Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: brynia
Sro 24 Sie, 2016 21:53
Wirek
Autor Wiadomość
BEATA olag 

Wiek: 52
Dołączyła: 17 Sie 2014
Posty: 4939
Skąd: Piątkowo / Poznań
Wysłany: Pią 28 Kwi, 2017 15:33   

nie widzę zdjęć kociastych
 
 
Honia 

Dołączyła: 28 Sie 2016
Posty: 65
Skąd: POZNAŃ
Wysłany: Pią 28 Kwi, 2017 16:35   

Nie wiem co źle znowu zrobiłam.... ja widzę je u siebie
 
 
kikin 

Dołączyła: 12 Gru 2013
Posty: 7938
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 28 Kwi, 2017 16:53   

buu nic nie widzę :cry: :cry:
_________________
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
 
 
Honia 

Dołączyła: 28 Sie 2016
Posty: 65
Skąd: POZNAŃ
Wysłany: Czw 25 Maj, 2017 22:08   

Czy Wasze koty teraz też tak linieją? Myślałam że mam to już za sobą w tym roku, ale Kitek strasznie zaczął gubić sierść od jakiegoś tygodnia. Wcześniej nigdy aż tak jej nie gubił....
Sprawdzałam skórę - nie widzę żeby coś tam się działo, nie wylizuje się też mocniej. Sierść ma miękką i lśniącą. Trochę sie tym martwię, bo ostatnio walczy z Wirkiem niebywale i nie wiem czy to wynik stresu... później tak nawołuje po wspólnych zapasach. Z drugiej strony zdarza im się że liżą się wzajemnie, przeważnie po głowie a potem atak za gardło i koniec przyjemności....
Wirek już z nami 9 miesięcy, miłości z tego chyba nie będzie a ja trochę się martwię, że mimo czasu kocurki ciągle na siebie polują :P poza czasem kiedy śpią. Wirek to ma taki charakter zadziorny. Dwa koty chcące dominować chyba nam się trafiły.
Ja już się przyzwyczaiłam do takiego stanu, ale cały czas mam nadzieję, że kiedyś się w końcu zaprzyjaźnią....
 
 
Eva 

Wiek: 39
Dołączyła: 23 Wrz 2014
Posty: 9091
Skąd: POZNAŃ
Wysłany: Czw 25 Maj, 2017 22:55   

U nas dosłownie toniemy w futrze :roll: przy czterech sztukach nie sposób tego ogarnąć.
Jeśli się liżą chłopaki po łebkach to nawet jeśli po chwili jest bójka, to jak najbardziej mozna uznać, że się kumplują :good:
_________________
nie mogę, Kot na mnie leży.
 
 
Honia 

Dołączyła: 28 Sie 2016
Posty: 65
Skąd: POZNAŃ
Wysłany: Pią 26 Maj, 2017 06:41   

To mnie uspokoiłas z tym futrem :-) ja to jestem jeszcze mało doświadczona i juz chciałam zrobić badania krwi bo martwiłam się tym że ciągle wychodzą i wychodzą a rok temu tak mi się to rzuciło w oczy Teraz są dwa, chociaż Wirek na całkiem inna sierść Jest mniej puszysty, chociaż powoli jego sierść staje się coraz ładniejsza- dorasta chłopak :-)
A te łapanki za gardło? Czasami to nie wygląda fajnie ale dopóki krew się nie leje to staram się ignorować te ich zapasy, chociaż są chwile kiedy jeden albo drugi piszczy i wtedy do nich podchodzę a one patrzą się na mnie i zaczynają się lizać albo się rozchodzą :-P
 
 
pantea 

Wiek: 98
Dołączyła: 30 Paź 2006
Posty: 3958
Skąd: Poznań - Rataje
Wysłany: Pią 26 Maj, 2017 09:31   

Honia napisał/a:
A te łapanki za gardło? Czasami to nie wygląda fajnie ale dopóki krew się nie leje to staram się ignorować te ich zapasy, chociaż są chwile kiedy jeden albo drugi piszczy i wtedy do nich podchodzę a one patrzą się na mnie i zaczynają się lizać albo się rozchodzą :-P


Normalne, chłopaki się tak bawią :)
_________________
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
 
 
Honia 

Dołączyła: 28 Sie 2016
Posty: 65
Skąd: POZNAŃ
Wysłany: Sob 27 Maj, 2017 20:32   

Zdjęcia kociastych można podejrzeć tutaj :
Wirek i Kitek
 
 
BEATA olag 

Wiek: 52
Dołączyła: 17 Sie 2014
Posty: 4939
Skąd: Piątkowo / Poznań
Wysłany: Sob 27 Maj, 2017 21:23   

Śliczności :serce:
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17284
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 28 Maj, 2017 03:22   

Pięknie :serce:
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Honia 

Dołączyła: 28 Sie 2016
Posty: 65
Skąd: POZNAŃ
Wysłany: Sro 12 Lip, 2017 15:04   

Walczymy z naszymi niejadkami. Dziś trzeci dzień powrotu na prostą i chyba mogę powoli odetchnąć. Przeszliśmy na zdrowe zasady, trzy posiłki dziennie o stałych porach, miski maksymalnie do godziny czasu. Tylko mokre żarełko (poszedł w ruch Cats Finefood i Mac's, Kitek dostaje z nutką Applaws na zachętę, Wirek tego nigdy nie chciał jeść), ilości zjadane nie powalają ale nie jest to już łyżeczka. Myślę że ok. 100g na dzień zjadają, więc jest światełko w tunelu. Taka dieta to im się nawet przyda, zaczęły się więcej ruszać w dzień, bo wiedzą że po zabawie jest miseczka z jedzonkiem.
Przy okazji tych humorów naszych futer odwiedziliśmy wet- koty zdrowe, więc to wybrzydzanie to raczej efekt nadchodzących zmian i moich żywieniowych kombinacji. Będąc już u wet zaszczepiliśmy kocurki, aby to ich nie stresować kolejną wizytą która przypadłaby za 1,5 miesiąca.
Od kilku dni pojawił sie nowy mebel w domu, a wczoraj zrobiłam mały eksperyment :)






A tu fota z popołudniowej drzemki:

 
 
BEATA olag 

Wiek: 52
Dołączyła: 17 Sie 2014
Posty: 4939
Skąd: Piątkowo / Poznań
Wysłany: Sro 12 Lip, 2017 15:17   

:love:
 
 
Honia 

Dołączyła: 28 Sie 2016
Posty: 65
Skąd: POZNAŃ
Wysłany: Sro 12 Lip, 2017 15:19   

A co do eksperymentu- to lalka nie ma efektów 3d więc kocurki nie były długo zainteresowane obiektem :) Oby z dzieciątkiem też tak było, w sensie żeby nie były za bardzo zazdrosne.
Bardziej spodobało im się wskakiwanie i wyskakiwanie z łóżeczka, a i na drzemce ich w nim nie złapałam, ale może dlatego że są inne bardziej miękkie i przyjazne miejsca w domu dla nich. Na razie materaca nie włożę, może zapamiętają, że tam jest twardo i wcale niefajnie.
 
 
wiedźma 

Wiek: 42
Dołączyła: 17 Gru 2015
Posty: 3394
Skąd: Biskupice
Wysłany: Sro 12 Lip, 2017 15:49   

Też tak kombinowaliśmy z materacykiem... Przebiegle czarnuchy najpierw spały na gołych deskach, a materacyk potem i tak swoją porcję kłaków musiał przyjąć... ::
_________________
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
 
 
Honia 

Dołączyła: 28 Sie 2016
Posty: 65
Skąd: POZNAŃ
Wysłany: Sro 12 Lip, 2017 16:02   

Też wydaje mi się że na nic będą moje wszelkie zabiegi, koty i tak swoje zrobią :) . A rady z chodzeniem z lalką, puszczaniem odgłosów gaworzenia, dziecięcego płaczu itd. co by to przyzwyczaić koty raczej nie pomogą. Jak pojawi się żywy obiekt to dopiero będą zainteresowane :) Nasze przyzwyczajone że wszystko im wolno, wszędzie wejść mogą, to i do łóżeczka i nie tylko tam będą wchodzić i zwiedzać. Cóż zrobić ? i tak je kochamy :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]