Dostała na imię Słoneczko - ale jej życie do tej pory było raczej zasnute chmurami. Ani ona, ani jej koci współtowarzysze nie byli otoczeni należytą opieką, a kobieta, która była ich właścicielką, najbardziej interesowała się dochodem, płynącym z rozmnażania swoich podopiecznych. Kiedy pewnego dnia zniknęła, pozostawiając kocie stadko na pastwę losu, trudno było wyrokować, czy to dla kociego stada nieszczęście, czy wręcz przeciwnie...
Słoneczko to koteczka trochę nieśmiała i mało wylewna, chociaż głaskanie sprawia jej wyraźną przyjemność - kto wie, może gdzieś głęboko w niej drzemie ukryty pieszczoch i nakolankowiec, który ujawni się, kiedy spotka Tego Właściwego Człowieka? Póki co, nadal na niego czeka, uważnie obserwując każdą wchodzącą do szpitalika osobę swoimi okrągłymi złocistymi oczami, oczami, które być może jeszcze rozbłysną - jak dwa słoneczka...
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Prześliczna pingwinka nam się rozkręca, nie dość że mogę ją miziać nieskończenie długo - co może potwierdzić Basik - to do tego gada przepięknie jak malutki skowroneczek
Jest cudna, trochę nieśmiała na początku spotkania, ale potem to i gadanie i piórka i mizianki. Filigranowa koteczka. Jak spojrzy to z człowiekiem może zrobić co chce.
Ze smutkiem oznajmiam, że się zakochałam, z wzajemnością, ale nieszczęśliwie, bo moorland na wstępie uniemożliwiła happy end i zawarcie związku za pomocą wyniesienia kota w kieszeni.
Słoneczko jest cudna. Okej, widziała mnie pierwszy raz, więc pierwsze pięć sekund była gdzieś schowana, następnie wyszła, jakieś dziesięć łaziła za mną i nie odrywała ode mnie wzroku, a później - jakbyśmy się znały od zawsze, ocieranie, baranki, mizianie, siedzenie na kolanach, zabawa, leżenie obok brzusiem do góry... Fantastyczna kota!
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Co u naszego nieśmiałego Słoneczka?
Czy w związku z nadejściem wiosny wystawia buźkę do ludzi?
_________________ Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka ❤
Piękność i delikatność - w jednym futrzaku .
Wymiaziana i wycałowana - no może całuskowanie nie poszło z górki tak jak u moich kociambrów, ale jesteśmy na dobrej, edukacyjnej drodze .
_________________ Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka ❤
Jak Słoneczko radzi sobie w DS?
bardzo jestem ciekawa...
_________________ Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka ❤
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]