Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: jaggal
Czw 01 Mar, 2018 18:42
Princeska
Autor Wiadomość
Basik 

Dołączyła: 27 Lip 2016
Posty: 635
Skąd: Poznań-Piątkowo
  Wysłany: Sro 24 Maj, 2017 09:47   

BEATA olag napisał/a:
Basik napisał/a:
Całkiem spory koteczek ;)


Oj tam, oj tam, Ty lepiej pochwal dziewczynę jak super się otworzyła.

Myślę sobie :idea: że to całkiem fajny pluszak będzie. Teraz wreszcie ma człowieka tylko dla siebie!
_________________
BB :)
 
 
Marianna 

Dołączyła: 10 Lut 2017
Posty: 1027
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro 24 Maj, 2017 18:11   

Jakie to niesamowite - porównać pierwszy film czy zdjecia i te dzisiejsze :aniolek:
_________________
Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka
 
 
MonikaW 
dom tymczasowy

Wiek: 46
Dołączyła: 25 Lis 2016
Posty: 712
Skąd: Swarzędz
Wysłany: Pią 26 Maj, 2017 15:51   

no i mamy księżniczkę u siebie. Trafiła nam się dama, prawdziwa dama. Zdystansowana aczkolwiek przestrzegająca etykiety na każdym kroku. Przekochana, przesłodka podbiła serca każdego z nas. Na chwilę obecną jej królestwem jest pokój syna tam ma kuwetę, miseczki , kanapkę i dodatkowo półkę wyścieloną kocykiem. Jest oczywiście niesamowicie nieśmiała i zahukana co zrozumiałe. Została wyrwana z miejsca, które kojarzyła i musi się przyzwyczaić do nowego. Przyzwyczajamy powoli , małymi kroczkami. Kontakt z rezydentami na odległość i brak reakcji z jakiejkolwiek ze stron. Powoli wynosimy ją na rękach i pokazujemy mieszkanie co spotyka się z zainteresowaniem i kręceniem główką w każdą stronę. Przytulamy, całujemy, miziamy, głaszczemy. U mnie na kolanach czy na rękach trochę jeszcze się trzęsie natomiast u męża przechodzi przemianę przytula się i odpręża.
_________________
Monika Włodarczak
 
 
MonikaW 
dom tymczasowy

Wiek: 46
Dołączyła: 25 Lis 2016
Posty: 712
Skąd: Swarzędz
Wysłany: Pią 26 Maj, 2017 17:48   

własnie odkryłam , że nasza dziewczyna lubi być miziana po brzuszku. Głaskana sama się odwraca i nadstawia brzucha do pieszczot.
_________________
Monika Włodarczak
 
 
jaggal 

Dołączyła: 13 Cze 2015
Posty: 5507
Skąd: Poznań, Winogrady
Wysłany: Pią 26 Maj, 2017 17:59   

Wy ją wzięliście kiedy, wczoraj? i już brzuch na widoku? wooow! :)
_________________
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
 
 
MonikaW 
dom tymczasowy

Wiek: 46
Dołączyła: 25 Lis 2016
Posty: 712
Skąd: Swarzędz
Wysłany: Pią 26 Maj, 2017 19:42   

Łooo Matko!!!! Jak ona pięknie, głęboko mruczy. Właśnie byłam się z nią pożegnać bo zmykam do pracy i aż mi łzy stanęły w oczach ze szczęścia!! Kuper wysoko do miziania, krewetkuje, brzuch na górze!! :D :tan: :banan:
_________________
Monika Włodarczak
 
 
MonikaW 
dom tymczasowy

Wiek: 46
Dołączyła: 25 Lis 2016
Posty: 712
Skąd: Swarzędz
Wysłany: Pią 26 Maj, 2017 19:43   

jaggal napisał/a:
Wy ją wzięliście kiedy, wczoraj? i już brzuch na widoku? wooow! :)



wczoraj, ale miziam tak często jak mogę :D
_________________
Monika Włodarczak
 
 
MonikaW 
dom tymczasowy

Wiek: 46
Dołączyła: 25 Lis 2016
Posty: 712
Skąd: Swarzędz
Wysłany: Nie 28 Maj, 2017 16:58   

Nasza Kluska w dniu wczorajszym pół dnia przespała w kocyku w otoczeniu człowieków. Wieczorową porą natomiast zażądała wypuszczenia jej z pokoju syna i samodzielnie eksplorowała mieszkanie (bynajmniej nie na ugiętych nogach), zapoznała się z rezydentami (brak reakcji) i zwiedziła wszystkie kąty. Dzisiaj rano było ogólne szukanie bo oczywiście zabunkrowała się pod łóżkiem. Zauważyłam, że mizianie jest chętnie przyjmowane, ale tylko wieczorową porą wówczas jest mruczenie, kuperkowanie do góry i krewetkowanie. Dzień niekoniecznie jest dobry na kontakt z księżniczką.W dzień znajduje sobie odludne miejsce i się bunkruje. Martwi mnie jedynie to, że je u nas jak ptaszek , bardzo mało i mam nadzieję, że za pewien czas się to zmieni. Ogółem nie odczuwamy, że mamy trzeciego kota, księżniczka jest bardzo mało absorbująca co wyczuły również nasze koty.
_________________
Monika Włodarczak
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17269
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 29 Maj, 2017 01:26   

Monika, a ile je? W jakim wieku są Twoje koty? Bo z wiekiem koty jedzą mniej :)
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
BEATA olag 

Wiek: 52
Dołączyła: 17 Sie 2014
Posty: 4939
Skąd: Piątkowo / Poznań
Wysłany: Pon 29 Maj, 2017 09:30   

W szpitaliku futrowała sporo delikatnie pisząc :hm:
Ale może, że upał...
 
 
MonikaW 
dom tymczasowy

Wiek: 46
Dołączyła: 25 Lis 2016
Posty: 712
Skąd: Swarzędz
Wysłany: Pon 29 Maj, 2017 11:36   

BEATA olag napisał/a:
W szpitaliku futrowała sporo delikatnie pisząc :hm:
Ale może, że upał...

upał albo stres...
_________________
Monika Włodarczak
 
 
MonikaW 
dom tymczasowy

Wiek: 46
Dołączyła: 25 Lis 2016
Posty: 712
Skąd: Swarzędz
Wysłany: Pon 29 Maj, 2017 11:36   

Morri napisał/a:
Monika, a ile je? W jakim wieku są Twoje koty? Bo z wiekiem koty jedzą mniej :)


moje jedzą normalnie , a Princeska ma ok 3 lata
_________________
Monika Włodarczak
 
 
MonikaW 
dom tymczasowy

Wiek: 46
Dołączyła: 25 Lis 2016
Posty: 712
Skąd: Swarzędz
Wysłany: Wto 30 Maj, 2017 10:02   

nasza dziewczyna stawia warunki - zdecydowanie żąda wypuszczenia z pokoju syna. Wczoraj poszukiwaliśmy jej z mężem w sypialni , a dama poszła sobie na balkon wieczorową porą i tam w pełnym relaksie sobie wypoczywała. Dzisiaj ma focha co okazuje ostentacyjnie ponieważ przebywa w zamkniętym pokoju , niestety kiedy nie ma nadzoru nie wypuszczamy jej ze względu na umiłowanie do bunkrowania się w szafie , nie chcemy aby coś ja przygniotło. Ale obiecałam, że jak mąż wróci z pracy zaraz ją wypuści.
Potrafi się również odgryźć rezydentom, przedwczoraj zmierzyła się wzrokiem z rezydentką i to rezydentka odpuściła. Widok szoku na pyszczku Princeski bezcenny. :D Wczoraj rezydent na nią syknął i Princeska również na niego syknęła, a co nie będzie jej facet podskakiwać. :D
Ogromnym plusem jest fakt, że już się nie kuli , nie kładzie uszek po sobie jak się ją głaszcze no i mruczy już nie tylko wieczorem , a praktycznie przy każdym kontakcie. :banan:
_________________
Monika Włodarczak
 
 
Marianna 

Dołączyła: 10 Lut 2017
Posty: 1027
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 30 Maj, 2017 10:16   

MonikaW napisał/a:
Ogromnym plusem jest fakt, że już się nie kuli , nie kładzie uszek po sobie jak się ją głaszcze no i mruczy już nie tylko wieczorem , a praktycznie przy każdym kontakcie. :banan:

Rozkręca się Dziewczyna na całego :banan:
_________________
Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka
 
 
MonikaW 
dom tymczasowy

Wiek: 46
Dołączyła: 25 Lis 2016
Posty: 712
Skąd: Swarzędz
Wysłany: Sro 07 Cze, 2017 17:24   

W zeszłym tygodniu odnosiłam wrażenie, iż robimy jeden krok do przodu, ale trzy do tyłu. W tym tygodniu już tylko do przodu. Nasza kuleczka już nie spędza czasu w osobnym pokoju , tam tylko ją zamykam na krótko w porze karmienia aby mogła zjeść w spokoju ponieważ każdy dźwięk ja rozprasza. Stanowczo domaga się wypuszczania na pokoje, nawet kiedy nas nie ma w domu Princeska sobie chodzi po mieszkaniu. Kulka nasza z chęcią eksploruje poszczególne pomieszczenia, nawet zdarza jej się chodzić za mną. Z rezydentami mają układ zimno-uprzejmy, nie wchodzą sobie w drogę, jeśli się panie spotkają to są posykiwania z jednej lub z drugiej strony, jeśli jest spotkanie Princeska -rezydent wówczas jest obwąchiwanie i rozejście się każde w inna stronę.
Jednego dnia w zeszłym tygodniu obudziłam się , patrzę a ze mną śpią dwa koty , ale zdziwiłam się ponieważ obok rezydentki położyła się również Princeska. Drugi raz zdarzyło jej się położyć na łóżku kiedy z mężem spaliśmy w dwójkę co było o tyle dziwne, że męża nadal traktuje z dużą rezerwą , a położyła się po jego stronie.







_________________
Monika Włodarczak
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]