Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: saszka
Pon 25 Wrz, 2023 23:16
Brunet i Blondynek
Autor Wiadomość
crestwood 

Dołączyła: 03 Wrz 2020
Posty: 1217
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 14 Paź, 2022 11:09   

Wspaniałe wiadomości, jak to dobrze widzieć zrelaksowanych braci! :aniolek:
 
 
ceviche 
ceviche

Dołączyła: 03 Lis 2021
Posty: 158
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 14 Paź, 2022 11:12   

Super wieści 🖤 Teraz czekam tylko aż będę mogła chłopaków odwiedzić i wytulić!
 
 
miyazawa 

Dołączyła: 29 Cze 2017
Posty: 1018
Skąd: .......
Wysłany: Pią 14 Paź, 2022 20:26   

łooo ale widać na fotach, że są zrelaksowani <3 Widać, że się u Ciebie bardzo dobrze czują :)
 
 
Joanka 

Wiek: 31
Dołączyła: 13 Wrz 2022
Posty: 34
Skąd: Leszno
Wysłany: Pon 31 Paź, 2022 09:35   

Brunet i Blondyn spędzili ostatnie tygodnie głównie na słodkim leniuchowaniu z przerwami na jedzenie, zabawę i gonitwy po domu. Ukochane zabawki braci to małe piłeczki (im mniejsze, tym ciekawsze), myszki i piórka. Uwielbiają też pościgi po mieszkaniu i obserwowanie sikorki, która często odwiedza ostatnio nasz balkon.





Choć uwielbiają zabawę niczym małe kociaki, nie sądziłam, że ktoś w tym domu może zwyciężyć ze mną w kategorii "udana drzemka". Brunet i Blondyn zdecydowanie wiedzą, jak odpoczywać. Z zaciekawieniem obserwuję ewolucję ich sennych pozycji i lokalizacje, które wybierają na sen. Czasem śpią niczym sówki na podłokietnikach fotela, przybierając kształt foremnego bochenka chleba, czasem zwijają się w okrągły rogalik, idealnie mieszczący się na małej poduszce, by chwilę potem rozciągnąć się na całe łóżko z wyrazem pyszczka pod tytułem "zarezerwowane".





Mam wrażenie, że z każdym dniem bracia coraz bardziej wychodzą ze swoich skorupek. Obaj mnóstwo "gadają" - czasem by zwrócić na siebie uwagę, a najczęściej tylko dlatego, że na nich patrzę. Blondyn posiada niesamowitą umiejętność miauczenia szeptem, a Brunetowi zdarza się prowadzić komiczne miauko-dialogi z samym sobą, które kończą się od razu, kiedy wchodzę do pokoju. Ma zresztą niesamowity talent unikania aparatu i kamery, w szczególności, kiedy robi coś śmiesznego. Musicie mi więc uwierzyć na słowo - w obecnym DT śmiechom nie ma końca i jestem pewna, że bracia będą źródłem niekończącej się radości dla każdego, kto się nimi zaopiekuje.



Brunet i Blondyn to też prawdziwe koty-przytulasy, czego nie wiedziałam na samym początku naszej wspólnej przygody. Z każdym dniem przychodzą po głaski coraz częściej i zostają na coraz dłużej. Uwielbiają też, gdy głaski "przychodzą" do nich. To koty, które bardzo potrzebują człowieka. Kiedy przenoszę się z książką z kanapy do sypialni, chwilę później mam już obok siebie dwa mruczące bochenki.



Ostatnio, kiedy zamknęłam drzwi do pokoju na czas spotkania, w ciągu minuty usłyszałam w tle dźwięki drapania w drzwi i miauki sugerujące, że próba pracy w samotności jest zbędna. Co ciekawe, to najczęściej Brunet domaga się bycia w pobliżu. Chociaż pozornie wydaje się bardzo poważnym, dostojnym dżentelmenem, to tak naprawdę słodka, kochana kula futra. W ich towarzystwie zbliżające się zimne i ponure miesiące nie wydają się już tak przygnębiające.



Dodam jeszcze tylko, że Blondyn ma za sobą wizytę u weterynarza, gdzie diagnozowaliśmy dalej jego tarczycę i mogę powiedzieć, że to najgrzeczniejszy pacjent, jakiego można sobie wyobrazić. Po pobraniu krwi wtulił się we mnie, jakby znał mnie od zawsze. Po wizycie i długiej podróży do domu nie był obrażony nawet przez minutę. Ma naprawdę wspaniały, łagodny charakter, który pochwaliły wszystkie osoby w gabinecie weterynaryjnym.

 
 
Joanka 

Wiek: 31
Dołączyła: 13 Wrz 2022
Posty: 34
Skąd: Leszno
Wysłany: Pią 11 Lis, 2022 02:23   

Trudno w to uwierzyć, ale Brunet i Blondyn są już w nowym DT prawie dwa miesiące. Ten czas zleciał nam niesamowicie szybko i z radością patrzę na ogromne zmiany, jakie zaszły w zachowaniu braci od chwili naszego pierwszego spotkania. To już nie te same koty.







Najbardziej niesamowite jest dla mnie to, jak bardzo mi zaufały i jak bardzo się otworzyły. Śpią już teraz wyłącznie przy mnie, średnio godzinę dziennie spędzamy na głaskaniu i szczotkowaniu (w przypadku Bruneta), a kiedy pracuję z domu, regularnie namawiają mnie do przerw, przychodząc się przytulić. Brunet zaczął ostatnio barankować, a Blondyn zaczepiać mnie łapkami, kiedy za długo nie zwracam na niego uwagi.









Bracia dają mi się poznawać coraz bardziej każdego dnia i bardzo żałuję, że nie umiem pisać na tyle dobrze, by oddać ze szczegółami ilość radości i przygód, które Brunet i Blondyn zapewniają mi na co dzień i które zapewnią każdemu, kto da im dom na zawsze. Pomyślałam więc, że w ramach dwumiesięcznego podsumowania pokażę Wam zamiast tego krótki film:

 
 
crestwood 

Dołączyła: 03 Wrz 2020
Posty: 1217
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 11 Lis, 2022 13:15   

Wzrusz!!! Wspaniała produkcja, no ideał po prostu! Kadry, historia, podkład muzyczny. Dziękuję! Cudnie ogląda się tak dobrze zaopiekowanych braci. Filmik na pewno pojawi się wkrótce na Instagramie :aniolek:
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7385
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 14 Lis, 2022 15:37   

Filmik wyraża więcej niż tysiąc słów :wink: :love:
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2738
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 14 Lis, 2022 18:42   

Widać, że koty mają się bardzo dobrze :: Przesłodko :serce:
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
Joanka 

Wiek: 31
Dołączyła: 13 Wrz 2022
Posty: 34
Skąd: Leszno
Wysłany: Pon 05 Gru, 2022 00:09   

U braci sporo się ostatnio wydarzyło. Oficjalnie wybrali moje nowe łóżko jako jedyne, słuszne miejsce do spania bez względu na porę i uznali pozostałe poduszki, posłania, domki i fotele w całym mieszkaniu za mało interesujące. Wyjątkiem jest sytuacja, w której przenoszę się z sypialni na kanapę, bo nie mają zwyczaju spania w innym miejscu niż ja i od razu podążają za mną. Bardzo lubią obecność człowieka i zawsze kładą się tuż obok, najlepiej w zasięgu ręki w oczekiwaniu na głaskanie, a kiedy nie jest to możliwe (np. gdy pracuję przy biurku), sadowią się w najbliższym i najwygodniejszym miejscu, skąd uważnie mnie obserwują.







Są bardzo ufni wobec ludzi i niemal od razu przychodzą po głaski, nawet w przypadku zupełnie nowej osoby. Kiedy ktoś mnie odwiedza, bracia bardzo szybko się oswajają i przychodzą do gościa po nadprogramowe drapanie i zabawę. W przeciwieństwie do niektórych kotów Brunet i Blondyn lubią być głaskane właściwie wszędzie, nawet po brzuszku, chociaż ich ulubionym miejscem jest pyszczek i bródka. Przy tego typu drapaniu należy spodziewać się od nich wielu mokrych całusków.





Ostatnio po raz pierwszy wyjechałam na weekend, a braci przez dwa dni karmiła moja ciocia. Niestety wyjazd ten miał bardzo negatywny wpływ na Blondyna. Po moim powrocie wydawał się nieswój. Miał też problemy z jedzeniem i wymiotował, co skończyło się weekendową wizytą u weterynarza, badaniami, kroplówką i lekami. Zgodnie z diagnozą wyniki krwi Blondyna nie wskazują na żadne poważne problemy z nerkami/trzustką, ale został skierowany na dalszą diagnostykę (USG jamy brzusznej). Blondyn jest kotkiem wrażliwym, bardzo związanym z człowiekiem. Śpi tylko i wyłącznie ze mną i niestety źle zniósł nagłą zmianę i dwa dni mojej nieobecności. Staram się więc teraz głaskać go jeszcze więcej, nie wyjeżdżać, pracować jak najwięcej z domu i zapewniać mu dużo spokoju. Na razie widzę znaczącą poprawę i mam nadzieję, że w USG nie wyjdą żadne niepokojące informacje, a pogorszenie stanu Blondyna wynikało wyłącznie ze stresu.





Brunet w ostatnim czasie stał się jeszcze bardziej towarzyski, mnóstwo mruczy, zaczepia mnie, “rozmawia ze mną” i eksploruje wszystkie kąty w mieszkaniu. Jego barankowanie połączone z głośnym jak traktor mruczeniem jest nie do podrobienia. Razem z bratem jest ogromnym fanem pudełek i kartonów. Obaj zawsze muszą przeprowadzić inspekcję każdej paczki i w ostatnim czasie mieli w salonie prawdziwy kartonowy raj, kiedy pakowałam prezenty na akcję charytatywną.





 
 
crestwood 

Dołączyła: 03 Wrz 2020
Posty: 1217
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 05 Gru, 2022 16:18   

Brunet i Blondyn w instagramowej serii "Rymy z Pazurem" :D

 
 
Joanka 

Wiek: 31
Dołączyła: 13 Wrz 2022
Posty: 34
Skąd: Leszno
Wysłany: Sro 11 Sty, 2023 23:05   

Brunet i Blondyn witają wszystkich w Nowym Roku, wylegując się ze mną i mrucząc. Piszę to z Blondynem po prawej i Brunetem po lewej stronie. Nieważne gdzie siedzę, zawsze są ze mną. Cecha, która łączy braci najbardziej to ich miłość do człowieka. Najchętniej spędzaliby cały dzień razem ze mną - na głaskaniu, drapaniu i wspólnym leniuchowaniu. Są wspaniałym motywatorem do robienia sobie przerw i odpoczywania.




Okres świąteczny minął im na głaskach i zabawie z moimi gośćmi. Dostali liczne prezenty od kilku Mikołajów i znaleźli wśród nich nową ukochaną wędkę z piórkami, która ku mojemu zaskoczeniu ciekawi ich bardziej niż smaczki. Przybiegają od razu, kiedy słyszą jej charakterystyczne dzwonienie i polują bardzo dzielnie, wskakując nawet na wysokie meble.





Bracia mają się bardzo dobrze. Są na co dzień bardzo zrelaksowani i spokojni. Przyzwyczaili się już chyba do wszystkiego w obecnym DT - do mieszkania, rutyny, moich godzin pracy, a nawet do dźwięków pralki i suszarki. Od dłuższego czasu zaczynamy i kończymy każdy dzień przytulaniem i głaskaniem. Brunet lubi spać przy mojej głowie, a Blondyn pod kołdrą. Są naprawdę słodcy, kiedy rozespani wykładają brzuszki do drapania. Brunet na sam widok szczotki od razu staje obok, czekając na (co najmniej) półgodzinne szczotkowanie futerka. Nawet Blondyna udało mi się ostatnio przekonać do czesania. Obaj bez większych problemów znoszą też obcinanie pazurów.

Wszyscy, którzy poznali braci byli nimi oczarowani, tym bardziej, że kocury nie potrzebują dużo czasu na oswojenie się z nowymi ludźmi. Od razu wskakują na kanapę, ciekawe nowej osoby i chętnie przyjmują głaski.





Pozycję bochenka - obserwatora opanowały już do perfekcji, a Brunet okupuje ostatnio moją matę do jogi, pokazując bardzo dokładnie, jak często powinnam z niej korzystać. Nie mogę się doczekać słońca, by bracia znów mogli się w nim wygrzewać. Póki co znajdują miękkie poduszki i kocyki i grzeją się przy mnie, kiedy tylko jestem w domu i nie pracuję.


 
 
Joanka 

Wiek: 31
Dołączyła: 13 Wrz 2022
Posty: 34
Skąd: Leszno
Wysłany: Wto 31 Sty, 2023 00:28   





Bracia witają śnieg i nowy tydzień, na zmianę wylegując się w łóżku i wyglądając przez okna w poszukiwaniu słońca. Ostatnio mam wrażenie, że weszli w stan połowicznej hibernacji i czekają na zmianę pogody.



Leniuchują na potęgę w każdym miejscu mieszkania, gdzie jest wystarczająco miękko. Brunet codziennie uprawia jogę w pozycji "savasana", a Blondyn doprowadził do perfekcji kształt bochenka chleba i ukrywa łapki pod sobą tak umiejętnie, że czasem można by przysiąc, że zmienił się w kulę futra z dużymi oczami.




Bracia są przy tym tak słodcy i kochani, że moja mama, która ostatnio mnie odwiedziła, nie chciała wyjeżdżać bez zabrania ich ze sobą. Blondyn ujął ją w szczególności i powiedziała, że nigdy nie spotkała tak ufnego i kochanego kotka. Przez dwa dni nie odstępował jej na krok, głównie wystawiając brzuszek do głaskania, mrucząc i zaczepiając ją mokrym noskiem. Brunet zaskoczył nas, bo mimo jej krótkiej wizyty od razu upodobał sobie spanie obok jej głowy i zapewniał jej towarzystwo przez cały czas. Gdyby nie fakt, że mama ma już swojego futrzastego adopciaka, zapewne już dzisiaj dostalibyśmy ankietę adopcyjną, bo pokochała braci od pierwszego pogłaskania ::


 
 
Joanka 

Wiek: 31
Dołączyła: 13 Wrz 2022
Posty: 34
Skąd: Leszno
Wysłany: Nie 05 Lut, 2023 10:00   





Bracia przywitali wczoraj pierwsze promienie lutowego słońca imprezą na parapecie i radosnymi przechadzkami w smugach światła. Nie odstępują mnie na krok, a Brunet nauczył się ostatnio spać na moim biurku, kiedy pracuję. Wślizguje się na wolne miejsce, przemykając za monitorem niczym ninja i przygląda mi się uważnie, zapewne prowadząc rozważania filozoficzne nad sensem mojej pracy.





Blondynek również wspiera mnie bardzo w praktykowaniu odpoczynku i drzemek, bo może wtedy zająć swoje ukochane miejsce przy moim prawym boku i korzystać w pełni z głaskania. Nie wiedzieć kiedy Brunet dołącza do nas chwilę później po mojej lewej stronie, barankując moje ramię i dopominając się o drapanie drugą ręką jednocześnie.









Powoli zaczynam się opanowywać sztukę głasków synchronicznych, choć uwierzcie, że braciom i tak zawsze jest mało. To pieszczochy pierwszej kategorii i najchętniej sklonowałabym się tylko po to, żeby dać im tyle miłości, ile potrzebują. Ostatnio zauważyłam, że Brunet śpi już tak spokojnie, że zaczął chrapać, a Blondyn wtóruje mu obok, przeciągając się i gimnastykując, jakby był zrobiony z gumy.



Nie znam innych tak słodkich śpiochów. Spójrzcie tylko na ten idealny senny rogalik. Nic, tylko głaskać!





 
 
crestwood 

Dołączyła: 03 Wrz 2020
Posty: 1217
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 05 Lut, 2023 14:08   

Słodycz, aż miło patrzeć! Cukier wycieka z ekranu :cool:
Domku na zawsze, gdzie jesteś?
 
 
Joanka 

Wiek: 31
Dołączyła: 13 Wrz 2022
Posty: 34
Skąd: Leszno
Wysłany: Nie 26 Lut, 2023 00:13   

W DT Bruneta i Blondyna słodkości ciąg dalszy. Bracia na stałe przylepili się do mnie i ciągle domagają miłości. Pokazują brzuszek, ocierają się o laptopa, wywijają fikołki, głośno przy tym mrucząc. Mam wrażenie, że próbują mi pokazać, że powinnam ich drapać wszędzie jednocześnie i przez cały dzień.





Niestety ostatnio Blondynek miał gorszy czas zdrowotny - zaczął wymiotować i przestał jeść. Poprzedni nawrót problemów z brzuszkiem pojawił się u niego wcześniej na przełomie października i listopada, ale tym razem dzięki mądrości i wsparciu wolontariuszek - seniorów udało nam się uniknąć większego kryzysu i wizyty w kocim szpitaliku. Blondynek ma się już dobrze, apetyt mu dopisuje i wygląda na to, że wrócił mu też dobry humor, a sam kryzys nie potrwał długo.





Brunecik chyba ze względu na złe samopoczucie brata rzadziej go ostatnio ganiał i częściej widziałam go kładącego się obok Blondynka, jakby chciał mu pomóc i dodać otuchy :aniolek: Jeśli przyjrzycie się uważnie, uda Wam się odnaleźć na zdjęciu poniżej dwa kotki :wink:



W ostatnim czasie dowiedziałam się też o braciach czegoś nowego. Jak już wiecie z poprzednich postów, goście w moim domu są bardzo lubianą przez nich rozrywką i szybko adoptują nowe osoby i zatrudniają je do głasków i zabawy. Ostatnio odwiedziła mnie jednak przyjaciółka z półtorarocznym dzieckiem i widok malutkiego człowieka na tyle skonfundował braci, że resztę jej wizyty spędzili w swoich ulubionych kryjówkach. Opuścili je dopiero, kiedy zostałam w domu sama. Zdecydowanie nie są fanami malutkich dzieci i wolą spokój. Uwielbiają natomiast moją dwunastoletnią chrześnicę. Na zdjęciu poniżej Blondynek pilnuje żeby nie miała koszmarów.



Kto wie? Być może odnajdą dom na stałe u boku większej rodziny? Na pewno byłyby wtedy bardziej zadowolone z ilości rąk do głaskania i drapania za uszkiem. Póki co wracam do nich, bo obaj patrzą na mnie prosząco, czekając na wspólne popołudniowe lenistwo.





 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]