Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: saszka
Sro 05 Sie, 2020 09:03
Czuszka i Tupito
Autor Wiadomość
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Wto 12 Wrz, 2017 14:40   

pięknoty...
 
 
moni 

Wiek: 38
Dołączyła: 09 Lis 2016
Posty: 125
Skąd: Poznań/Podolany
Wysłany: Sro 20 Wrz, 2017 09:20   

Kotełki zdrowe - wyniki w normie, w kuwecie gra :)
Poza tym koteczki zaczęły barankować - co prawda tylko przy rytuale przygotowywania jedzenia, ale zawsze coś ;) nawet Czuszka! Za to Tupitka można wygłaskać na całego :)
Zakumplowały się troszkę z Calineczką, razem biegają po mieszkaniu czy ganiają za piórkiem.
Trochę więcej pracy, a będą z nich miziaki!



 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Sro 20 Wrz, 2017 11:45   

śWIETNA ROBOTA MONI!!!!!
 
 
moni 

Wiek: 38
Dołączyła: 09 Lis 2016
Posty: 125
Skąd: Poznań/Podolany
Wysłany: Pon 25 Wrz, 2017 10:00   

rozbawiona Czuszka :)


i wesoły Tupitek :)
 
 
BEATA olag 

Wiek: 52
Dołączyła: 17 Sie 2014
Posty: 4939
Skąd: Piątkowo / Poznań
Wysłany: Nie 01 Paź, 2017 20:58   

Dzień pierwszy
Przeprowadzki są zawsze trudne. Bo to bałagan i zamęt. Bo porzucamy dobrze znane kąty i miłych sąsiadów. Bo przyjeżdżamy na nieznane. Bo nagle przychodzi nam spać w obcym miejscu. Bo w nowym miejscu wszystko jest nowe, nieznane i przez to niepokojące.
Do naszej piwnicznej izby przyjechało właśnie urocze rodzeństwo Czupitków. Samczyk Tupito i siostra jego Czuszka.
Czuszka to przyszła komandoska. Przyszła, bo już dziś chodzi cała w czarnym wojskowym kombinezonie. Przyszła, bo póki co, jest nazbyt zestresowana. A nawet mówiąc wprost - po prostu przerażona przeprowadzką i nowym miejscem. Przytulona do brata, leży nieruchomo i udaje, że jej nie ma. Jest tak bardzo przerażona, że przez dwie godziny, gdy z nimi byłam, dwa razy zsiusiała się pod siebie, nawet się przy tym nie poruszając. I chociaż nigdy dotąd coś takiego się jej nie zdarzyło.
Tupito jest uroczym pingwinkiem. Czarnym kociakiem z białymi elementami stroju. Na razie jest tylko małym przestraszonym kotkiem, który próbuje się oswoić z nowym miejscem. Ale jest i tak dużo bardziej odważny od swojej siostry. Nie chowa głowy w kącie, łapie kontakt wzrokowy i zasłania sobą siostrę. Jakby chociaż w ten sposób mógł zapewnić jej odrobinę bezpieczeństwa i braterskiego ciepła.
Aby się oswoiły z nowym miejscem i nowym towarzystwem, na noc pozostały zamknięte w klatce. Jutro ją otworzymy, aby mogły zapoznawać się z pomieszczeniem oraz z innymi kotami.

Na razie szpitalik zapełnił się gromadką przestraszonych i zestresowanych kotełów. Mamy nadzieję, że szybko dojdą do siebie i znajdą nowe domy. Póki co i kotki i nas czeka sporo pracy.


Ostatnio zmieniony przez BEATA olag Pon 23 Paź, 2017 12:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
moni 

Wiek: 38
Dołączyła: 09 Lis 2016
Posty: 125
Skąd: Poznań/Podolany
Wysłany: Pon 02 Paź, 2017 10:53   

:(
tak bardzo trzymam za Was kciuki, Czupitki...
 
 
BEATA olag 

Wiek: 52
Dołączyła: 17 Sie 2014
Posty: 4939
Skąd: Piątkowo / Poznań
Wysłany: Wto 03 Paź, 2017 17:20   

Ciąg dalszy dnia pierwszego... :(

 
 
BEATA olag 

Wiek: 52
Dołączyła: 17 Sie 2014
Posty: 4939
Skąd: Piątkowo / Poznań
Wysłany: Pon 09 Paź, 2017 20:27   

Lody ustępują powoli
Wygląda na to, że Tupito jest trudniejszym przypadkiem niż myśleliśmy. Bardzo przeżywa przybycie do piwniczki.Tu siada w kącie i go nie ma. Piwnica, nawet bez klatki, do dla niego Sybir. Nie chce by go brano na rękę, więc zostawiamy go tam, gdzie jest i tylko go głaszczemy. Najpierw piórkiem, a potem ręką. Niech najpierw przyzwyczaja się do naszej obecności, potem do dotyku, a w końcu mamy nadzieję, że zacznie i reagować na zaczepki, zabawę.
Tak jak jego siostra. Czuszka też chowa się w kącie klatki lub koszyka. Ale… gdy zaczynamy ją głaskać piórkiem, ręką zaczyna się wiercić i terkotać :-) No i… jak mówi stare przysłowie pszczół: przez żołądek do serca kotki. Otwieramy puszkę z jedzenie - z koszyka wystawia się głowa. „Czy ja dobrze słyszała ? Pyszne jedzenie będzie ?” Karma ląduje w miseczce, miseczka kładzie się na posadzce, a nóżki przynoszą Czuszkę do miseczki. Pyszczek zanurzą się w miseczce, a w tym czasie na grzbiecie ląduję dłoń głaszcząca i mierzwiąca czuszkową sierść, bez nijakich zresztą przeszkód. Przynajmniej dopóty, dopóki jedzenie z miseczki nie wyląduje w kocim brzuszku. Potem następuje krótkie spojrzenie prosto w oczy: „No, koniec poufałości”. I zmyka do koszyka.
Ale co się nagłaskaliśmy, to nasze. I tak krok po kroku, raz z jedzeniem, raz ze smakołykiem, aż kiedyś bez niczego będziemy mogli bawić się z Czuszką.
Ostatnio zmieniony przez BEATA olag Pon 23 Paź, 2017 12:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
BEATA olag 

Wiek: 52
Dołączyła: 17 Sie 2014
Posty: 4939
Skąd: Piątkowo / Poznań
Wysłany: Sro 11 Paź, 2017 19:45   

Terkot jest ale cały czas też jest wycofanie...

 
 
BEATA olag 

Wiek: 52
Dołączyła: 17 Sie 2014
Posty: 4939
Skąd: Piątkowo / Poznań
Wysłany: Sro 11 Paź, 2017 20:22   

Piękni wystrachani...



 
 
BEATA olag 

Wiek: 52
Dołączyła: 17 Sie 2014
Posty: 4939
Skąd: Piątkowo / Poznań
Wysłany: Pon 16 Paź, 2017 19:40   

Czarna piękność



i przystojny pingwinek

o idealnym profilu :love:
 
 
agula.s 

Dołączyła: 08 Gru 2016
Posty: 378
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 16 Paź, 2017 20:10   

Alez one piekne. Zwlaszcza Czuszka, takie cudne czernidełko. Chociaz oczywiscie Tupito tez wspanialy. :D
 
 
BEATA olag 

Wiek: 52
Dołączyła: 17 Sie 2014
Posty: 4939
Skąd: Piątkowo / Poznań
Wysłany: Wto 17 Paź, 2017 11:38   

Piórkiem (bez węgla)
Dobrych kilkanaście dni z Tupito i Czuszka było takich, że siedziały przy nas gdzieś w rogu i nie chciały wychodzić z klatki. A próba większego zbliżenia się do nich skutkowała szybką ich ucieczką do innej klatki – byle dalej od nas. Pieszczoty pieszczotami, gilanie gilaniem, głaskanie głaskaniem, gruchanie gruchaniem, ale na dystans. Wszystko raczej na odległość i bez spoufalania się. Nawet choćby było i podnoszenie pupki. Taka jednostronna miłość i to bez pocałunków. Ale od czego jest przekupstwo… Trzeba tylko znaleźć odpowiednia walutę.
Czy zna ktoś kota, który oparłby się trzepotowi małych ptasich skrzydeł ? A gdy nie ma ptaszka, to chociaż ptasim piórkom ? Ja jeszcze takich kotów nie spotkałam. Aby rozbudzić kocią ciekawość wystarczy wędka z kilkoma piórkami. Ten świst, ten szelest, ten furkot i to coś migające przed pyszczkiem poruszy każde kocie pragnienie łapania. Po Javierze, który bez zbytnich zaprosin zaczął biegać za latającymi piórkami, skusić dał się Tupito. Może i nie włącza się do wspólnej zabawy z Javierem, ale gdy tylko piórka przelatują w pobliżu, Tupito nie może się oprzeć by nie skoczyć oraz daje czadu popisem błyskawicznych łapek. Albo czatuje przed klatką i chwyta prosto w pyszczek. Czasem ten pyszałek Javier jest szybszy, ale po chwili Tupito pokazuje, że i jemu w kaszę nikt dmuchał nie będzie.
Czuszka, jak to panienka, z pewną taką nieśmiałością zerkała na piórka. Ale gdy zaczęły jej wlatywać do klatki, furkotać przed pyszczkiem, nie wytrzymała. Capnęła łapką, zgryzła ząbkami i zaczęła czatować na kolejne okazje. Co udało się jej złapać piórko, to była bliżej brzegu klatki. Na końcu siedziała już przy samym brzegu. Co prawda jeszcze za piórkiem nie wybiegła, ale kto wie… jeszcze dzień, może dwa i nie tylko za nim wyjdzie ale i zacznie się za nim uganiać.
Czasami mam wrażeniem, że praca wolontariusza polega głównie na czekaniu. A główna cecha jaką powinien mieć wolontariusz to cierpliwość.

Kociaste dziękują cioci Basik za latające piórka.
Ostatnio zmieniony przez BEATA olag Pon 23 Paź, 2017 12:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
BEATA olag 

Wiek: 52
Dołączyła: 17 Sie 2014
Posty: 4939
Skąd: Piątkowo / Poznań
Wysłany: Czw 19 Paź, 2017 12:54   

Jest postęp...

 
 
agula.s 

Dołączyła: 08 Gru 2016
Posty: 378
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 19 Paź, 2017 13:28   

O jaaa.
Nadstawiaja sie do mizianek. Czary jakies chyba. ::
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]