Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: pantea
Sro 25 Lip, 2007 20:15
cudne szylkreciątka z Kórnickiej
Autor Wiadomość
fuerstathos 
czyli Ania Fufu ;)

Wiek: 28
Dołączyła: 15 Cze 2006
Posty: 8458
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 07 Cze, 2007 11:14   

drevni.kocur napisał/a:
fuerstathos napisał/a:
To czwarte maleństwo do złapania to też szylkretka :cool:


to chyba mamy rudego lovelasa :)
albo wyjątkowy zbieg okoliczności, że wszystkie się wdały w Bolka :lol:


Nie wszystkie dokładnie, bo Bolek jest typową szylkretkę, a dwie małe mają wyodrębnione białe i rude plamy, poza tym czarne jest szylkretowate. Jak się takie umaszczenie nazywa?
_________________
 
 
pantea 

Wiek: 98
Dołączyła: 30 Paź 2006
Posty: 3958
Skąd: Poznań - Rataje
Wysłany: Czw 07 Cze, 2007 11:15   

Może McKenzi ma taki duuuzy obszar łowów ;)
Sa jakieś "normy" ile km może miec obszar łowny kocura? :)
_________________
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
 
 
drevni.kocur 
Drevni Kocur

Wiek: 44
Dołączyła: 11 Kwi 2006
Posty: 2268
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 07 Cze, 2007 11:27   

fuerstathos napisał/a:
Nie wszystkie dokładnie, bo Bolek jest typową szylkretkę, a dwie małe mają wyodrębnione białe i rude plamy, poza tym czarne jest szylkretowate.


to może tatus był czarno-biały i się wmieszał w szylkretowe umaszczenie Bolka

fuerstathos napisał/a:
Jak się takie umaszczenie nazywa?


nie mam pojęcia, marmurkowe? :roll:
 
 
fuerstathos 
czyli Ania Fufu ;)

Wiek: 28
Dołączyła: 15 Cze 2006
Posty: 8458
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 07 Cze, 2007 15:20   

Jagoda

_________________
 
 
fuerstathos 
czyli Ania Fufu ;)

Wiek: 28
Dołączyła: 15 Cze 2006
Posty: 8458
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 07 Cze, 2007 22:00   

Nie powiodły się dziś dwie próby złapania Wisienki (czwartej z sióstr) oraz ich matki. :( Maluszek wystawił tylko nos ze dwa razy a potem już nawet wyglądać spod budy nie chciał. Chyba matka mu zabroniła.
Z dorosłą kotką też może być problem bo chyba ma z nami złe skojarzenia, mam nadzieję, że karmicielki pomogą.

Bogatsze jesteśmy za to w wiedzę - druga z dorosłych kotek też zgodnie z moimi przypuszczeniami się okociła, udało nam się dojrzeć pod kioskiem cudne kociątko - jasno rude (na tyle ile mogłyśmy zobaczyć). Ponieważ wygląda jak szczeniak golden retriwer ma już imię - Golden :D . Kociak ma może ze trzy tygodnie. Nie wiemy czy jest jeden, czy może ma rodzeństwo.
Mamy więc więcej roboty niż myślałyśmy :?

Ponadto oczom naszym pokazał się piękny kocur, w kolorze biało-jasnopopielatym. Bolek z nim sobie poszła, można już obstawiać zakłady na umaszczenie następnego miotu :evil:

Ogólnie dla przechodniów zabawa fajna, widoki też - dwie baby czołgające się między kioskami.

Od pani z warzywniaka słyszałam, że budy stoją do sierpnia. Czy wiecie coś na ten temat? Jeśli tak, to pobyt kotów tam jest zagrożony.

A maluszki u nas mają się dobrze, oczka się poprawiają. Jutro pewnie wrzucę nowe fotki.
Można już wystawić do adopcji?
_________________
 
 
marinella 

Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sty 1970
Posty: 9176
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 08 Cze, 2007 09:41   

oki wystawie
_________________
 
 
drevni.kocur 
Drevni Kocur

Wiek: 44
Dołączyła: 11 Kwi 2006
Posty: 2268
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 08 Cze, 2007 11:41   

fuerstathos napisał/a:
Od pani z warzywniaka słyszałam, że budy stoją do sierpnia. Czy wiecie coś na ten temat? Jeśli tak, to pobyt kotów tam jest zagrożony.


to będzie problem z wypuszczeniem ciachniętych kotek w to samo miejsce. (jeśli dadzą się złapać.) czy tam gdzieś w pobliżu jest inny punkt karmienia kotów?
ta karmicielka, o której piszesz to babka z kiosku?
 
 
marinella 

Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sty 1970
Posty: 9176
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 08 Cze, 2007 18:28   

opisy to płodze lepsze niz orzeszkowa
ale ze nie znam maluchów a opisów nie dostałam to niestety
gdyby ktos cos chciał zmienić albo cos dodać to nei ma kłopotu
_________________
 
 
marinella 

Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sty 1970
Posty: 9176
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 08 Cze, 2007 19:50   

Cytat:
Gotowe! Właśnie wystawiłeś przedmiot na sprzedaż.

Oto adres strony z Twoim przedmiotem:
http://allegro.pl/show_item.php?item=204171573


jesli mam zmienić coś w opisie to smiało ;)
_________________
 
 
fuerstathos 
czyli Ania Fufu ;)

Wiek: 28
Dołączyła: 15 Cze 2006
Posty: 8458
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 09 Cze, 2007 00:20   

Natka, jest super :cool:
Oczka kociaków coraz lepiej, wystarczyła gentamycyna, obyło się bez antybiotyków :D Jedzenie i wypróżnianie się super. Jagoda ma największy przerób :wink: , ale panna szaleje też najwięcej, wiec energii potrzebuje :D Dziś Frendzelki chciała jednego adoptować :wink:
Dzieciaki szaleją na całego, nawet fotki nie da się zrobić :roll: Miały dziś bunkier z transporteka zrobiony, ale była zabawa :lol: Mogę siedzieć godzinami i się na nie gapić :lol: Może kamerka internetowa :?

Znów się poryczę, jak będę je oddawać...
_________________
 
 
marinella 

Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sty 1970
Posty: 9176
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 09 Cze, 2007 11:44   

fuerstathos napisał/a:


Znów się poryczę, jak będę je oddawać...


norma
nie ty pierwsza i nie ostatnia
ja juz widzę jak Nina za Iskra bedzie wyła
_________________
 
 
fuerstathos 
czyli Ania Fufu ;)

Wiek: 28
Dołączyła: 15 Cze 2006
Posty: 8458
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 09 Cze, 2007 22:39   

Ostatnio wstawili moje zdjęcia, a ja nie byłam jeszcze przygotowana do sesji fotograficznych :roll: Teraz już zastosowałam kropelki, poprawiłam makijaż i zobaczcie, jakie śliczne oczka mam :lol:
Jeśli można, to usuńcie moje stare zdjęcia z ogłoszeń i zamieście te, bo wtedy mało atrakcyjnie wyglądałam






Brzuszek, łapki i pazurki też mam super


Teraz Malina nie jest ładniejsza ode mnie, poza tym nie umie pozować do zdjęć


Dziś sobie w odbijanie kulki pograłyśmy

_________________
 
 
fuerstathos 
czyli Ania Fufu ;)

Wiek: 28
Dołączyła: 15 Cze 2006
Posty: 8458
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 09 Cze, 2007 22:49   

drevni.kocur napisał/a:
fuerstathos napisał/a:
Od pani z warzywniaka słyszałam, że budy stoją do sierpnia. Czy wiecie coś na ten temat? Jeśli tak, to pobyt kotów tam jest zagrożony.


to będzie problem z wypuszczeniem ciachniętych kotek w to samo miejsce. (jeśli dadzą się złapać.) czy tam gdzieś w pobliżu jest inny punkt karmienia kotów?
ta karmicielka, o której piszesz to babka z kiosku?


Mówiła mi to kobieta z warzywniaka. Nie wiem tylko, czy zacznie się tam coś nowego stawiać, i jeśli tak, to na jakim obszarze. Teraz kotuchy z jednej strony mają tam dość duży teren zielony, ale z drugiej niestety ruchliwą ulicę. Nie mam pojecia, jak zachowałyby się po wypuszczeniu ich np. u nas na osiedlu?

Teraz robimy przerwę w intensywnych akcjach łapania, bo ta druga kotka mogłaby wynieść malucha (lub maluchy). Jednak dla Wiśni byłoby lepiej, jeślibyśmy ją złapali teraz - oczy zapaćkane, no i im starsza będzie, tym bardziej dzika. Myślę, że poczekamy ze dwa-trzy tygodnie, aż tamte malutkie rude trochę podrosną (i się jakieś miejsce zwolni, bo teraz to chyba nie mogę ich i tak zabrać). Spróbuję podokarmiać dorosłe kotki, aby do mnie zaufania trochę nabrały. A jeśli się Wisienka wynurzy spod budy, to ję zabiorę.
_________________
 
 
fuerstathos 
czyli Ania Fufu ;)

Wiek: 28
Dołączyła: 15 Cze 2006
Posty: 8458
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 10 Cze, 2007 21:35   

Dziś odbyliśmu kolejną wizytę pod budami. Niestety Wiśnia się nie pokazała, nie udało się jej także wypatrzyć wśród śmieci pod budą :( Bolek beztrosko sobie biegała wśród traw, a za nią dwa kocury. Druga kotka - matka weszła chociaż pod budę sprawdzić co u jej dzieci. My też sprawdziliśmy :cool: Oprócz Goldena jest przynajmniej jedno biało-czarne (lub coś w tych okolicach), możliwe że była to dwójka - spały razem zwinięte i trudno było dokładnie policzyć.
_________________
 
 
drevni.kocur 
Drevni Kocur

Wiek: 44
Dołączyła: 11 Kwi 2006
Posty: 2268
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 10 Cze, 2007 23:18   

fuerstathos napisał/a:
Nie mam pojecia, jak zachowałyby się po wypuszczeniu ich np. u nas na osiedlu?


miałyby ciężko. byłyby zdezorientowane, poza tym koty tam już żyjące starałyby się je przepędzić ze swojego terenu. można spróbować, ale trzeba by je najpierw nauczyć, gdzie dostają jeść, bo inaczej błąkałyby się w poszukiwaniu pokarmu.
podobno przyzwyczajenie kota do nowego terenu trwa miesiąc.
gdzie je w tym czasie trzymać, cholera wie.
piwnica by się przydała.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]