Od jutra kłębuszek będzie tymczasował w nowym domu, z ogromną nadzieją na zostanie Panem Rezydentem. Trzymajcie kciuki by obecna Rezydentka przyjęła go ciepło, a on poczuł się jak u siebie
No i pojechał... jak to Tupek, znalazł ustronne miejsce pod łóżkiem i ani mu się śni wychodzić w najbliższym czasie ;] Trzymajcie mocno kciuki za potencjalny dwupak z Koko!
Tak, Tupcio wciąż pod łóżkiem. Ale za każdym razem jak przychodzę, to w innym kącie Koko na początku była przerażona, serio. Chociaż nie mieli okazji się poznać, najwyraźniej czuje zapachy, bo chodzi po pokoju jak komandos od kryjówki do kryjówki. Ostatecznie wywąchała coś przez drzwi i poszła spać Tupcio za to czuwa, oczy jak 5 zł.
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wyjęłam z szafki 5 miseczek i podczas nakładania okazało się, że za dużo a wczoraj nie miał mi ktoś ugrzać stóp w łóżku. Niby Tupek był najspokojniejszy a jakoś tak się w damo pusto i cicho zrobiło
Co prawda Tupitek ciągle pod łóżkiem, ale już daje się pogłaskać, a w nocy spacerował po sypialni i wchodził nam na głowy. Zjadł normalnie, ale coś do kuwety jeszcze nie dotarł Dzisiaj po głaskaniu dałam Koko rękę do powąchania i...nie jest zadowolona.
Syczy, szuka, gdzie się ukrywa ten obcy kot. Ogólnie jest wściekła, więc mam nadzieję, że obróżka ją uspokoi. No, ale to dopiero pierwszy dzień, liczę, że w końcu się przyzwyczai.
Co prawda Tupitek ciągle pod łóżkiem, ale już daje się pogłaskać, a w nocy spacerował po sypialni i wchodził nam na głowy. Zjadł normalnie, ale coś do kuwety jeszcze nie dotarł Dzisiaj po głaskaniu dałam Koko rękę do powąchania i...nie jest zadowolona.
Syczy, szuka, gdzie się ukrywa ten obcy kot. Ogólnie jest wściekła, więc mam nadzieję, że obróżka ją uspokoi. No, ale to dopiero pierwszy dzień, liczę, że w końcu się przyzwyczai.
Aniu, moja rodzinna rezydentka, która przez 5 lat była jedynaczką, przy pierwszych tymczasach, na samym początku, jeszcze na etapie izolacji, dostawała po prostu furii. Podsunięcie jej ręki po głaskaniu tymczasów oznaczałoby dla mnie utratę tej ręki Lała mnie tak niemiłosiernie, że musiałam zmieniać ubrania po wychodzeniu z pokoju nowych lokatorów A najlepiej to wziąć też prysznic (bo mycie rąk to było za mało ). Miesiąc później? Niechętna tolerancja. Dwa? Wspólne gonitwy. Wszystko przed wami. Na spokojnie!
_________________ If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Wszystko w swoim czasie. Na razie zatem izolujcie Tupka zgodnie z tym co Ci wysłałam w linku, dopóki Koko nie oswoi się z zapachem nie przechodzimy do dalszych kroków Trzymam mocno kciuki za Was!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]