Przesunięty przez: brynia Pią 13 Wrz, 2013 12:44 |
Klarisa |
Autor |
Wiadomość |
moorland
Dołączyła: 08 Sty 2012 Posty: 2553 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 27 Mar, 2013 12:46 Klarisa
|
|
|
Klara jest koteczką, która przybłąkała się w grudniu 2012 na teren jednej z działek w Suchym Lesie. Działka na szczęście należy do zaprzyjaźnionego domu, który adoptował od nas w zeszłym roku dwie kocie siostrzyczki. Na terenie działki dokarmiane jest już stado kotów i dlatego od razu zauważono pojawienie się małej Klary. Zziębnięta, przestraszona, zasmarkana trafiła do klatki do piwniczki na os. Pod Lipami na czas kwarantanny i leczenia, czekając aż 15 lutego zwolni się miejsce w DT. Klara była w klatce bardzo nieszczęśliwa, ponieważ jest wulkanem energii, która dosłownie ją rozsadzała. Niestety, jako młody nieszczepiony kociak nie mogła być z niej wypuszczona również ze względu na jej bezpieczeństwo. Chciałyśmy żeby jej kontakt z dorosłymi kotami, które tam przebywają i z piwnicznymi sprzętami, był jak najbardziej ograniczony. Od 15 lutego przebywa w DT, trochę się w między czasie pochorowała, oczko zaczęło znowu ropieć, no i na nieszczęście dostała pierwszej rujki, więc cztery dni temu została już wysterylizowana (choć chciałyśmy ją najpierw zaszczepić). Oczywiście od razu zapomniała, że jest po zabiegu i biega jak szalona, musimy ją zamykać w transporterze żeby się wyciszyła i nie zrobiła sobie krzywdy bo jest to kotka wysokopienna.
Klara jest jednym z najbardziej proludzkich kotów jakie widziałam (czyt. upierdliwych ) Każdy gość w domu wyzwala u niej ukryte pokłady energii, od razu pakuje się na głowę i koniecznie musi zbadać organoleptyczne twarz delikwenta, biega w te i nazad z prędkością błyskawicy Jedyne co jest ją w stanie zatrzymać to widok żelazka, bo Klara bardzo boi się żelazka- jak podczas biegu się na jakieś natknie to wyskakuje 1,5 metra w powietrze i leci w drugą stronę, ku uciesze domowników (oczywiście żeby nikt nie myślał, że bijemy kota kablem od żelazka czy coś, Klara kiedyś chciała się zbliżyć do włączonego , a ono buchnęło nagle parą- stąd ten uraz ) W nocy Klara musi udreptywać szyję i policzki co najmniej 15 minut, zanim położy się spać na ludzkiej głowie (oby z tego wyrosła niedługo) co powoduje, że często musi być wystawiana za drzwi sypialni, co oczywiście oprotestowuje głośnym miaukiem. Co ciekawe Klara jest kotkiem miniaturką, ma gabaryty 4-miesięcznego kociaka (i takowe zachowanie), nie sądzimy żeby jeszcze dużo urosła, może jakimś cudem dobije do 2,5 kg. Jest też wybredna jeśli chodzi o jedzenie, jednego dnia potrafi się czymś zajadać, a następnego dnia w ogóle na to nie spojrzy, wszelkiego rodzaju puszek w ogóle nie rusza, tylko surowe mięsko i suchego TOTW
Klara na ZDJĘCIACH. |
_________________ http://www.smog.pl/wideo/...dopcje_swietne/ |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17369 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 28 Mar, 2013 10:48
|
|
|
Bosssska |
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 10 Kwi, 2013 09:51
|
|
|
Klara od soboty u mnie.
Na wejściu przywaliła łapą mojej Tosi, która jest 4 razy większa od Niej.
Tosia jest dominująca kocicą, żaden tymczas Jej jeszcze nigdy nie podskoczył, więc z zaskoczenia nawet nie oddała.
Na początku Klara była wściekła na całe towarzystwo, ciągle warczała, ale teraz już się chyba przyzwyczaiła. ładnie bawi się myszkami i piłeczkami, ale sama, tak jakby nie potzrebowała innych kotów do towarzystwa.
A reszta kotów trochę też Ją olewa, oprócz Albercika, który chciałby się z Nią bawić, ale jak za blisko podejdzie, to dostaje łapą. Klara wygoniła też Albercika z Jego poduszki, tzn. wcześniej Albert spał ze mną na poduszce, teraz Klara się pierwsza pakuje, a Albert kładzie się trochę niżej. Staram się więcej uwagi poświęcić Albercikowi, żeby nie czuł się odstawiony na boczny tor, bo się troszkę teraz wycofał
Klara jest szybka i wszędobylska, wszędzie wlezie. Teraz jest na etapie ścierania kurzy z górnych szafek w kuchni
Zobaczymy jak dalej się rozwinie sytuacja, ale trochę teraz wygląda, jakby chciała być kocią jedynaczką... |
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 14 Kwi, 2013 23:38
|
|
|
Zdjęcie na potwierdzenie tezy, że Klara to kotka wysokopienna (przy okazji starła kurze z górnych szafek )
|
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 15 Kwi, 2013 14:31
|
|
|
Klara jednak nie jest kocim cyborgiem, tak jak zaczęłam podejrzewać - boi się odkurzacza, tzn. nie atakuje go... |
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 17 Kwi, 2013 09:57
|
|
|
Klara chyba uznała, że niedokładnie umyłam się wieczorem, bo w nocy próbowała umyć mi twarz i szyję. Strasznie szorstki ma ten języczek, w sumie to miałam darmowy peeling |
|
|
|
|
pantea
Wiek: 98 Dołączyła: 30 Paź 2006 Posty: 3958 Skąd: Poznań - Rataje
|
Wysłany: Sro 17 Kwi, 2013 11:53
|
|
|
kat napisał/a: | Klara chyba uznała, że niedokładnie umyłam się wieczorem, bo w nocy próbowała umyć mi twarz i szyję. Strasznie szorstki ma ten języczek, w sumie to miałam darmowy peeling |
Może masz smaczny krem do twarzy |
_________________ Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa... |
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 19 Kwi, 2013 07:51
|
|
|
Co kota może fascynować w zmywaniu naczyń...?
Klara potrafi przez pół godziny siedzieć z głową w zlewie i obserwować jak zmywam.
Nie przeszkadza Jej nawet to, że woda na Nią leci |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17369 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 22 Kwi, 2013 07:18
|
|
|
kat napisał/a: | Co kota może fascynować w zmywaniu naczyń...? |
Też pytanie |
|
|
|
|
Katarzyna
Katarzyna
Wiek: 58 Dołączyła: 28 Kwi 2010 Posty: 1903 Skąd: Internet
|
Wysłany: Pon 22 Kwi, 2013 15:16
|
|
|
kat napisał/a: | Co kota może fascynować w zmywaniu naczyń...? |
WSZYSTKO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! |
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 13 Maj, 2013 08:49
|
|
|
Klara od kilku dni stała się kotem towarzyszącym, tzn. gdy jestem w domu, to wszędzie za mną chodzi i dokładnie przypatruje się temu, co robię.
Wcześniej dotyczyło to tylko zmywania naczyń, teraz nawet nie mogę pomalować oczu, bo Klara wskakuje na zlew i próbuje dotknąć łapką szczoteczki albo moich rzęs |
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 17 Maj, 2013 10:42
|
|
|
Klara wyhodowała sobie czopy woskowinowe - twarde jak kamienie
Ale na szczęście już usunięte i teraz Klara wszystko dokładnie słyszy.
I jest jeszcze bardziej miziasta |
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 27 Maj, 2013 10:35
|
|
|
Klara zaczęła kichać. Temperatury nie ma, więc zaczynam się zastanawiać, czy to nie jakaś alergia...
Poza tym z każdym dniem jest coraz bardziej miziasta i jak tylko jestem w domu, to chodzi za mną krok w krok, a jak myję zęby, to wskakuje mi na plecy i przez ramię zagląda co robię
Zrobiła się też dużo grzeczniejsza i ładnie dogaduje się z kotami.
Z Albercikiem urządza zapasy, ale nie ma w tym ani cienia agresji. |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17369 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 27 Maj, 2013 16:16
|
|
|
tak patrzę na zdjęcia Klary na picasie - czy ona ma tipsy? |
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
|
moorland
Dołączyła: 08 Sty 2012 Posty: 2553 Skąd: Poznań
|
|
|
|
|
|