Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: jaggal
Wto 19 Mar, 2019 18:17
Melpomena
Autor Wiadomość
KrisButton 

Dołączył: 18 Lis 2014
Posty: 3643
Skąd: Luboń
Wysłany: Sro 27 Lut, 2019 20:29   

Kciuki trzymane, zdrowiej Melciu
_________________
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś i Kajtuś P w moim sercu i pamięci, na zawsze.
 
 
Wojtek_Ka 

Dołączył: 14 Lut 2016
Posty: 634
Skąd: Piątkowo
Wysłany: Pią 15 Mar, 2019 19:29   

O kciuki cały czas prosimy bo u Melci gorszy czas niestety :(
Tak jak Kotekmamrotek pisała u Meli przyplątało się zapalenie pęcherza, które wyleczylismy antybiotykami w zastrzyku; niestety pare dni później znowu dostrzegliśmy krew w moczu i Melcia zrobiła pare razy siku poza kuweta.
Bo szybkiej konsultacji; pani wet. stwierdziła, że podłożem problemów jest stres. (Zdziwliśmy się trochę, bo w mieszkaniu nie zaszły żadne zmiany) Szybko zaopatrzyliśmy się w feromony do kontatku, zeby nie stresować Melki obróżką. Do bogatej kolekcji leków Meli doszedł tez cystaid.
Na tę chwilę nie dostrzeglismy, zadnych sladów krwi w moczu a Mela trafia do kuwet, ale widać, że Melcia jest trochę nie swoja i leży cały dzien na łózku w małym pokoju, gdzie wcześniej raczej przebywała z nami w dużym pokoju.
Martwimy się o Nią, bo jak w grudniu robiliśmy usg nerek, to pani wet. stiwerdziła, że nerki Melci są sprawne w ok. 20% tylko :( na pytanie jak wyglada rokowanie odpowiedź brzmiała pół roku- może rok przy fenomenie Meli :(
Także prosimy o kciuki!!

P.S. Zdjęcia już czekają na wrzucenie na picasse, więc jak tylko nasz team je otaguje, wrzucimy pare uroczych fotek Meli! :)
Ostatnio zmieniony przez Wojtek_Ka Nie 17 Mar, 2019 13:51, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Chitos 

Dołączyła: 05 Cze 2015
Posty: 3127
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 15 Mar, 2019 21:19   

:( trzymamy kciuki! Wszyscy! Melcia jesteśmy z Tobą :*
 
 
KrisButton 

Dołączył: 18 Lis 2014
Posty: 3643
Skąd: Luboń
Wysłany: Pią 15 Mar, 2019 21:41   

Trzymamy kciuki i życzymy zdrowia :serce:
_________________
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś i Kajtuś P w moim sercu i pamięci, na zawsze.
 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 15 Mar, 2019 23:09   

Ja również mocno trzymam kciuki!!!
 
 
Cynamon 

Dołączyła: 16 Maj 2013
Posty: 3401
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 16 Mar, 2019 11:26   

Wojtek_Ka, mocno trzymam za Was kciuki :good:
Melcia walcz :kiss: :serce:
 
 
Wojtek_Ka 

Dołączył: 14 Lut 2016
Posty: 634
Skąd: Piątkowo
Wysłany: Wto 19 Mar, 2019 16:57   

Wczoraj pożegnaliśmy Melpomene :(
Nie spodziewałem się, że tak się nasze losy potoczą. Tydzień po pierwszym wyleczonym zapaleniu pęcherza, znowu pojawiła się krew w moczu i załatwianie poza kuwetą :( pani weterynarz stwierdziła, że to na tle behawioralnym, Mela dostała kolejne leki oraz dorzuciliśmy feromony do kontatku.
Niestety z każdym dniem słabła, spędzała coraz chętniej dni w odosobnieniu; w pt. zjadła jeszcze ładnie kolacje ale w sobote nie miała już apetytu leżała jak szmatka, próbowaliśmy ja zachęcić do jedzenia skusiła się na łososia i kocie mleczko po południu. Na noc zostawiliśmy Jej taki sam zestaw, ale nad ranem zwymiotowała całą treść żołądka. W niedziele cały dzień leżała, nie miała siły, nie piła, nie miała apetytu, skusiła się na nutridrinka oraz kocie mleczko, którego tak dużo wypiła, że jak położyła się na boku to aż się jej ulało :( Na noc dostała jeszcze kroplówkę i czekalismy na poranek
W poniedziałek wizyta u wet. Mela jak zwykle ładnie weszła do transporterka. Stawiliśmy się w gabinecie już po samych objawiach pani wet. nie była dobrej myśli. Melcia dała się bez żadnych oporów ubrać w dzianka do pobrania krwi. Łebek położyła na stalowym sole z pół otwartym pyszczkiem, nie miała sił na jakąkolwiek reakcje. Weterynarz pobrała krew. Umówiliśmy się z pania weterynarz, że Mela zostaje w klinice a ja czekam na telefon odnośnie wyników. Przed 16.00 dostałem telefon, żebym się pojawił. Wchodząc do gabinetu i wymieniając tylko spojerzenie z weterynarz wiedziałem, że jest bardzo źle. Wyniki były kosmiczne mocznik wynosił 448, kreatynia ponad 10... Niestety decyzja mogła być tylko jedna...
Po wyjściu z kliniki z jednej strony czułem ulgę, że to już, że Melcia już nie cierpi niepotrzebnie, nie przedłużamy tego bez sensu; z drugiej strony czuję ogromną pustkę. Nie ma Jej w mieszkaniu, nie leży w swoich ulubionych kątach, nie zagląda do kuchni jak to zwykła robić jak już była głodna, żeby dać znać, że już czas na puszczeczke. Brakuje nam Jej bardzo.

Chciałem również podziękować Kotekmamrotek za WSZYSTKO, Cynamon za nauke podawania kroplówek, Evie, że pomogła mi z Melcia podczas naszego debiutu u weta, wszystkim Wam za kciuki :)

Na koniec jeszcze pare zdjęc Melki z początku roku, kiedy nie uwierzłbym, ze dzisiaj juz nie będzie Melci :(




tu Jej ostatnie ulubione miejsce w mieszkaniu, na ruterze :)






 
 
zuzk 
DŻUNIOR

Dołączyła: 06 Kwi 2017
Posty: 1611
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 19 Mar, 2019 17:33   

:( Melciu biegnij radośnie... Wojtek trzymaj się!
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 19 Mar, 2019 17:35   

Tak mi przykro :( Najważniejsze, że już nic nie będzie bolało... Trzymaj się Wojtek.
 
 
Chitos 

Dołączyła: 05 Cze 2015
Posty: 3127
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 19 Mar, 2019 17:43   

Kochany koteczku... Pamiętam te bunkry w posłankach warczace posłanka... Pamiętam... Pamiętam jak nie raz nie dwa oberwalam z łapy... Wojtku trzymajcie się! My jako fundacja dziękujemy że Melka 2 lata miała u was schronienie. Ze otoczyliscie ja opieka. Ze kochacie ja. Bo nadal kochacie. Ona zawsze zostanie w waszych sercach! I w sercach osób które poznały Melpomene osobiście. Aniołku biegaj szczęśliwie! [`]
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6882
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 19 Mar, 2019 17:45   

Żegnaj, Melpomeno...
Wojtku, ściskamy Cię mocno...
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 19 Mar, 2019 17:54   

Melu... [*]

Wojtku, jesteśmy z Tobą. Dzięki Tobie Mela miała cudowny dt.
 
 
Cynamon 

Dołączyła: 16 Maj 2013
Posty: 3401
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 19 Mar, 2019 18:06   

Wojtek_Ka, strasznie mi przykro :( , miałam nadzieję, że Melcia jeszcze pożyje i nacieszy się trochę życiem z Wami. To takie smutne :cry2:
Ale chore nerki są bezwzględne i w końcu przychodzi ten moment, że trzeba się pożegnać.
Melciu ['] biegaj szczęśliwie z innymi kotami :aniolek:
Trzymajcie się Kochani :hug:
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2733
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 19 Mar, 2019 18:18   

Bardzo mi przykro :cry:
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
wiedźma 

Wiek: 41
Dołączyła: 17 Gru 2015
Posty: 3394
Skąd: Biskupice
Wysłany: Wto 19 Mar, 2019 18:40   

Śpiij spokojnie, Kocie [']

Wojtku, bardzo współczuję :(
_________________
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]