Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: saszka
Pią 04 Cze, 2021 08:25
GUZIK
Autor Wiadomość
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17269
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 18 Mar, 2019 00:59   

Ano tak:

W uwielbieniu dla innych i w byciu uwielbianym :) Guzik to istota doskonale społeczna, nawiązująca pozytywne relacje z każdym, a zarazem w każdym wzbudzająca szacunek. Idealne położenie: wszyscy mnie kochają lub przynajmniej - szanują :) Nawet Tara, która do tej pory zdawała się wieść niekwestionowany prym wśród kotów, ustępuje mu miejsca przy misce... Guzik stał się oparciem nawet dla najbardziej wycofanej i dzikiej kotki w domu, sprawiając, że przychodzi do niego nawet na łóżko, w którym śpią ludzie (lub udają, że śpią, skoro widzą, że przyszła ;) )
Guzik jest naprawdę słodki i kochany - tym bardziej trudno więc uwierzyć w te namacalne przecież nawet i dziś - ślady kocich walk - blizny na głowie, a zwłaszcza na uszach. Jego uszy to w ogóle temat na osobną opowieść: są tak grube i mięsiste, jak u żadnego innego kota. Pewnie w dużej mierze wskutek blizn i zrostów. W każdym razie: zupełnie unikalne.



Z kwestiach zdrowotnych:
1. dziąsła ok
2. odchudzamy się. Efekty: słabo zauważalne :roll:

_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17269
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 27 Mar, 2019 02:17   

Zaliczyliśmy wizytę kontrolną u weta i z niecierpliwością czekamy na wyniki badań krwi.
Na oko wszystko wygląda dobrze. Osłuchowo już gorzej, bo szmer w sercu wydaje się głośniejszy niż wcześniej :( Będziemy więc musieli znów wybrać się do kardiologa, by sprawdzić, czy nie dzieje się nic złego.



Guzik wyjątkowo nie był zachwycony wizytą. Kiedy zaczął warczeć przy próbach pobrania krwi, z transportera obok pomiaukiwał Docent, wspierając kolegę. Chłopaki lubią się wzajemnie, choć bez przesady. Obaj preferują jednak płeć piękną ;)

Jako, że źrenice Guzika nie reagują na światło w takim samym stopniu, jak u innych kotów, poprosiliśmy weterynarza także o bliższe przyjrzenie się oczom. Faktycznie reakcja jest słabsza nić być powinna, ale Guzik na pewno widzi. Ciśnienie też prawidłowe.
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Cynamon 

Dołączyła: 16 Maj 2013
Posty: 3401
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 27 Mar, 2019 09:08   

Kciuki za wyniki! :good:
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17269
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 01 Kwi, 2019 02:10   

Wyniki super :) Leukocyty w normie :aaa: Czyli jednak stres... Ostatnio Guzik chadzał w obróżce feromonowej niemal non stop. Wspomagaliśmy go też przez jakiś czas Immunodolem.
Ciężko uwierzyć, że ten kot się stresuje... A jednak...
Przyczyn stresu może być wiele. Biorąc pod uwagę, że jednak wzrok Guzika nie jest najlepszy, zastanawiam się, czy właśnie on nie jest przyczyną... Bo przecież z kotami dogaduje się znakomicie...
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17269
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 07 Kwi, 2019 19:06   

Kiedyś Guzik nie czuł się zbyt pewnie na rękach, nie czuł się dobrze na kolanach. Jak wiecie, na kolana już ładuje się sam - do rąk też się przekonuje :love:


Jutro jedziemy z nim do okulisty - trzymajcie kciuki!

Tymczasem zdradzamy jeden z sekretów Guzika - guzik, który uruchamia mycie się ;)
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Neda 

Dołączyła: 05 Wrz 2016
Posty: 3061
Skąd: Suchy Las
Wysłany: Pon 08 Kwi, 2019 08:59   

Hahahah, ukryty guzik na kocie z komendą "MYCIE". On na pewno nie jest na baterie? :lol:
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17269
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 19 Kwi, 2019 00:57   

U okulisty okazało się, jak zwykle, że Guzik jest współpracującym i przesympatycznym pacjentem :) Pozwolił się obejrzeć bardzo dokładnie. I... wszystko w porządku :aaa: Nie ma żadnych powodów do niepokoju :)


Bardzo proszę, źrenice jak włoski :roll:
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17269
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 26 Kwi, 2019 17:23   

Nastały dobre, długo wyczekiwane czasy. Czasy balkoningu :) Trudno o przyjemniejszą formę spędzania czasu :) Nic dziwnego, że Guzikowy humor się poprawił i codziennie uda się go trochę rozruszać zabawą :) Mam nadzieję, że wreszcie ruszymy z miejsca i chłopak zacznie tracić sadełko :roll:
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17269
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 11 Maj, 2019 11:20   

Byliśmy z Guzkiem na zaleconej kontroli kardiologicznej. Szmer nie ma znaczenia diagnostycznego. Ta diagnoza w jego kontekście pojawia się już drugi raz. Nie ma się więc chyba co nim przejmować.

Natomiast serce ma odrobinę grubsze ścianki niż ostatnio. Dlatego za pół roku powinniśmy zbadać się ponownie, by zobaczyć, jak to postępuje. Na razie nie ma wskazań do żadnego leczenia.
Ciśnienie 140, mimo wyraźnego poirytowania ;)

Następnym razem będziemy mierzyć ciśnienie przed badaniem, bo przed badaniem było tak:



Pani doktor nie mogła się nadziwić, czemu tak cudowny kot, nie znalazł jeszcze swojego domu :(
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 11 Maj, 2019 21:44   

Ja tez nie mogę się nadziwić, Guziol jest taki uroczy :serce: A od dawna już tak wypiękniał, ze kolejki powinny się ustawiać :serce:
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17269
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 20 Maj, 2019 20:36   

Niedzielnie :love:
Do leżenia na Przemie też się przekonał ;)
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17269
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 27 Maj, 2019 01:28   

I kolejna niedziela z Guzikiem :)


Żeby nie było, że tylko lenistwo, staramy się zachęcać grubaska do aktywności. Sama dieta jakoś nie pomaga, mimo, że chłopak je naprawdę niewiele... Może odrobinkę schudł, ale są to różnice tak niewielkie, że nie wiem, czy sobie ich nie wmawiam :( Ruch jest niezbędny!
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Cynamon 

Dołączyła: 16 Maj 2013
Posty: 3401
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 27 Maj, 2019 07:50   

W większych stadach niestety odchudzanie nie jest łatwe :roll:
Trzymamy jednak mocno kciuki za stratę choćby gramów :)
bo chyba chłopakowi dość ciężko :wink:
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17269
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 09 Cze, 2019 23:36   

Życie toczy się spokojnie. Guzik zresztą sam zdaje się ten spokój wokół siebie roztaczać - na koty, na ludzi... To przekochane stworzenie :) Robi wrażenie na wszystkich, którzy nas odwiedzają - chętnie przychodzi nawet do ludzi, których zupełnie nie zna...


Zdrowotnie nie mamy powodów do zmartwień :) I tak, cały czas się odchudzamy :)
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17269
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 23 Lip, 2019 00:02   

Odchudzanie Guzika jest bardzo trudne. Ciągle nie widzę efektów :( Próby zaktywizowania go też spełzają na niczym. Patrząc po przykładzie Docenta, mam wrażenie, że musimy zbić cokolwiek, żeby Guzik w ogóle nabrał ochoty na pogoń za czymkolwiek - teraz najchętniej bawiłby się na leżąco.
W ostatnim czasie z naszego domu odeszły dwa koty. Wydawać by się mogło, że taki stoik, jak Guzik przyjmie to bezboleśnie. A jednak nie. W pyszczku znów pojawiła się nadżerka. Na szczęście Stomodine + immunostymulant na razie pozwoliły nam trochę ją zmniejszyć, więc na razie kontynuujemy.

Ugniatanie sadełka :)


i... mruczando :aniolek: :aniolek: :aniolek:
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]