Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: brynia
Sro 17 Maj, 2017 18:53
Marcelina
Autor Wiadomość
Cynamon 

Dołączyła: 16 Maj 2013
Posty: 3401
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 25 Mar, 2017 20:15   

Biedna u nas miała za małą przestrzeń na dzikie galopady :lol:
Do wyra się pakowała nieustannie i wykolegowała Kitkę, która do wyra się pcha ale tylko w dwa określone miejsca na poduszkach koło głowy ::
Marcysia masaż robi wspaniały ale dbałam o to, by pazurki miała przycięte wtedy jest o wiele przyjemniej! :D
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6882
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 08 Kwi, 2017 16:58   

Marcycha była niedawno u weterynarza - wyniki krwi jak ta lala :cool:
Poza tym bez zmian. Kocica przez całą dobę bombarduje mnie swoją miłością. Najsłodsza jest, kiedy domaga się wzięcia na ręce :love: Najmniej słodka, gdy w nocy łazi mi po głowie ;)
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
jaggal 

Dołączyła: 13 Cze 2015
Posty: 5507
Skąd: Poznań, Winogrady
Wysłany: Sob 08 Kwi, 2017 19:02   

saszka napisał/a:
Marcycha była niedawno u weterynarza - wyniki krwi jak ta lala :cool:

ach, jakże wspaniale! ileż teraz będzie miała energii do nocnych igraszek!

:zly2:
_________________
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6882
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 11 Kwi, 2017 10:25   

Niedziela u nas. Oczywiście w dzień, bo w nocy się nie śpi, tylko po mnie łazi i ugniata :evil:



_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
jaggal 

Dołączyła: 13 Cze 2015
Posty: 5507
Skąd: Poznań, Winogrady
Wysłany: Wto 11 Kwi, 2017 10:33   

saszka napisał/a:
Nie wiem, o co Ci chodzi, Marcysia to anioł :P

:twisted:
_________________
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6882
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 11 Kwi, 2017 11:14   

To była ironia :P
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6882
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 21 Kwi, 2017 10:11   

Dzisiaj obudziłam się z surowym filetem z indyka w łóżku. Marcelina musiała ukraść go wieczorem i zawlec pod kołdrę. Zapewne na później.

Przy okazji informuję, że we wtorek był u nas gość i niebawem Marcelina spakuje manatki, bo czeka na nią nowy dom ;3
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17269
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 21 Kwi, 2017 10:28   

cudnie :twisted: i cudnie :aniolek:
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Marianna 

Dołączyła: 10 Lut 2017
Posty: 1027
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią 21 Kwi, 2017 10:31   

Morri napisał/a:
cudnie :twisted: i cudnie :aniolek:

Indeed :banan:
_________________
Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6882
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 07 Maj, 2017 21:02   

Marcelina to straszny miziak. Pcha się na ręce, kolana, plecy, głowę i w ogóle wszędzie, gdzie tylko można. Kiedy tylko przyjdę do domu, wybiega mi na przywitanie i domaga się uwagi. I tak przez przynajmniej pół godziny. Potem zasypia ukontentowana u mego boku. Mam straszne wyrzuty sumienia, gdy muszę ją zostawić na jakiś czas. Ewidentnie przydałby mi się urlop kocierzyński :P
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6882
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 10 Maj, 2017 17:29   

Jest dramat. Podczas mojej nieobecności Marcelina rozmontowała casino royale i zgubiła piłeczkę. Nie ma czym trzaskać o piątej rano. Jak żyć?
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
Marianna 

Dołączyła: 10 Lut 2017
Posty: 1027
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro 10 Maj, 2017 18:29   

:shock: :: :lol: :twisted:
_________________
Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka
 
 
wiedźma 

Wiek: 41
Dołączyła: 17 Gru 2015
Posty: 3394
Skąd: Biskupice
Wysłany: Sro 10 Maj, 2017 18:56   

saszka napisał/a:
Jest dramat. Podczas mojej nieobecności Marcelina rozmontowała casino royale i zgubiła piłeczkę. Nie ma czym trzaskać o piątej rano. Jak żyć?

Proponuję zestaw złożony z piłeczki pingpongowej i drewnianej podłogi, tudzież paneli. Doznania dźwiękowe i skuteczność budzenia taka sama - kota powinna być ustatysfakcjonowana :lol:
_________________
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
 
 
misiosoft 
The Pasiuczers

Dołączyła: 24 Lut 2013
Posty: 4701
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 10 Maj, 2017 19:49   

saszka napisał/a:
Jest dramat. Podczas mojej nieobecności Marcelina rozmontowała casino royale i zgubiła piłeczkę. Nie ma czym trzaskać o piątej rano. Jak żyć?


:rotfl: :rotfl:
 
 
Marianna 

Dołączyła: 10 Lut 2017
Posty: 1027
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro 10 Maj, 2017 21:19   

wiedźma napisał/a:
saszka napisał/a:
Jest dramat. Podczas mojej nieobecności Marcelina rozmontowała casino royale i zgubiła piłeczkę. Nie ma czym trzaskać o piątej rano. Jak żyć?

Proponuję zestaw złożony z piłeczki pingpongowej i drewnianej podłogi, tudzież paneli. Doznania dźwiękowe i skuteczność budzenia taka sama - kota powinna być ustatysfakcjonowana :lol:


Ewentualnie w czasie Wielkanocy - pisanki :-)))
_________________
Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]