Wczoraj bylam lapac te trzy kotki i niestety udalo mi sie tylko jednego zlapac. Dzisiaj jade po nastepne, tylko one sa w takiej dziurze i ciezko bardzo tam dojsc. Ten ktorego mam caly czarny jest, wegielek kolejny , niestety narazie nie bardzo chce jesc i duzo miauczy. Jak mu pyszczek mleczkiem pomoczylam to troche z podstawka polizal sam, wiec na pewno umie.Moze ze strachu i nerwow narazie nie je. Macie moze jakies sposoby na male kociaki ktore nie chca jesc?
maja niby okolo 6 tyg, probowalam z butelki ale nie chce za bardzo, sprobuje dzisiaj strzykawka. Wlasnie nie wiem czy jakby do tej dziury dalo rade wlozyc lapke ,czy w ogole by tam podeszly
Niestety one z tej dziury nie wychodza , bo sa za male, sa tam na stale. Wlasnie nie wiadomo kto je tam wlozyl, albo sama mama kocia dla bezpieczenstwa albo jakis czlowiek chory. Mama tam chodzi tylko je karmic. Ale zapytam sie o ta klatke , bo nie wiem kto ma i moze tak uda sie sprobowac.A podbieraki tez mamy ?
z łapką można spróbować, ale kociaki mogą być za lekkie, jak mówi natka.
z drugiej strony są bardziej niezdarne niż doroślaki i mogą ponadeptywać tam na tą zapadnie. tylko żeby drzwiczki nie przytrzasnęły drugiego, jak jeden nadepnie.
chyba podbierak jest lepszym rozwiązaniem. Mamy fundacyjny.
Zerknij na wątek sprzętowy.
udalo sie, zlapalam je wszystkie , gdyby nie podbierak od Ani to nie udaloby sie , wlozylam go do dziury i sobie lezal, obrzucalam tunczykiem i male same do niego weszly, tylko do gory go podrzucilam i wlecialy do srodka. Mame tez mam. Male sa narazie w klatce wystawowej u mnie i wszystko jest dobrze. Wygladaja na zdrowe, w czwartek chce z nimi i z mama do weta jechac i od razu sie odrobaczy. Wczoraj zrobilam im zdjecia, wiec jak tylko bede miala chwile to je wstawie
Ostatnio zmieniony 27 cze 2007, 18:31 przez AgataB, łącznie zmieniany 1 raz.