da, chociaż kocię wbrew pozorom tuczeniu wcale nie takie chętne, bo mimo podsuwania jej pod nos najlepszych karm, to owszem, poje, ale jakoś tak bez zapału... Na szczęście do mięsiwa namiętność przejawia wręcz oszałamiającą, gotowa jest odgryźć człowiekowi palec, byle szybciej dopaść pachnący kawałek kurzyny, a potem go skonsumować, ostrzegawczo śpiewając, by nikt nie ważył się w uczcie wziąć udziału
Budda zaś nieodmiennie rozkochany w człowieku - największy tulas świata, nakolannik, nabrzusznik, buzidaj i miziak, kocha całym sobą i jest przy tym tak niesamowicie rozkoszny...
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Na chwilę obecną Banshee jest pod obserwacją, także behawioralną - póki co wiemy tyle, że zdecydowanie potrzebuje towarzystwa innych kotów, możliwie w jak najbardziej zbliżonym wieku. W jej domu tymczasowym znajdują się inne kociaki, możliwe więc, że zżyje się z którymś z nich, bo bardzo chętnie przebywa w towarzystwie rówieśników.
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
W tej chwili mamy sporo jedynaków w podobnym wieku - Wiórek, Wawrzynek, Tristan, Cześnik, Pędzel...
Nie wiem, czy kotka tak drobniutka jak Banshee jest najlepszym wyborem dla półtoraroczniaka, mógłby nawet niechcący zrobić jej krzywdę - w jej obecnym DT nad małą czuwa jeden z kocurów, który szybko reaguje na jej piski i hamuje zapędy co bardziej niedelikatnych towarzyszy zabaw.
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
jaggal pisze:Banshee cały czas dochodzi do siebie po zapaleniu jelit - tuczymy ją najlepiej jak się da, chociaż kocię wbrew pozorom tuczeniu wcale nie takie chętne, bo mimo podsuwania jej pod nos najlepszych karm, to owszem, poje, ale jakoś tak bez zapału... Na szczęście do mięsiwa namiętność przejawia wręcz oszałamiającą, gotowa jest odgryźć człowiekowi palec, byle szybciej dopaść pachnący kawałek kurzyny, a potem go skonsumować, ostrzegawczo śpiewając, by nikt nie ważył się w uczcie wziąć udziału
Budda zaś nieodmiennie rozkochany w człowieku - największy tulas świata, nakolannik, nabrzusznik, buzidaj i miziak, kocha całym sobą i jest przy tym tak niesamowicie rozkoszny...
Banshee drapieżnik dziś pierwszy raz przyszła do łóżka w celach ewidentnie miziaczych - najpierw leżała w nogach, a potem wlazła mi na mostek, mruczała i tuliła mordkę do ręki. Bałam się ruszyć, bo z ręką na sercu, niejeden z hodowanych przeze mnie ongiś szczurów był cięższy
Budda w dalszym ciągu bije rekordy przymilności, jednocześnie nie będąc nachalnym ani upierdliwym - jeśli zdejmiesz go z kolan albo odsuniesz, nie będzie się pchał z powrotem, tylko położy obok, chociaż najszczęśliwszy jest, gdy może ułożyć się na człowieku, wsunąć nosek pod brodę albo wcisnąć w szyję i tak sobie spać. Noszenie na rękach, mizianie, tulenie, buziaki - wszystko przyjmuje z zachwytem, potrafi sam się dopominać o noszenie i dosłownie rzuca się w ramiona... A do tego ma ogromną cierpliwość wobec ludzi w każdym wieku i w ogóle jest przekochanym małym chomiczkiem <3
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.