Zorro

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Zorro

Post autor: kat »

Zorro to siostra Albercika i Lenki.
Tak jak One, Zorro urodziła się w czerwcu 2012 w stadzie, w centrum miasta, które od wielu lat dokarmiam. W październiku 2012, tak jak inne koty z tego stada, została złapana na sterylizację. Jednak podczas rekonwalescencji nie przejawiała chęci do kontaktów z człowiekiem, więc po jej zakończeniu, wróciła w miejsce bytowania, gdzie żyła sobie szczęśliwie przez kilka lat.
Po jakimś czasie zaczęła się oswajać. P. Romanowi, który pracował obok miejsca bytowania i codziennie podrzucał kotom jakieś smakołyki, dawała się nawet brać na ręce i przybiegała na jego wołanie. Do mnie nie miała tyle zaufania. Dopiero w tym roku pierwszy raz dała mi się pogłaskać.
Niestety tej zimy złapała jakąś infekcję i zaczęła mieć problemy ze zdrowiem. Od kilku tygodni nie myła się, miała problemy z jedzeniem, dużo piła. Dlatego razem z inną karmicielką próbowałyśmy Ją łapać. Ale była bardzo cwana. Za kark nie było szans Ją uchwycić, a klatkę omijała szerokim łukiem. Dopiero 3.05, po porządnym przegłodzeniu, złamała się i weszła do łapki. Zanim zapadka się zamknęła, pięć razy kradła jedzenie i wychodziła z klatki, żeby zjeść na zewnątrz. Cwaniara jedna jakoś tak potrafiła omijać tę zapadkę. Ale w końcu klatka się zamknęła.
Zorro w klatce była bardzo spokojna. Dała się bez problemu przełożyć do transportera. W drodze do szpitalika grzecznie w nim siedziała i ani razu nie zamiauczała.
W szpitaliku, po przełożeniu do klatki, zaczęłam Ją głaskać. Rozmruczała się :)

Wizyta u weta ujawniła masakrę w buzi. Właśnie dzisiaj Zorro ma zabieg usunięcia wszystkich zębów :(
Do tego zapalenie oskrzeli. Na szczęście wyniki krwi dobre.

Zorro zostanie już pod naszą opieką. Nie będziemy wypuszczać bezzębnego kota, bo się nie obroni. Szukamy dla Niej najlepszego domu, bo po tylu latach na dworze zasłużyła na ciepły, kochający dom!

Obrazek

Zorro na ZDJĘCIACH i FILMACH.
Ostatnio zmieniony 21 sty 2024, 0:55 przez kat, łącznie zmieniany 7 razy.
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

Krówko trzymamy kciuki, Stiwen najbardziej jako bezzębny kocurro :D .
Awatar użytkownika
Marianna
Posty: 1027
Rejestracja: 10 lut 2017, 21:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Marianna »

Głowa do góry Dziewczyno :aniolek: Teraz będzie tylko lepiej - nadobrzejesz i znajdziesz fajny Dom :serce:
Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

:serce:
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

Obrazek

Obrazek

Obrazek
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
Marianna
Posty: 1027
Rejestracja: 10 lut 2017, 21:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Marianna »

Zorro chyba jeszcze odrobinę z dystansem :roll:
Ale wszystko idzie ku dobremu.
Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Zorro bardzo źle znosi klatkę :( Wycofała się bardzo i teraz nawet na mnie syczy i nie chce, żeby Ją głaskać :(
DT bardzo potrzebny...
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Wczoraj odkryłam, ze Zorro bardzo boi się ręki. Nie mam pojęcia dlaczego, bo tego kota raczej nikt nigdy nie skrzywdził...
Ale za to uwielbia "głaskanie" po główce kawałkiem kijka od wędki Bird. Wczoraj nawet sie rozmruczała, jak Ją tak tym kijkiem smyrałam po głowie i policzkach :)
I jak już była taka rozmiziana, to mogłam Ją tez normalnie ręką wydrapać po główce :)
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

kat pisze:Wczoraj odkryłam, ze Zorro bardzo boi się ręki. Nie mam pojęcia dlaczego, bo tego kota raczej nikt nigdy nie skrzywdził...
Ale za to uwielbia "głaskanie" po główce kawałkiem kijka od wędki Bird. Wczoraj nawet sie rozmruczała, jak Ją tak tym kijkiem smyrałam po głowie i policzkach :)
I jak już była taka rozmiziana, to mogłam Ją tez normalnie ręką wydrapać po główce :)
To jest jakiś patent, dzięki. :)
Kasia1234
Posty: 262
Rejestracja: 04 lis 2016, 16:51
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Kasia1234 »

a Fernando nie miał tak samo ? W klatce nie czuł się dobrze i był dość agresywnym kotem...
Fauna z resztą też taka była - jak ją spotkałam w szpitaliku nie była jakoś chętna.
Myślę, ze znalezienie DT tutaj jest priorytetem - dopiero wtedy Zorro zechce się otworzyć i pokazać jaka jest naprawdę...
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Dokładnie!
Awatar użytkownika
Marianna
Posty: 1027
Rejestracja: 10 lut 2017, 21:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Marianna »

Co u Zorro, powiedzcie...
Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka
Awatar użytkownika
wiedźma
Posty: 3394
Rejestracja: 17 gru 2015, 9:35
Lokalizacja: Biskupice

Post autor: wiedźma »

Zorro nie najlepiej znosi klatkę :(. Syczy i kuli się. Wystarczy jednak przełamać pierwszy opór i widać, że głaskanie po główce sprawia jej wielką przyjemność. Czuć jak się kota wtedy rozluźnia. Na pewno domowe warunki byłyby dla niej dużo lepsze niż szpitalik :(
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Awatar użytkownika
wiedźma
Posty: 3394
Rejestracja: 17 gru 2015, 9:35
Lokalizacja: Biskupice

Post autor: wiedźma »

No nie poznaję koty :) Terbinafina podana, a pannica rozmiziała się tak, ze nawet suple podane do pysia. W tym miziakowym amoku ugniatala powietrze i nawet z klatki wyszła, ale zaraz potem załączył się tryb paniki. Po powrocie do klatki nie leżała, tylko usiadła i zaczęła się myć. Później się znowu pomiziałyśmy i nawet się zmiany na skórze udało imaverolem przetrzeć. Miło patrzeć na takie postępy :)
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Chitos
Posty: 3127
Rejestracja: 05 cze 2015, 20:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Chitos »

Kto by pomyślał, że nasza kochana Zorro się tak rozbryka?
Uwaga ogłoszenie matrymonialne ;)
Kochasz koty?
Masz dużą cierpliwość?
Nie straszne Tobie początkowe syki i warki?
Mamy idealnego kandydata dla Ciebie, tfu Kandydatkę Zorro ;)
Jak samo imię mówi Zorro obrońca uciśnionych mieszkańców w Kalifornii, tylko, że nasza Zorro to obrońca uciśnionej kuwety w szpitalikowej klatce ;)
A tak na poważnie :) Zorro powoli zaczna ufać, że człowiek to nie jest duża bestia, na którą trzeba się rzucać z łapkami na ręce dobrych cioć i wujka (Bronić uciśnionej kuwety, którą okupuje bardzo namiętnie:D Jakiś romans z nią ma czy co :twisted:) Kiedy zobaczy, że ręka ludzia nie chce zrobić jej krzywdy głaskom nie widać końca. Wczoraj poświęciłam dla Zorro chyba 40 minut dyżuru siedziałam i głaskałam i głaskałam i gałakałam z Zorro a ona chyba stwierdziła, że będę jej Bernardo, czyli jej pomocnikiem w bronieniu uciśnionej kuwety i jej przyjacielem, tylko nie wiem dlaczego jedno nie pasuje, Bernardo był niemową a ja do niej mówiłam :D ale skoro kuweta według Zorro może być uciśniona to i Bernardo może mówić :) :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
ODPOWIEDZ