Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: saszka
Nie 21 Sty, 2024 00:55
Zorro
Autor Wiadomość
einfach 

Dołączyła: 04 Wrz 2013
Posty: 2487
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 27 Sty, 2019 20:47   

Jestem bardzo bardzo dumna z Zorki w nowym domu tymczasowym! Poradziła sobie dużo lepiej niż jak przyszła do nas :love: I wiem, że będzie tylko lepiej :D
 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 27 Sty, 2019 20:51   

Czekamy na relację i zdjęcia :)
 
 
Domcziii 
Dominika

Wiek: 27
Dołączyła: 19 Gru 2018
Posty: 397
Skąd: Mosina
Wysłany: Wto 29 Sty, 2019 11:00   

Zorro nadal w klatce. Na dzień ma ją otwartą, na noc zamkniętą bo wtedy jest największa szansa, że zje i że nikt nie ukradnie jej przysmaku z lekiem. Od czasu kiedy u nas jest tylko dwa razy wyszła z klatki, pobyła obok niej i wróciła. Dziś kiedy zje już lek, zostawimy jej klatke na noc otwartą, wiemy po naszej rezydenctce, że z ukrycia wyszła na rozpoznanie terenu dopiero w nocy. Zobaczymy. Pozostałe koty śpią z nami więc nie powinny jej przeszkadzać :)

Apetyt nadal słaby, coś tam skubnie, tyle, że brzuszek pusty nie jest.


Za to Zorka jest wielkim miziakiem.

 
 
Domcziii 
Dominika

Wiek: 27
Dołączyła: 19 Gru 2018
Posty: 397
Skąd: Mosina
Wysłany: Wto 29 Sty, 2019 17:25   

Prawdę mówiąc, nie trzeba było czekać do wieczora. Za dnia Zorro ma otwartą klatkę, zauważyłam, że jej tam nie ma. :cisza: Sama postanowiła udać się na krótką przechadzkę nie czekając na mrok i brak ludzi.
Okupuje obecnie domek Fugu, który bezproblemowo zajęła... Weszła sobie po prostu do niego nie zważywszy na to, że Fugu tam jest, a ona - jak to ona, ustąpiła.

Zagłębiając się w jej wątek mam wrażenie, że historia kołem się toczy. Podejrzenie o romansie Zorki z kuwetą - prawdziwe, kocha swoją kuwetę, lubi w niej siedzieć chociaż ostatnio i z posłania korzystała.
No i lubi ciemne miejsca. Jesteśmy na etapie "nie zbliżaj się, ale mnie głaszcz".

 
 
Domcziii 
Dominika

Wiek: 27
Dołączyła: 19 Gru 2018
Posty: 397
Skąd: Mosina
Wysłany: Pią 01 Lut, 2019 21:34   

Klatka już nie jest Zorce potrzebna. Widać, że na stałe się przeprowadziła do domku Fugu. Nadal nie wychodzi za dnia, ale jest podejrzenie, że robi to w nocy bo można ją spotkać chociażby nad ranem. Dzisiaj na przykład były wielkie poszukiwania Zorro, normalnie jakby się rozpłynęła w powietrzu... A tu proszę, udała się pod kanapę ::

Apetyt niestety nadal mierny. Przysmak z lekiem zjada cały, a karmy skubnie malutko :(
Chyba się trochę rozkręciła bo i czasem syknie na nas :roll:
Mizianki przyjmuje, ale woli nie wiedzieć, że to ludzka ręka.

 
 
Domcziii 
Dominika

Wiek: 27
Dołączyła: 19 Gru 2018
Posty: 397
Skąd: Mosina
Wysłany: Sob 09 Lut, 2019 09:48   

Nadal studiuję cały wątek Zorro by móc poznać ją lepiej - wpadłam na określenie, że Zorro to taki Grumpy Cat. Jak to niesamowicie do niej pasuje, że aż tak na nią mówimy :lol:

Zorro robi postępy. Coraz więcej wychodzi ze swojego domku i można zaobserwować ją jak gdzieś sobie przechadza. Nawet sypia na kanapie (zdjęcia spoza ukrycia i spoza klatki niebawem). Miałam z nią dwie zabawne sytuacje na tej właśnie kanapie.
Pierwsza - głaskałam ją wędką, oczywiście rozmruczana, taniec przyjemności. Chciałam dotknąć ręką - odleciała jakbym co najmniej ją poparzyła :lol: Najcięższe w głaskaniu jej wędką jest to, że drugą ręką musze odgradzać się od pozostałych kotów, które myślą, że się wszyscy teraz bawimy. Bo przecież halo, piórko, trzeba złapać nawet jeśli jest na głowie Zorki :lol:
Druga sytuacja, to jakoś tak wyszło, że bez wędki dała się głaskać ręką! A jak się rozmruczała i rozruszała... Chyba to był moment, kiedy zapomniała kim jestem ::
Ogólnie podejść blisko niej można, ale wyciąganie rąk przeważnie kończy się ucieczką. Cieszymy się jednak, że w ogóle jest poza tymi ciemnicami swoimi...

A jedzenie? Jest lepiej, ale nadal nie ma rewelacji. Zdarzają się puste miseczki, zdarza się, że zostawi malutko, ale też zdarza się, że porcji porannej czy wieczornej nie ruszy w ogóle.




Piękny profil, czyż nie? :serce:


 
 
Domcziii 
Dominika

Wiek: 27
Dołączyła: 19 Gru 2018
Posty: 397
Skąd: Mosina
  Wysłany: Czw 14 Lut, 2019 19:12   

Zorro sama sobie zrobiła eksmisję. Trochę nabroiła w domku swoim (dawniej domek Fugu :lol: ), domek musiał iść do prania. Ale domek chyba szybko nie wróci, bo pozwolił Zorce zrobić kolejne postępy.

Jakby usilnie chciała to by znalazła inne zaciemnione miejsca. Ale jakoś tego nie robi. Zamiast tego jest ciągle dostępna by cieszyć ludzkie oczy.
Zorcia spaceruje po domu, ale głównie przebywa na kanapie bądź ewentualnie czasem na biurku w salonie. Sypialnią nie wykazuje zainteresowania. Jest to na wielki plus, bo mimo wszystko obserwuje, widzi, że funkcjonujemy i naszym celem nie jest skrzywdzenie jej. I ma większą okazje poznać koty... :D
 
 
Domcziii 
Dominika

Wiek: 27
Dołączyła: 19 Gru 2018
Posty: 397
Skąd: Mosina
Wysłany: Sob 16 Lut, 2019 14:37   

Zorro mnie rozbraja. Leżała na kanapie (standard) i poszłam sobie usiąść jakiś metr od niej. Oczywiście zeskoczyła, jak to, ma siedzieć z człowiekiem? Nie inaczej. Po chwili wróciła na to samo miejsce i się na mnie patrzyła "co ty człowiek robisz na MOJEJ kanapie?".



Nie widziałam jeszcze Zorki z małymi źrenicami, wygląda ciągle jak kot ze Shreka :D
 
 
Domcziii 
Dominika

Wiek: 27
Dołączyła: 19 Gru 2018
Posty: 397
Skąd: Mosina
Wysłany: Sro 20 Lut, 2019 10:22   

Apetyt Zorro nadal pozostawia wiele do życzenia... Niby jest lepiej, ale nadal nie jest...
Co prawda dopiero były dni kiedy jadła tylko rano czy tylko wieczorem. Obecnie je i rano i wieczorem, ale to są porcje na oko 30-50g :( Bardzo dobrze, że woda dodana do karmy jest cała wypita bo Zorka nie bardzo korzysta z miseczki z wodą.

Zauważyłam, że Zorro na pewno zje przysmak płynny - w takiej ilości jakiej dostanie. Nie zostawi.
Raz jej dałam przysmaki w formie chrupek - zjadła wszystko.
Raz też dałam jej trochę suchej karmy - zjadła wszystko...

O tyle dobrze, że brzuszek nie jest pusty.

Co zauważyłam, Zorkę interesuje czas karmienia. Gdy biorę miseczki, puszka idzie w ruch to wszystkie pozostałe koty oczywiście podchodzą, miauczą, błagają bym szybciej nakładała. A Zorro w tym czasie zrywa się z kanapy i z bezpiecznej odległości obserwuje... Potem miseczka idzie w jej stronę, na chwilę się odsunie, ale kiedy człowiek się oddali rusza w jej kierunku.



Jedna z "wygodnych" pozycji Zorki :D
 
 
Domcziii 
Dominika

Wiek: 27
Dołączyła: 19 Gru 2018
Posty: 397
Skąd: Mosina
Wysłany: Pią 22 Lut, 2019 13:43   

Zorro ma bardzo ciekawe podejście... Ma swoje trzy miejscach w których najłatwiej ją zastać - kanapa, dziupla w drapaku, biurko. Kolejność ma znaczenie :cool:

Ogólnie obok Zorki można usiąść, nic sobie z tego nie robi. Chyba, że zrobi się to szybko - ucieknie. Wczoraj miałam gościa - myślicie, że się bała, chowała, uciekała? Nie :) "to ja jestem u siebie, ty jesteś tylko gościem, ja swoich zasad n i e z m i e n i a m".

Także Zorkę nie peszą nieznajomi - tylko szybkie, energiczne ruchy. Odważna jest dziewczyna, śmiało łazi po domu i ciągle bada nowe tereny - dziś na przykład wciskała się do uchylonej szafy. Choć Zorro jest malutkim koteczkiem, nie wyszło :P



MOJA DZIUPLA



MOJA KANAPA
 
 
einfach 

Dołączyła: 04 Wrz 2013
Posty: 2487
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 22 Lut, 2019 21:49   

Super się patrzy na to jaka jest u Was wyluzowana :love:
 
 
KrisButton 

Dołączył: 18 Lis 2014
Posty: 3646
Skąd: Luboń
Wysłany: Pią 22 Lut, 2019 22:28   

Ale pięknie, macie dar, koty Was kochają :serce:
_________________
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś i Kajtuś P w moim sercu i pamięci, na zawsze.
 
 
Domcziii 
Dominika

Wiek: 27
Dołączyła: 19 Gru 2018
Posty: 397
Skąd: Mosina
Wysłany: Sob 23 Lut, 2019 18:26   

A Wy jak spędzacie weekend? Bo Zorro uznaje za niezawodne - spać, spać, spaaaać!
Przecież musi być dzień gdzie się nic nie robi po tygodniu nic nie robienia. Kocie życie.



Oczywiście krówka w krówkowym towarzystwie



Co ta Fugu się tak wierci i wierci???



Synchronizacja...



Kto myślał, że Zorencja się nie rozwala? Ulubiona pozycja - łapusieńki ku przodowi. "Wiem, kuszące, ale nie dotykaj..."
 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 23 Lut, 2019 20:14   

Jak one już blisko siebie przebywają :)
Czyżby się jakaś przyjaźń szykowała...? :D
 
 
Domcziii 
Dominika

Wiek: 27
Dołączyła: 19 Gru 2018
Posty: 397
Skąd: Mosina
Wysłany: Sob 23 Lut, 2019 21:21   

kat napisał/a:
Jak one już blisko siebie przebywają :)
Czyżby się jakaś przyjaźń szykowała...? :D


Taaak... To była miłość od pierwszego wejrzenia, dosłownie :mrgreen:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]